/fol/ - Indeks Rozmów Zakazanych

>>891

wątpię żeby kłamali czy to jest pcr czy antygenowy. w szpitalu uniwerstyteckim antygen kosztuje 120cbl a pcr 500, reszta kraju ma podobne ceny. jak już to oszukiwaliby w drugą stronę. dużo bezpieczniej jest nie kłamać o metodzie i sfabrykować wyniki, zwłaszcza kiedy ma się tylko jedną próbkę. technik może sobie dosłownie wpisać co chce i nikt tego nie zweryfikuje. nikt nawet nie udowodni czy technik użył odczynników czy je po prostu wyniósł. po wykonanym teście próbki są zalewane silnie toksycznymi środkami dezynfekcyjnymi (albo i nie) i idą w kanał

nie ma normalnego dostępu do wyników. na internetowym koncie pacjenta nazwa badania nic nie mówi, jest tylko link do pobrania pełnych wyników który w ogóle nie działa. próbowałem 6 różnych przeglądarek na 2 systemach, albo nic się nie ładuje albo wypierdala errory związane z formatowaniem strony. jedyne co działa to aplikacja na srajfona, która mówi tylko czy test był pozytywny czy negatywny, ale nie daje dostępu do niczego innego. nie wiem jak to wygląda z dzwonieniem za wynikami, pewnie też wszystkich spławiają

>Otóż wymyśliło to sobie, żeby właśnie sztucznie wywołać u ludzi reakcję odpornościową na białka z mięsa. Ciekawe czy u niektórych ukłutych nie pojawiły się takie dodatkowe "funkcje".

skaza białkowa, ale można tak wywołać dowolne alergie żywnościowe. rok temu prukłem kiedy na kara była nitka o szczepionym opie który dostał uczulenia na piwo. niby kara ale nie wykluczam że mógł mówić prawdę. drożdże i pleśnie też są używane w przemyśle

https://www.longdom.org/open-access/evidence-that-food-proteins-in-vaccines-cause-the-development-of-foodallergies-and-its-implications-for-vaccine-policy-2329-6631-1000137.pdf

>>893

>skaza białkowa, ale można tak wywołać dowolne alergie żywnościowe. rok temu prukłem kiedy na kara była nitka o szczepionym opie który dostał uczulenia na piwo. niby kara ale nie wykluczam że mógł mówić prawdę. drożdże i pleśnie też są używane w przemyśle

Myślisz że podobnie może być z alergiami na trawy, sierść i tego typu gówna? Swoją drogą ja również po piwie mam dziwne reakcje, w sensie swędzi mnie miejsce na ręce, w które się odczulałem ponad 10 lat temu xD dobrze że brałem igły tylko w jedno ramię bo by mnie swędziały oba. Konowały skurwysyńskie bym ich wszystkich zajebał

Odczulanie ofc nic nie dało, więc nie róbcie tego anony alergicy foliarze

new update. przyszły wyniki prowansali i brata starej, wszyscy troje zaszczepieni w pierwszej połowie stycznia. byli przekonani że będą negatywne, prawie byli gotowi dać sobie łapy uciąć. wszyscy mają pozytywne xD teraz liżą rany, obdzwaniają wszystkich znajomych, a dziade snuje nowe teorie dlaczego po szczepieniu tak ma być xD razem ze starą wyśmialiśmy ich w pizdu i dalej wybuchamy śmiechem jak tylko przyłażą ze swoimi problemami. jeszcze policja dojebała do pieca kiedy przyjechali na kontrolę. nie chciało im się włazić po schodach ani nikogo wołać do okna, zapytali tylko czy wszyscy w domu i pojechali dalej. a prowansale byli przerażeni i od wczoraj bełkotali o 30k kary za olanie skierowania na test albo olanie tej aplikacji do robienia zdjęć odbytu. taki chuj xD

>>894

>Myślisz że podobnie może być z alergiami na trawy, sierść i tego typu gówna?

nie bezpośrednio. derrick lonsdale twierdzi że alergie które powstają kompletnie z dupy to choroba o podłożu neurologicznym, mózg kieruje układ odpornościowy do walki z losowymi gównami w otoczeniu. no i wątpię żeby pyłki albo peptydy ze śliny i łoju zwierząt były w szczepionkach i innych roztworach do wstrzykiwania. nie było niczego takiego w analizie chemicznej szprycy na covida. chociaż jest możliwe że podanie szczepionki tak nastawia organizm na szukanie i zwalczanie patogenów że szczepionka podana w okresie pylenia może uczulić na wdychane pyłki

też byłem odczulany, jeszcze jako dzieciaczek z podstawówki. 3 serie na trawy i drzewa, nie mam po tym żadnych śladów ani innych reakcji skórnych, w sumie nawet świeżo po zastrzykach też nic się nie działo. nie uważam żeby mi pomogły nawet wtedy. lekko złagodziły alergie, tylko na tyle że jakoś byłem w stanie funkcjonować. wcześniej dostawałem często zapalenia spojówek i zdarzało się że nie poszedłem do szkoły przez zapuchnięte oczy

jak teraz o tym pomyślę to nie ma absolutnie żadnego powodu dla którego odczulanie miałoby działać. sojarze z dyplomami lubią obalać tzw. chłopski rozum, ale takie odczulanie jest doskonałym przykładem rozumowania na poziomie jaskiniowca. próbowali przełożyć na alergie mechanizm działania szczepionki na toksynę tężca i wymieszać to z uodpornianiem na jad zwierząt. wszystko ma źródło w kompletnie niezrozumianym modelu adaptacji hansa selye. w praktyce jest udowodnione że wstrzykiwanie domięśniowo alergenów (czyli z pominięciem pierwszej linii obrony) powoduje dalsze uczulenie organizmu

>>892

>Oczywiście są profesorowie z powołania, ale ja osobiście nie miałem z nimi do czynienia, do tego większość z nich była dosłownie debilami i to w zakresie przedmiotu, który nauczali.

Bo tytuł profesorski nie świadczy o wiedzy posiadacza, tylko o jego znajomościach.

