>>192031
pije cały dzien w 2-3 turach i ogladam se komputer, zawsze wyglada to tak że pije szybkim tempem bo najwieksze uczucie błogości jest zawsze jak przechylasz kielona i dostarczasz kolejna porcje alko, potem pozostaje juz tylko typowa zamulająca najebka której nienawidzę, jak czuje że już jestem udupiony to przerwa na kilka godzin aż zaczne trzezwieć i znowu, z rana wyjebałem już szklankę 200ml na dwa razy, jeszcze ze 100 chlupne i koniec, nastepna tura pewnie o 13-14 i ostatnia wieczorem
>ja wychleje 2 (słownie: dwa) piwa i na drugi dzień z rana mam strasznie chujowy nastrój
no ja wypiłem 3 dni temu 4 hejnekeny z rana to cały dzien miałem juz spierdolony, łeb mnie bolał, czułem się otępiały, jebać te kolorowe szczyle, wódka najlepsza i kac o wiele lżejszy
>a ty jak chlejesz nie chcesz się zajebać?
po to chlam właśnie aby czuć dobrze człowiek i nie myśleć o całym gównie które mnie spotkało, ja juz sie pogodziłem że nic ze mnie nie bedzie i tbw, trzeba akceptowac to że na 7,5 miliarda ludzi nie każdy może być szczesliwy, takie to życie jak to sie mówi.