Kiedy ceny wungla skoczyły do góry to ludzie przeszli na drewno, bo taniej.
Tylko że kilka lat temu drewna było pełno w lasach a nikt nie chciał kupować, to zaczęli eksportować. Jeszcze pół roku temu można było bardzo tanio kupić, teraz podobno nadal drewna w lasach jest dużo ale LP nie chcą sprzedawać. Tak samo z wunglem który można było zamówić po 700 zł/t na kopalni, ale kopalnia nie chciała sprzedawać. Kolejki ciężarówek przed kopalnią, a wydawali jedną czy dwie na dzień. Można wyczuć że to celowe zabiegi mające na celu podniesienie cen. Już widziałem niusy że sprzedaż pomp ciepła wzrosła w tym roku dwukrotnie.
Szczęśliwy jest ten który nie wymienił kotła na taki bez paleniska. W mojej okolicy nikt nie skorzystał z dotacji na wymianę kotłów, to teraz utylizacja śmieci i plastików wróciła.