>niosła igłę otwartą przez cały osrany korytarz i miała osrany ryj od gniewu że jej o to robisz problem
>zapytałaś go o numerek bo myślałaś że to ćwiczący pielęgniarz podwiek a to jakiś dziaduch psychopaciarz i początkowo odmówił a potem cię stalkował i miał obsesję
>cipie zioło i narkomany mówią że mu dowożą najgorsze kosiory i pojarra
>z pyskiem o byle guwno agresywnie odmawia wymiany ufajdanej moczem i kałem czy jedzeniem pościeli BO TAK bo NI MA
>dała ci coś w dupę w sensie zastrzyk na życzenie spierdoksa z drugiego < choć nie wyraziłaś zgody na zaszczepkę bo ten walił srogie prowizje za zastrzykowanego
>utrudniają srogo wydawania dokumentacji medycznej waląc w chuja i przekreślając twoje zakreślenia wybranej do wydania dokumentacji w archiwum
>pisze ci miksy typu kolidujące ze sobą leki wywołujące problemy z sercem
>wali cię zastrzykami otępiającymi przez tydzień kontrolnie w pasach aż tracisz siłę w nogach i kręgosłupie gdy pierwszy raz wstajesz
>mieszają geriatryczne kombinatorki z komputującymi logicznymi pacjentkami żeby robić jak największą rajzę i konflikt
>znajdując dragi personel sam ci go wpierdala zamiast dzwonić po policję albo huj wie co właściwie bo jak już ktoś tu naciska mocno na kminienie dragów to też niezły wykręt
>ale gdy na pewno wiedzą że nie masz to jakieś dziwne pyranie dowcipne przykre dokładne
>ciągle wpuszczają tego co dowozi jakieś dziwne przymykanie oka na to żeby pewne jesnostki chodziły dokuczliwie porombane ale robią pawiana z tych odwiedzających co niczego by ci nie wnieśli, takie czysto złośliwe ewidentnie
więcej mi się nie chce