>>893

No to widocznie miałem farta bo się kurwa dałem w nochala wyruchać dla 10 dni L4. Tyle wygrać, pierwsze L4 w życiu xD bo po gwałceniu dostałem karteczkę dzięki której mogłem wynik przez internet podejrzeć, ale nie na tym rządowym badziewiu, tylko na stronie labu co test robiło.

Nie wiem co to było, kurvid czy nie kurvid, ale przez 2-3 dni było dosyć srogo. W sumie taka ciężka grypa z wysoką (39*) gorączką i kaszlem. No i chuj, przeżyłem.

>>894

>>895

Jeszcze się zaraz okaże że wszyscy foliarze mają alergie. U mnie zaczęło się ok. 7 roku życia, na szczęście tylko pyłkowica bez pokarmowej. Trzymało hardo co rok od wiosny do września, aż skończyłem szkołę średnią i przestałem o siebie dbać. Też mi się wydaje, że hipoteza o systemie immunologicznym znajdującym sobie wrogów gdy wokół jest za czysto ma sporo racji.

Było podejście do odczulania, ale na szczęście Mamełe jak przeczytała w ulotce możliwe działania niepożądane i wykaz sprzętu który powinien być w pogotowiu po podaniu to odpuściła. I widzę, że słusznie.

>>895

>nie chciało im się włazić po schodach ani nikogo wołać do okna, zapytali tylko czy wszyscy w domu i pojechali dalej

Mój anioł straż tylko raz zadzwonił i nawet nie wiem jak wygląda. A na zadupiu nie mieszkam. W aplikację oczywiście tbw.

>>900

>Also, jestem ciekaw dlaczego przeszedles z lurkowania do postowania i ile ci to zajelo, bo ogolnie anony to nieprzewidywalne swinstwo, ale na tej desce to juz siedzimy w leju po Big Boyu kurwa.

Powodów jak zwykle jest więcej niż jeden. Fred na vi trafiłem w sumie przypadkowo, ale że lubię czytać to przejrzałem archiwum i co jakiś czas zaglądałem. Przeniesienie freda na nową deskę w sumie było pierwszym sygnałem że kiedyś trzeba się będzie ujawnić, ale w życiu wyznaję zasadę, że jak nie mam nic do powiedzenia to siedzę cicho.

Prewencyjnie nawet tripa ogarnąłem jakiś czas temu, aż tu Żyd wyskakuje z tematem że listu nie może wysłać. No to sobie myślę: teraz. I jestem w zasadzie przeszczęśliwy, że w końcu mogę pogadać z nowym gronem, bo w robocie temat spiskowy raczej wyeksploatowany. Raz, że z większością nie da się pogadać o niczym poza kurvidem, a i to tylko w wersji light. Na poważniejsze tematy normiki reagują apatią albo zmianą tematu, a poza tym nigdy nie wiadomo czy ktoś dziś nie potakuje, a w przyszłości nie wbije noża w plecy i zacznie opowiadać jaki z ciebie szur i foliarz.

No i w końcu wkurwia mnie to co się odpierdala na tym zjebanym świecie i czuję że nie mogę tego dłużej gnieść w sobie tylko muszę się podzielić wnioskami z przemyśleń. Tyle że ludzie wokół zamiast robić się mądrzejsi, są coraz bardziej durni. Mają jebany internet w kieszeni, a jak zobaczą albo usłyszą coś nowego to nie zobaczą o co chodzi, tylko wzruszą ramionami i oleją cienkim sikiem. No ale takie widocznie jest życie w epoce Kali Yuga.

Dobrze to widzę u studentów. Tak do rocznika 2012-13 można było powiedzieć, że są jeszcze "normalni". Po zajęciach imprezują, żłopią piwsko czy łoją wódę, można z nimi pogadać na różne tematy, jak się coś fajnego pokazuje to od razu zainteresowani, padają pytania. Potem od 2014 zaczął się ostry zjazd w dół, tak gdzieś w 2018-19 typowy student to już inny gatunek człowieka. Nie imprezują. Nie chleją. Brak jakichkolwiek zainteresowań. Jak się do takiego mówi, to jakby coś krowie tłumaczyć (te bydlęce oczy!).

Do tego zero ambicji na zajęciach. Wiadomo, na każdej uczelni są gównoprzedmioty i na nie wręcz należy kłaść lachę, ale są też takie z których absolwentowi wypada coś tam wiedzieć. A obecne roczniki robią wszystko, absolutnie najmniejszym kosztem. Żadne zachęty, próby wzbudzenia chęci walki o coś więcej niż "trója" nie dają efektów. Średnia 3.0-3.1 na koniec studiów to powoli rzecz powszechna.

PS. Jebać kapczę.

Nie wiem bracia foliarze jak wy, ale jeśli chodzi o lektury od zawsze ciągnęło mnie w stronę SF. Chciałbym przy okazji zareklamować jednego z polskich autorów - Janusza Zajdla - który napisał kilka powieści w których świat ma wiele cech jakby żywcem wyjętych z czasów obecnych. Co prawda pisał, żeby obśmiać absurdy ówczesnej komuszej rzeczywistości, ale jakoś tak wyszło, że żeby przejść przez sitko cenzury, opisywał świat współczesny. A dodam jeszcze, że zmarł w 1986 roku.

Powieść pierwsza, dość krótka, nazywa się Cylinder van Troffa. Nie będę zdradzał zbyt wielu szczegółów, ale mamy w niej pięknie przedstawioną akcję depopulacyjną, przeprowadzoną przez coś w rodzaju rządu światowego. Zaczęło się od tego, że ktoś stwierdził że jest nas za dużo i że większość ludzi to głąby kapuściane z coraz większą ilością defektów genetycznych i że za sto lat wszystko jebnie. Zatem wymyślono, że do wody pitnej na świecie dodany zostanie permanentny preparat antykoncepcyjny, a dalsza prokreacja będzie możliwa tylko za zezwoleniem oczywiście dostępnym dla wybranych i "najczystszych" genetycznie, Ludność mieli urobioną tak jak i teraz, bo się prawie wszyscy na to zgodzili xD. Potem jeszcze wprowadzono bachor+ żeby wybrańcy szybko się rozmnożyli i nie musieli zapierdalać.

