>Jedz na tor!
Grzmi mantra powtarzana przez kaszkietow, gdy jakims cudem przekroczysz 3k obrotow, albo rozpedzisz sie do legalnej predkosci w czasie krotszym niz kilka sekund.
Sprawdzmy jak wyglada sytuacja z torami samochodowymi w Polsce w porownaniu do chociazby UK.
Przygotowalem taki pic rel, specjalnie bez podpisow - bo bedzie szersze objasnienie.
>Od lewego gornego rogu. Typowy "tor" samochodowy w Polsce. Maly, waski [s]nie da sie wymijac samochodami[/s], krety. Takich mamy doslownie kilka w calej Polsce. Silesia Ring, Poznan, Jastrzab k. Radomia i jeszcze pare innych. Tory raczej sie zamyka niz buduje. Ludzie rwa szaty w swoich swiezo wybudowanych mieszkaniach deweloperskich ze im glosno przez tor ktory byl tam wczesniej itd. Na zdjeciu Motopark w Krakowie. Tor w jednym z najwiekszych Polskich miast.
>Prawy gorny. Typowy tor w Wielkiej Brytanii jakich dziesiatki (?) w mniejszych miejscowosciach. Nie wazne gdzie mieszkasz w UK - do toru tej wielkosci masz zapewne maksymalnie pol godziny drogi. Chcesz posmigac w weekend? Poupalac? Dac kurwie miodu na zimnym? Nie ma problemu, infrastruktura jest niedaleko. Na zdjeciu Three Sisters Race Circuit niedaleko mnie.
>Na dole tor z prawdziwego zdarzenia na swiatowym poziomie jakiego prawdopodobnie w Polsce nigdy sie nie doczekamy. Najwiekszy w UK, ale nie jedyny spory bo sa tez inne duze. Na zdjeciu Silverstone
Wszystkie trzy zdjecia w tej samej skali. Wnioski czy mamy duzo miejsc by jezdzic szybko ale bezpiecznie pozostawiam anonom.