dobry charakter, nie tylko powtarza co sie naczyta/pooglada/naslucha od kolezanek
jest jak kazda kobieta z instynktem stadnym, dobrze czyta grupe i emocje ALE zdaje sobie sprawe z limitu tego podejscia i nie musze zuzywac przesadnie energi aby to zrozumiala. i potrafi sie stawic kobiecemu stadu, czy to w "ale jak to tak wychowujesz dziecko" lub "ale ten twoj mąż to jest x"
trafiaja do niej logiczne i sensowne argumenty
nie wszystko musi miec sens, chaos jest przydatny
nie wierzy/powtarza w feministyczne brednie. podkreślam brednie, bo aborcja czy emancypacja nie sa bredniami
moze byc logiczna, moze byc ezoteryczna, moze byc wege-zelotką ale najważniejsze aby siłowo nie narzucała swoich poglądów i to nie tylko w stosunku do mnie
ma znajomych ze wszystkich sciezek zycia, z obydwu plci.
to tak z glowy