Oczywiście po jakimś czasie wyszło, że natura jest wredną kurwą i patent nie działa na najbardziej zdegenerowaną część która się wesoło mnożyła i żyła w dostatku dzięki socjalowi. Reszta owieczek bez prawa do rozpłodu oczywiście się mega wkurwiła, że jak to, oni się poświęcają a debile się mnożą? Tęgie głowy policzyły co będzie w tej sytuacji i wyszło że jebnie dużo szybciej. No a co było dalej, to już samemu trzeba przeczytać.

Druga z polecanych dziś powieści nazywa się Limes Inferior. I tu z kolei mamy poruszony temat dochodu podstawowego, cyfrowego ID i cyfrowego szekla, plus jeszcze kilka innych podobnych ciekawostek, plus niespodzianka na koniec.

Nie będę wklejał plików, ale jak zapytacie chomika to na pewno będzie wiedział co i jak. Z innych dzieł Zajdla jest jeszcze: Paradyzja, Wyjście z cienia, Cała prawda o planecie Ksi.

>>902

mój tate mi kiedyś polecił zajdla, bardzo fajne, w limes inferior zasadniczo przewidział współczesne smartfony

chujowa ta kapcza

>>886

dobrze że się ktoś kolejny pokazał w temacie.

z twoich postów wnioskuję że twoją specjalnością są jakieś nauki ścisłe. jakie są nastroje dotyczące covida i szczepionek wśród innych pracowników uczelni?

>>905

ta captcha niestety musi być utrzymana aby utrudnić spam plackami

>>895

>a dziade snuje nowe teorie dlaczego po szczepieniu tak ma być

jaki jest cope prowansali?

>>885

>W kazdym razie nawet odcinki z potworami (chocby o Panu Eugene Toomsie) dostarczaja mentalnych szekli.

dobry odcinek o toomsie. inny (niezwiązany z głównym wątkiem) jaki mi zapadł w pamięć to ten o rodzinie kazirodczych patusów.

>>895

>też byłem odczulany, jeszcze jako dzieciaczek z podstawówki. 3 serie na trawy i drzewa, nie mam po tym żadnych śladów ani innych reakcji skórnych, w sumie nawet świeżo po zastrzykach też nic się nie działo. nie uważam żeby mi pomogły nawet wtedy. lekko złagodziły alergie, tylko na tyle że jakoś byłem w stanie funkcjonować. wcześniej dostawałem często zapalenia spojówek i zdarzało się że nie poszedłem do szkoły przez zapuchnięte oczy

U mnie zaczęło się jakoś jak miałem 5/6 lat. Wcześniej nic. Pytam, bo ciekawi mnie czy któreś z obowiązkowych szczepień mogło to u mnie wówczas wywołać. Muszę się w końcu dorwać do książeczki ze szczepieniami jak będę w domu i sprawdzić daty. Z drugiej jednak strony już po szkole zauważyłem, że niektóre owoce (jabłka, wiśnie, czereśnie, brzoskwinie i ogólnie te z tych "kwaskowatych", bo banany np nie) powodują u mnie lekką reakcję tzn nieco swędzące dziąsła i wargi, tak jakby miniaturowe mrówki mi po nich chodziły. Podobnie z orzechami + w ich przypadku czuję też coś na gardle. Co ciekawe jeśli zarówno owoce jak i orzechy zjem np w cieście lub czymkolwiek innym to nie ma żadnego problemu. Z alergią od kilku lat radzę sobie swoimi sposobami tzn dużo więcej witamin + wapno w okresie gdy najbardziej kicham. Może to placebo, może nie, ale fakt jest taki że w miarę działa bo okres od końcówki marca do czerwca nie jest już dla mnie tak hardkorowy (a potrafiłem kichać po kurwa 700x dziennie, dosłownie) - gardło po tylu salwach jest do wyjebania.

>>900

>Nie obrazaj, dobrze? Scully ma meski umysl i dobrze wykonuje swoja robote

Zgadzam się z tym. Pamiętaj że jestem dopiero na 1 sezonie, choć nie mam problemu ze spoilerami bo odcinków jest tak wiele, że ten rudzielec prędzej czy później musiał się "przemienić". Tak czy inaczej nie sądziłem że serial mnie tak wciągnie i 1 odcinek dziennie to dla mnie teraz jak dobra kawa za milion baksów po smacznym obiedzie. Miałeś rację że klimat lat 90. jest nie do podjebania i widać to też w wielu innych produkcjach czy nawet muzyce.

>>901

>Prewencyjnie nawet tripa ogarnąłem jakiś czas temu, aż tu Żyd wyskakuje z tematem że listu nie może wysłać. No to sobie myślę: teraz. I jestem w zasadzie przeszczęśliwy, że w końcu mogę pogadać z nowym gronem, bo w robocie temat spiskowy raczej wyeksploatowany. Raz, że z większością nie da się pogadać o niczym poza kurvidem, a i to tylko w wersji light. Na poważniejsze tematy normiki reagują apatią albo zmianą tematu, a poza tym nigdy nie wiadomo czy ktoś dziś nie potakuje, a w przyszłości nie wbije noża w plecy i zacznie opowiadać jaki z ciebie szur i foliarz.

Z tematami spiskowymi trzeba ostrożnie, szczególnie w takich środowiskach jak twoje (jeśli oczywiście zależy ci na pracy). Ja sam od jakiegoś czasu pierdolę uświadamianie innych, jeśli nie mam przesłanek że dana osoba kuma czaczę i można jej podrzucić czerwoną pixe do drinka. Zdałem sobie sprawę z tego, że jeśli ktoś ma sprany mózg to nie da się już tego naprawić, a przynajmniej nikt mi nie płaci za to, bym to robił. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż jest nieco osób, które są zaciekawione tym co się dzieje wokół nich i o takich ludzi warto zawalczyć.

