>>88456
zacząłem sie tutaj już rozpisywać, ale nie. Nie o to chodzi.
Nie wiem nawet za bardzo co powiedzieć. Zastanawiam się nawet, jak to jest dzisiaj w szkole, za moich czasów nikt nigdy nie nosił obcisłych spodni, a teraz większość młodych osób w takich widzę. U mnie potrafili byczkować za to ze sie gra w gierki, a nie w gałe xD dzisiaj to pewnie bykujące oskary napierdalają w fortnita.
ale jest coś co pamiętam bardzo dobrze.
jak jeszcze bywałem na czanach, spierdolenie to było
>brak loszki, nietrzymający
>strach z wyjściem po bułki
>hardy escapism najczęsciej w postaci napierdalania w gierki całymi dniami. szkoła - komp - sen, repeat
>ogólna depresja, zmęczenie, uczucie beznadziei, chujowe oceny spowodowane wszystkim co wymieniłem wcześniej
>uczucie bycia gorszym w porównaniu z normikami, sebami itp.
obecnie nie uważam, że braku loszki to coś złego i nie uważam się za gorszego od pozostałych, choć pewien zaszyty wstyd względem tych którym się udało i jakoś sobie układają życie we mnie jest, i pewnie nie zniknie.
co do reszty to cóż, normalne, fobia społeczna, depresja, eskapizm.
eskapizm uważam za coś pozytywnego, bo świat i zycie to jest ogólnie chuj, coś czego dorośli nigdy nie mówią, praktykuję do dziś i mam wyjebane.
fobia społeczna to koszmar, i jeśli macie momenty, że boicie się wyjść po bułki, to nie wiem, jak macie siłę to idźcie do lekarza, bo nieleczona, w moim przypadku skończyła się omdleniami na samą myśl o potrzebie wyjścia z domu.
fobia społeczna potrafi zrujnować człowieka, i za każdym razem jak widze bezdomnego, to zastanawiam się, czy zniszczył go alkohol czy fobia społeczna.
cięzka depresja to oczywisty minus, ja swoją podreperowałem filozofią, kiedy odnalazłem pasję, oraz po części loszką. (loszka to wór plusów i minusów, duża odpowiedzialność - RYZYKO!) ale oczywiście wyrosła spod ziemi kiedy się tego nie spodziewałem i nie szukałem wcale już loszki (bo się poddałem i zaakceptowałem bycie nietrzymającym do końca życia)
nadal zmagam się z przeciwnościami, ale są to głownie problemy psychiczne które nawarstwiły się podczas piwniczenia przez młodość.
niestety nie wiem nawet co miał bym doradzić, nie poddawajcie się, bądźcie ciekawi nowych rzeczy, szukajcie pasji, próbujcie różnych rzeczy, sztuka, craft, muzyka, kucowanie. whatever. - mnie to uratowało
chuj z oskarami, zaleją swoją karyne za pare lat i ich życie będzie skończone, wy za to macie czas, rozwijajcie się.
(jak niedawno podglądałem osoby z mojej szkoły, to wszystkie seby i normiki już są żonate i dzieciate xD, nawet mi ich nie żal)
>>88469
:3
pamiętam trolowanie kurew na fotce, później na nk, to były czasy kiedy u nas to mało kto miał fb w ogóle z tego co pamiętam. głównie kontaktowaliśmy się przez gg, a co wieksze normiki mieli fotke. chyba nawet steam jeszcze nie był taki jak jest teraz, ale mozna sie bylo dodawać do znajomych i gadać.
a no i xfire, już dawno nie jeździ