>>91
no były rozjebane, często to po prostu centralnie wywrócone na chodniku leżało
rowerki też były, zresztą pewnie jakieś stare gówno z niemiec
ogólnie to się zastanowiłem i w sumie to tych hulajnóg, rowerków i stacji napraw rowerków już nie ma xD
widać że przyszedł kryzys i skończyła się kasa na głupoty
zresztą głównie chodzi o fakt, że jakaś pejsata eurokurwa sobie ubzdurała rowerki i je forsuje czy tego ludzie chcą, czy nie, czy to ma sens, czy nie
ludzie chcą miejsc parkingowych, teraz standardem są 2 samochody na rodzinę, chcą mieć gdzie zaparkować auto czy motur, zamiast tego wpierdala się gdzie popadnie ścieżki rowerowe, po których te pedały często i tak nie jeżdżą, mimo że mają nakaz, tak samo jak nie schodzą z roweru na przejściu
często jest tak, że 2/3 chodnika jest zasrane ścieżką, od strony chodnika parkują samochody i nie ma jak przejść