>No i w końcu wkurwia mnie to co się odpierdala na tym zjebanym świecie i czuję że nie mogę tego dłużej gnieść w sobie tylko muszę się podzielić wnioskami z przemyśleń.

Jesteś mną a ja tobą. Pewnie czujesz kurewską ulgę że tu trafiłeś i masz z kim popisać. Odkrycie spiskowych to jedno z najlepszych co mi się przytrafiło w całym tym kurwidowym okresie.

>Dobrze to widzę u studentów. Tak do rocznika 2012-13 można było powiedzieć, że są jeszcze "normalni". Po zajęciach imprezują, żłopią piwsko czy łoją wódę, można z nimi pogadać na różne tematy, jak się coś fajnego pokazuje to od razu zainteresowani, padają pytania. Potem od 2014 zaczął się ostry zjazd w dół, tak gdzieś w 2018-19 typowy student to już inny gatunek człowieka. Nie imprezują. Nie chleją. Brak jakichkolwiek zainteresowań. Jak się do takiego mówi, to jakby coś krowie tłumaczyć (te bydlęce oczy!).

>Do tego zero ambicji na zajęciach. Wiadomo, na każdej uczelni są gównoprzedmioty i na nie wręcz należy kłaść lachę, ale są też takie z których absolwentowi wypada coś tam wiedzieć. A obecne roczniki robią wszystko, absolutnie najmniejszym kosztem. Żadne zachęty, próby wzbudzenia chęci walki o coś więcej niż "trója" nie dają efektów. Średnia 3.0-3.1 na koniec studiów to powoli rzecz powszechna.

Bardzo dobrze widać to również u kurew. Jak jeszcze bawiłem się w randki tzn posuwanie szmaciur i rzucanie w kąt zauważyłem, że pomimo pociągu do 18-20 latek za jasnego skurwysyna nie szło się z nimi dogadać. Był tylko jeden wyjątek gdy dziewczyna była dosłownie 10/10, ale jeden przykład o niczym nie świadczy. O wiele łatwiej było z nieco starszymi laskami i mówię tutaj zarówno o seksach jak i zwyczajnej rozmowie. Młode siksy są spierdolone na amen i nie widzę, by sytuacja w przyszłości miała się poprawić.

>>902

Zapisane'd, choć gdzieś mi te książki już przemknęły.

>>906

>jaki jest cope prowansali?

przed testami dziade przypisywał szprycy magiczne właściwości i całkowitą odporność. po testach odwrócił przysłowiowego kota ogonem i wymyślił że szczepionka przecież nigdy nie miała chronić przed zakażeniem tylko spowodować że chorobę przejdzie się bezobjawowo. powiedziałem mu że przeszedł tak bezobjawowo że mało karetka go nie zabrała, to zamknął mordę i wyszedł xD

dzisiaj rano dzwonił do sanepidu i żalił się że przecież zaszczepił się 3 dawkami a i tak skończył w izolacji i już nie wie co jeszcze może zrobić żeby się chronić przed groźnym wirusem. oczywiście nic nie wspomniał o tym że jego jedyne hobby to siedzenie codziennie po kilka godzin w przychodniach, między kaszlącymi dziadami

>>907

zastanawiałem się czy o tym pisać więcej, ale pytasz to powiem. jestem uczulony na praktycznie wszystko co rośnie w tej strefie klimatycznej (dobrze czuję się tylko w górach i nad morzem) i wszystkie zwierzęta futerkowe i ptactwo. nie na tyle poważnie żeby się dusić, ale od dziecka jestem ciągle zasmarkany i nie mogę chodzić po trawie. kiedy się urodziłem miałem w domu koty i normalnie z nimi spałem. zdechły ze starości kiedy miałem 3 lata i byłem już po większości szczepień. więc to uczulenie na zwierzaki pojawiło się u mnie później. nie wiem jak z pyłkami

>niektóre owoce powodują u mnie lekką reakcję tzn nieco swędzące dziąsła i wargi

na testach wyszła mi niby alergia na drobnopestkowce. od zawsze mogę je jeść bez problemów, mam tylko tak że pierwsze truskawki w sezonie powodują u mnie wysypkę na brzuchu, nawet to nie swędzi. gdzieś na 20 levelu dostałem nagle takiego uczulenia na miąższ jabłek, puchnie i swędzi morda i gardło. mogę wypić świeży sok z wyciskarki i nic się nie dzieje, więc to musi być któryś rodzaj błonnika

>Co ciekawe jeśli zarówno owoce jak i orzechy zjem np w cieście lub czymkolwiek innym to nie ma żadnego problemu

tak słyszałem że gotowane i zesmażane owoce są lepiej tolerowane i mogą być łatwiejsze do strawienia. niby głównie dlatego że temperatura neutralizuje część alergenów i zmiękcza błonnik. problem jest taki że nie jemy dojrzałych owoców, wszystko jest zrywane jak najwcześniej żeby nie zgnić w transporcie. niedojrzałe rośliny mają więcej substancji obronnych

>dużo więcej witamin + wapno w okresie gdy najbardziej kicham

dlaczego witaminy coś dają:

https://www.hormonesmatter.com/nasal-cycle-sinusitis-allergies-something-else/

wapno z kolei pomaga bo jest adsorbentem w nerwach. potencjał elektryczny zmienia się kiedy jest przypinane albo odpinane od białek w nerwach. niedobór wapnia (albo nadmiar fosforanów) blokuje relaksację nerwów, strzelają sygnałami kiedy nie powinny. też mam takie napady kichania. ja mam tylko inny przedział czasowy, od początku maja do końca lata. wkurwia mnie tylko że wapno musujące ma tyle gównianych dodatków typu neurotoksyczne słodziki, bo to jedyne łatwo przyswajalne wapno

>>908

>Pewnie czujesz kurewską ulgę że tu trafiłeś i masz z kim popisać.

Najbardziej cieszy możliwość swobodnej i całkowicie nieskrępowanej dyskusji w ojczystym języku. Po angielsku to nie to samo, a kultura i przeżycia historyczne obcych społeczności też są inne. Co taki randomowy Joe z juesej może wiedzieć o reliach życia w komuniźmie? Ale jutro będzie wiedział więcej niż dziś.

