znowu wpadłem w spirale napierdalania Diablo 2, nowy sezon Project Diablo 2 wystartował ladder tzw. drabinka czyli się wszyscy ścigają napierdalają
PD2 to taka wypieszczona wersja starego D2 z 2001 z usprawnieniami, a gra jak od zawsze robisz chipka i sobie chodzi przechodzi akty (5), bije potworki i wypadają z nich różne przedmioty und runy które można wsadzać w przedmioty i tworzyć potężniejsze wersje
tylko że to tak naprawdę kasyno i napierdalasz 16 godzin dziennie napierdalasz na Travincal (lokacja) albo na Andariel (boss 1 aktu) żeby wydropić np. Shako (bardzo rzadka czapeczka na łeb) albo inne fanty
no i tak napierdala się, postacie są różne jakiś paladyn murzyn, czarodziejka, nekromanta, druid, amazonka
ja zrobiłem teraz czarodziejke bo ma teleporta i zapierdalam po lokacjach, jestem teraz w akcie 4 na normalu (poziom trudności) potem jest koszmar i piekło, tam już się robi trudniej i trzeba kombinować bo potworki mają niewrażliwości na dane żywioły, jak napierdalasz z różdżki fireballem jak ja teraz to paczka się trafi albo pół lochów potworków co im nic nie robisz to chuj trudniej jest, może je zabić twój merc (pomagier) taki NPC ziomek co napierdala z tobą potworki, możesz go ubrać, leczyć potionami, daje ci tam aure np. wzmocnienie defa albo coś tam innego
gram w to 25 lat prawie odkąd wyszło, kiedyś jako gówniak na battlenecie dzisiaj jako stary menel popijam piwko i zapierdalam ciągle to samo (5 aktów) w kółko, dropie przedmioty bo to kasyno, gra jak na automatach
każdy akt to inna kraina i jakby mi ktoś kazał wybrać który najlepszy to bym kazał mu spierdalać, bo nie wiem
znaczy imo najlepszy to drugi ten na pustyni, zajebista muzyczka, fajne questy, ale pierwszy też jest fajny i muzyczko i obozowisko łotrzyc, jesienna atmosfera, potem piwnice jakieś obskurne, taki occult klimat
ale trzeci też jest spoko chociaż dżungla wkurwia, ale te doki na palach na wodzie i te skorumpowane opętane miasteczka azteków, bazar, na koniec jakieś podziemne świątynie z basenami krwi, za gówniaka się mocno tego bałem
i też czwarty fajny, twierdza w piekle ostatnia ostoja ludzkości, krótki akt gdzie masz zajebać diabolo, ale ta twierdza i taki smutek że tam tylko pare ludzi se siedzi i muszą się bronić przed jakimiś diabelskimi skurwysynami z wielkimi kutasami typu dragon dildo, a na koniec wyskakuje na ciebie ten skurwiel diablo i jakiś jego sługus lord de sais kiep śmieć pet, jebać ich
a akt 5 z dodatku mimo że super muzyczka w mieście, klimat zimowy, potem te jaskinie zimowe, fajne questy, zdrada kogoś z obozu i na koniec baal no i baal runy, pindelskina, nithalaka, fajne to ale chyba mój najmniej ulubiony akt
dobra spierdalam bo mam diablo do zajebania ellllllllooo