>>909

>>po testach odwrócił przysłowiowego kota ogonem i wymyślił że szczepionka przecież nigdy nie miała chronić przed zakażeniem tylko spowodować że chorobę przejdzie się bezobjawowo.

Znam taką jedną parę. Umysły mają dość otwarte, ale nie chcieli słuchać o igłowym żydzie i się poszczepili, za to po czasie zarzekali się, że następnych pod żadnym pozorem nie przyjmą. Aha. Jak tylko była możliwość to zapierdalali po trzecią działkę. Kiedy później pytałem co się stało, że zmienili zdanie to oczywiście było zdziwienie: "my tak nie mówiliśmy". Jak dla mnie klasyczne zadziałanie mechanizmu wyparcia, plus wpływ codziennej dawki "wiadomości" i strachu z elektrycznego żyda, które tyle razy zmieniały front że konsument tego syfu już nie pamięta co myślał 2 tygodnie temu, a co dopiero pół roku temu.

>>913

https://archive.is/s3a4U

to jest jedna kurwa (możliwe że trans) która się tym chwali. ale takich furasów w korporacjach i na stołkach w stem jest więcej. od lat co jakiś czas na nich wpadam, tylko jeszcze nie widziałem żeby któryś się podpisywał pod gotowym produktem. think tanki są pełne takich degeneratów, rekrutuje się ich bo są fanatycznie oddani idei transhumanizmu

>>909

Nieironicznie powinieneś dostać nobla w naszym gronie. Jakby takie informacje przekazywali w szkołach to społeczeństwo nie dość że nie byłoby tak kurwa tępe to jeszcze zdrowsze. No ale szkoły nie są od tego żeby ktokolwiek był mądry czy zdrowy.

>>910

>Umysły mają dość otwarte, ale nie chcieli słuchać o igłowym żydzie i się poszczepili, za to po czasie zarzekali się, że następnych pod żadnym pozorem nie przyjmą. Aha. Jak tylko była możliwość to zapierdalali po trzecią działkę.

Jakbym czytał o swoich prowansalach hahahaha. Ja pierdole dosłownie 1:1 xD

>>912

>>913

>>914

Co do kurwy ciężkiej nędzy. Mam nadzieję że to wszystko jakoś solidny dziadek albo że te osoby w rzeczywistości chuja mają do gadania w pewnych kręgach, a tylko pozują na ważnych bo inaczej przyszłość będzie kurwa ciężka i tak będzie

>>915

>Co do kurwy ciężkiej nędzy

niech ci się nie wydaje że to tylko jakiś odchył od normy. celem jest transhumanizm i tak jak napisał żyd, ludzie tacy jak jakieś transpedały and furfagi są temu w 100% oddani.

powiedz mi, kiedy po raz pierwszy usłyszałeś o transpedalstwie? kiedy po raz pierwszy zobaczyłeś skrót "LGBT"? stawiam że to było około 2010 roku, może w późnych latach 00. kiedyś nawet na zachodzie się tak nie mówiło, mówiło się po prostu że coś jest gejowskie.

tak samo jak w ciągu ostatniej dekady rozpropagowane zostało "zmienianie" płci tak za dekadę albo dwie rozpropagowane będzie bycie "transzwierzęciem". tak jak dzisiaj ludzie okaleczają się, bo uważają to za środek do zmiany płci, tak za 20 lat będą okaleczali się żeby upodobnić się do zwierząt. ludzie którzy będą to krytykować będą nazywani np. "cielesnymi faszystami" (jaka będzie rzeczywista obelga przekonamy się po czasie). tylko nie myśl że będzie jak w jakimś sci-fi xD to będzie po prostu kolejny etap tego słynnego clown-worldu. a skutkiem dla elit będzie to, że genetyczne modyfikacje ludzi zostaną znormalizowane. obecna szczepionka na covid też służy temu celowi

>>916

>powiedz mi, kiedy po raz pierwszy usłyszałeś o transpedalstwie? kiedy po raz pierwszy zobaczyłeś skrót "LGBT"? stawiam że to było około 2010 roku,

Doskonale obstawiasz bo to było mniej więcej wtedy. Akurat kończyłem szkołę i wszędzie nagle pojawiły się zwroty lgbt, transy, a szkalowanie tego całego gówna zaczęło być usuwane i banowane.

dalej gniję jak pojebany z wizji że prowansale na całym świecie dali sobie wstrzyknąć genetyczne gówno które wyszło spod rąk zoofili. ten czarnuch który napisał cyberpunk 2020 miał rację że kiedy terapie genowe będą dostępne jak cola z automatu, ludzie zamiast leczyć spierdolenie będą sobie kupować kocie uszka i futro w panterkę

also pytanie do anona profesora: jak jest w polaczkowym świecie akademickim z transhumanistami? ilu wiecznych studentów i doktorów habilitowanych nienawidzi życia w ludzkiej skórze?

>>918

>jak jest w polaczkowym świecie akademickim z transhumanistami? ilu wiecznych studentów i doktorów habilitowanych nienawidzi życia w ludzkiej skórze?

Nie potrafię udzielić bezpośredniej odpowiedzi, bo nie znam nikogo, kto by w ogóle poruszał ten temat. Wydaje mi się, że obecnie pozytywne mówienie o transhumaniźmie byłoby równoznaczne z np. przyznaniem się do bycia pedałem, albo że jest się zainteresowanym tą tematyką. Środowisko akademickie jest raczej stare wiekowo, a więc także bardziej "kościołowe", jak nie wprost to przynajmniej z przyzwyczajenia. Co ciekawe ma to swoje korzyści np. w rodzaju oporu środowiska wobec wszelkich głupot służących rozpierdoleniu starego porządku rzeczy, typu akcja "dziewczyny na politechniki", nawet jeżeli nie zdają sobie sprawy czemu faktycznie te akcje służą.

Mogę z kolei mocno przypuszczać, że na uczelniach będzie większy odsetek socjopatów, psychopatów i podobnych im świrów. Ma to związek ze wspomnianą wcześniej feudalną strukturą zarządzania, oraz z możliwością pogrywania sobie ze studentami. Bywają też jednostki nie mające typowo złośliwych cech, ale za to całkowicie pozbawione empatii, twardo trzymające się ustalonych reguł np. zaliczania. Takie bardziej maszyny a nie ludzie.

Witam szanowne grono foliarzy. Słyszeli nowe wieści? Trudeau spierdala gdzie pieprz rośnie, bo wojsko nie chce pomóc spacyfikować tirowców. Nawet ze strachu covida dostał jebaniec.

Co do furrfagów - w jednej ze szkół w Michigan stwierdzili, że postawią w kiblach kuwety dla dzieci identyfikujących się jako koty. Spierdolenie osiąga kolejny poziom.

>>920

Frontmeni - figuranci to z zasady tchórze. Właściciel raczej nie sprawi sobie kundla, który go może pokąsać, tylko odpowiednio go ułoży i zawsze będzie miał sposób żeby go poskromić. No chyba, że jest idiotą, ale to już jego problem.

PS. Witamy kolegę.

W szczepionkowym na vihuju takie coś ktoś wrzucił - https://archive.md/O8uUS

Pamiętam że był podobny film/konferencja(?) lekarzy, którzy siedzieli zesrani na nagraniu bo znaleźli podobne rzeczy. W dodatku strona z wyżej już nie śmiga, a artykuł jest z 29 stycznia.

>>922

dziwi mnie że spadła cała strona. żadne archiwa ani jewgle cache nie mają kopii strony "about us", a chciałem sprawdzić kto to zbadał. bardziej zesrałem się z tej ustawy 1981 parę postów wyżej. dzisiaj jest pierwsze słuchanie, jutro drugie. prawie na pewno nie przejdzie ale chciałbym w tym chlewie inby ostatecznej

>>923

https://archive.fo/uR1J0

tutaj się zachowało coś takiego

>>922

ciężko mi uwierzyć że naprawdę w szczepionkach mogą być jakieś celowo umieszczone nanostruktury. chociaż spadnięcie strony z rowerka jest zagadkowe.

also znalazłem coś takiego w internecie

https://legaartis.pl/blog/2022/01/31/logopeda-364-wzrost-liczby-skierowan-niemowlat-i-malych-dzieci-dzieki-noszeniu-maski/

jahahahaha już się zaczyna. pokolenie alfa (2016-203?) będzie jeszcze bardziej spierdolone niż zoomerzy.

przeklejam dla tych którzy nie chcą klikać w linki:

>Logopedzi twierdzą, że noszenie masek podczas pandemii spowodowało 364% wzrost liczby skierowań niemowląt i małych dzieci.

>Rodzice opisują problemy z mową swoich dzieci jako „opóźnione COVID”, a zakrycie twarzy jest główną przyczyną poważnego upośledzenia umiejętności mówienia.

>Już w wieku 8 miesięcy dzieci zaczynają uczyć się mówić, czytając z ruchu warg, co jest niewdzięcznym zadaniem, jeśli rodzice i opiekunowie przytłumiają się maskami, aby spełnić nakaz.

>„To bardzo ważne, żeby dzieci widziały twoją twarz, żeby się uczyć, więc obserwują twoje usta” — powiedział Theek.

>W wiadomościach pojawiła się jedna taka matka, Briana Gay, która wychowuje pięcioro dzieci, ale ma problemy z mową u swojego najmłodszego.

>„Zdecydowanie robi różnicę, gdy świat, w którym dorastasz, nie może wchodzić w interakcje z ludźmi i ich twarzą, to jest bardzo ważne dla dzieci” – powiedział Gay.

>Według Theeka, od czasu pandemii, objawy autyzmu również gwałtownie rosną.

>„Nie próbują słów i w ogóle nie komunikują się ze swoją rodziną” – powiedziała.

>Jak już wcześniej podkreśliliśmy [tutaj link: https://summit.news/2021/09/03/forbes-deletes-article-by-education-expert-asserting-that-forcing-children-to-wear-masks-causes-psychological-trauma/ ], Forbes usunął artykuł napisany przez eksperta ds. edukacji, który twierdził, że zmuszanie dzieci w wieku szkolnym do noszenia masek na twarz powoduje uraz psychiczny.

>Badanie przeprowadzone przez naukowców z Brown University wykazało [tutaj link: https://summit.news/2021/08/13/study-finds-children-born-during-lockdown-have-lost-iq-points-impaired-cognitive-functioning/ ], że średnie wyniki IQ małych dzieci urodzonych podczas pandemii spadły aż o 22 punkty, podczas gdy w wyniku blokady ucierpiała sprawność werbalna, motoryczna i poznawcza.

>Michael Curzon zauważył, że dwie główne przyczyny to maski na twarz i atomizacja dzieci w wyniku trzymania się z dala od innych dzieci.

>„Dzieci urodzone w ciągu ostatniego roku blokady – w czasie, gdy rząd uniemożliwia dzieciom widywanie starszych krewnych i innych członków dalszej rodziny, kontakty towarzyskie w parkach lub z dziećmi przyjaciół rodziców oraz badanie wyrazów twarzy za maskami miejscowych w wewnętrznych przestrzeniach publicznych – znacznie obniżyły werbalną, motoryczną i ogólną sprawność poznawczą w porównaniu z dziećmi urodzonymi wcześniej, zgodnie z nowym badaniem amerykańskim. Testy dotyczące wczesnego uczenia się, rozwoju werbalnego i niewerbalnego dały wyniki, które były daleko w tyle za tymi z lat poprzedzających blokady” – napisał.

>Być może wszyscy sygnaliści cnoty, którzy myślą o sobie jako o moralnie uczciwych ludziach noszących maski, zmienią swoje zachowanie, ponieważ dosłownie przyczyniają się do powodowania poważnych problemów poznawczych u dzieci.

>A może po prostu ich to nie obchodzi, biorąc pod uwagę, że maska ​​jest teraz ponad wszystkim innym symbolem statusu politycznego.

>>924

niech nie pierdolą z tymi maskami i izolacją społeczną niemowląt. większość dzieci nigdy nie była oddawana do złobków, kontakt tylko z bezpośrednią rodziną to w tym wieku normalka. sam izolowałem się od innych gówniaków a mówiłem wcześniej i wyraźniej niż inne dzieci. z moich obserwacji jest wręcz przeciwnie, i dzieci które mówią czysto zaczynają seplenić kiedy wchodzą w towarzystwo przygłupów i nie chcą odstawać

gówniaki nie potrafią teraz mówić bo ich matki kurwy psiapsiają zamiast mówić normalnie, i dlatego że srajfony są nowymi niańkami

>znacznie obniżyły werbalną, motoryczną i ogólną sprawność poznawczą

to są objawy neurologiczne. żadne dziecko nie będzie w tyle z nauką pełzania i chodzenia bo zobaczyło kogoś ze szmatą na ryju. kiedyś takie objawy były normalką u dzieci alkusów, potem u dzieci matek po 40. cała dziadkowirusowa szopka tylko przyspieszyła biologiczne starzenie się społeczeństwa. wcale bym się nie zdziwił gdyby szpryca dokładała ludziom kilka lat i przyspieszała dalsze starzenie. takie rzeczy słyszę od normików, że po szprycy ludzie zaczynają fizycznie wyglądać na trochę starszych, a umysłowo grażynieją o kilkanaście lat

>>924

>jahahahaha już się zaczyna. pokolenie alfa (2016-203?) będzie jeszcze bardziej spierdolone niż zoomerzy.

No to za 18 lat będę miał przejebane. Sugerowanie, że tyle wytrzyma ten kurwidołek o nazwie Polska

>>925

>takie rzeczy słyszę od normików, że po szprycy ludzie zaczynają fizycznie wyglądać na trochę starszych, a umysłowo grażynieją o kilkanaście lat

Ja nie zauważyłem postarzenia, ale widziałem przypadki jakichś wiecznych podrażnień i jakby zapaleń w organiźmie. Nakurwiające stawy, drapanie w gardle, zaczerwienione miejsca na skórze. A z wpływu na bańkę to ogólnie widzę spadek skłonności do ryzyka i jakieś takie bydlęce pogodzenie się ze swoim marnym losem. Ale to akurat może być wpływ trucizny z mediów, a nie samej szprycy.

>wcale bym się nie zdziwił gdyby szpryca dokładała ludziom kilka lat i przyspieszała dalsze starzenie. takie rzeczy słyszę od normików, że po szprycy ludzie zaczynają fizycznie wyglądać na trochę starszych, a umysłowo grażynieją o kilkanaście lat

To. Mam w robocie jednego gościa, który rzekomo odleżał kurwid w szpitalu przez miesiąc. Wrócił jakoś po trzech, wszyscy co bardziej kumaci zaczęli szybko zauważać, że cofa się w rozwoju, czasem proste rzeczy wydają mu się skomplikowane i zamiast podejść do tego logicznie to odpierdoli coś czego nikt się nie spodziewa.

>>889

No elo, co prawda siedziałem w instytucie PAN-u, a nie na uczelni, ale potwierdzam to co ten anon napisał. Szedłem tam jako idealista, realia mnie rozczarowały i skończyłem z dr u prywaciarza i nie żałuję xD.

Ciekawostka - stypendia doktoranckie dla doktorantów z Polski i z zagranicy to była ta sama kwota, tyle że dla Polaków w złotówkach, a dla reszty w euro. Pod koniec mojego pobytu tam większość grona doktorantów stanowiły osoby z zagranicy - Indie, Pakistan, Syria, Wielka Brytania.

Adiunkci przyjmowali granty od dużych koncernów typu Bayer, które miały wykazywać skuteczność ich preparatów.

>>926

stany zapalne, powstawanie nowych znamion, brodawek i guzków. kiedyś to były starcze przypadłości, teraz nawet dzieci są porośnięte takimi rzeczami. co do zachowań, covid i szczepionki wywołują zespół serotoninowy. cyproheptadyna (u nas dostępna jako peritol) i niektóre leki dla parkinsonowców na to pomagają, ale spróbuj namówić konowała żeby ci to przepisał

http://farid.jalali.one/CNS_COVID_5HT.pdf

>Serotonin and Confidence at the Root of Patience in New Study

>serotonin stimulation made the mice to wait longer when the timing of a reward was harder to predict

>Serotonin stimulation increased the mice’s belief that they were in a reward trial, delaying their judgement further as reward timing was less clear.

<just wait for a new hitler bro

https://www.oist.jp/news-center/press-releases/wait-it-serotonin-and-confidence-root-patience-new-study

https://www.nature.com/articles/s41467-018-04496-y.pdf

>>927

praca fizyczna? u mnie każdy po kim widać taką degradację zapierdala w smrodexach albo też fizycznie ale w usługach. wśród emerytów, ci którzy najgorzej przechodzą kurwida albo szczepionkę to ci którzy zapierdalali. byli biurowi, kierowcy, inspektorzy i ludzie z fikcyjnych posadek to często właśnie ci którzy twierdzą że nic ich nie rusza

>>929

Ochrona w dużej sieciówce, także ciężko to pod fizyczną pracę podciągnąć, choć się łysy chuj nastoi. Po 40lvl, nie wiem ile ma dokladnie, ale z tego co wiem, to był leser do roboty, za młodu prekursor seby z osiedla, raczej fizycznie w swoim życiu się nie napracował. Ja sam na monitoringu tam robię, także w robocie mam wysyp normików pojebanych proszczepionkowców, uwielbiam te przerwy na palarni i ich pierdolenie jak to po kolejnego żyda nie pójdą, a potem za kilka dni nie ma ich bo ręka boli bo ich rozjebało. W grudniu mielismy chyba jakies ognisko, bo wszystkich rozjebało kto robil na monitoringu poza mna i poszli na kwarantannę oprócz mnie, oczywiście kurwa jak tłumaczę debilom dlaczego tak się stało, to wielkie oczy i "co ty musiales miec szczescie". Chuj im w oko.

>>931

>wrodzonej nieufności

nie urodziłem się taki. byłem bardzo ufnym dzieckiem które szanowało lekarzy i farmaceutów. zrobiłem się nieufny i cięty na tych skurwysynów dopiero w latach licealnych. w gimnazjum myślałem jeszcze że tylko niektóre specjalizacje są złe albo zacofane, i że jeszcze może kiedyś będą zreformowane. z jednej strony pluję sobie w brodę że byłem takim naiwnym i idealistycznym dzieciakiem, a z drugiej wiem że nie miałem w swoim otoczeniu ani jednej inteligentnej i krytycznie nastawionej osoby która pomogłaby mi to ogarnąć

olbrzymim problemem jest kompletne przewartościowanie normictwa które nastąpiło jeszcze w 19tym wieku. w zbiorowej świadomości choroby i kalectwo zostały znormalizowane, normalścierwa same sobie wmówiły że każdy ma jakieś przypadłości i że to wyjściowy poziom egzystencji. cywilizacja która topi grube cebuliony w ratowanie najbardziej spierdolonych noworodków i niańczenie zdemenciałych prowansali, a pluje na mniej schorowanych ludzi których można by wyleczyć (często tanim kosztem), jest cywilizacją śmierci, i to im będzie dane. w sumie już jest, bo przez nich nikt nie ma życia

>mela na grób jak już zdechnie

nie wiem czy tylko ja uważam że podludzie nie powinni mieć grobów. nie ma za co ich pamiętać ani szanować, nawet musieli wyforsować mema że o zmarłych źle się nie mówi, bo nikt nie ma nic dobrego do powiedzenia na ich temat. już najbardziej mnie śmieszy kiedy potocznie na zwykłe nagrobki mówią że to pomniki. podświadomie tak bardzo by chcieli żeby ktoś im postawił prawdziwy pomnik i się do nich modlił jak do jerzego flojdzińskiego

kolejny zgon poszczepionkowy, dosłownie 40 minut temu. mąż mojej chrzestnej. miał raka przełyku i żołądka, z poważnym owrzodzeniem. przed szprycą nie miał wrzodów ani żadnych innych problemów żołądkowych. pomógł sobie odejść szybciej i nic nie jadł, za to palił jak smok

>>933

wreszcie się pojawiłeś dziadu kalwaryjski. myślałem ostatnio czemu akurat fbi jest agencją wybraną przez przemysł propagandowy. po 1986 cały kraj pluł na nich jadem, a tu zaraz telewizja wjechała z twin peaks i x-files, wielka akcja ocieplania wizerunku. oprócz tego nie rozumiem czemu zwykłej policji były przypisane sprawy paranormalne, mimo że tym zajmowały się inne agencje i wojsko. co o tym sądzisz?

Onany, macie jakieś redpille nt. wielkiej orkiestry swietej pamieci? Wiem, że wosp zadluza szpitale wypozyczajac sprzet ktory kupuja, swojego czasu moj starszy brate (to on obudzil we mnie foliarza) robil research nt powiazan red shoes club i owsiaka, cos tam chyba znalazl ciekawego ale nie pamietam z tego nic. Jesli pisaliscie w poprzednich threadach o tym to odeslijcie mnie bo jestem mniej wiecej w polowie skanowania tych foliarskich.

Also, bardziej zjebanej kapczy nie widzialem, juz chyba wole dopasowywac obrazki.

>>929

>praca fizyczna? u mnie każdy po kim widać taką degradację zapierdala w smrodexach albo też fizycznie ale w usługach. wśród emerytów, ci którzy najgorzej przechodzą kurwida albo szczepionkę to ci którzy zapierdalali. byli biurowi, kierowcy, inspektorzy i ludzie z fikcyjnych posadek to często właśnie ci którzy twierdzą że nic ich nie rusza

gnije bo dokładnie tak jest u mnie xD

dziadkowie którzy normalnie pracowali - źle się czują po szczepieniach

dziadkowie którzy poszli na wcześniejsze emerytury po robocie na państwowym - brak różnicy

>>933

>Jesli komus brakuje slow nawet dla siebie samego, to nie wiem, czy mozna go nazwac czlowiekiem.

Nie zliczę ile razy rozmawiałem ze sobą w głowie, albo wręcz mówiłem sam do siebie jak nie było nikogo w pobliżu xD. Mam tak od dziecka i na przestrzeni lat widzę ile mi to dało. Nie tylko można zauważać więcej rzeczy, z szerzej perspektywy, ale zwyczajna umiejętność prowadzenia dialogu (lub też monologu jak ma się do czynienia z debilem) bardzo rośnie przez co później można robić praktycznie wszystko z ludźmi z którymi się rozmawia.

>>934

>czemu akurat fbi jest agencją wybraną przez przemysł propagandowy

Fbi się po prostu dobrze sprzedaje w popkulturze. Dla wielu jest to tajemnicza organizacja, która zajmuje się cudami na kiju, przez co niektórzy mają mokro gdy się o niej wspomina. Oczywiście nie ma ona podjazdu do innych trzy-literowych agencji rządowych, ale to już złotówa wyjaśnił. Ocieplanie wizerunku jest oczywiste, bo po co rządowi/elitom coś, co jest znienawidzone przez każdego? A to że golemy dały się urobić jak dzieci na takie ocieplanie to już wiemy i dadzą się urobić jeszcze nie raz i nie dwa.

Also ustawa 1981 o której wspominałeś została uwalona, co było do przewidzenia. Jestem pewien że była to tylko zasłona dymna i za kulisami przeszło coś co na razie nie ma się przedostać do opinii publicznej. Coraz bardziej mam też wrażenie, że to o czym wspominałem czyli że w polsce gra się na czas w kontekście zamordyzmu jest prawdziwe. Z jakiego powodu tak się dzieje - nie mam pomysłu.

>>937

>W kazdym razie ich celem bylo znalezienie punktow dostepu do podziemnych baz i wtedy w trojke znalezli ten wlaz zakopany w piachu, przez ktory sie niemal zesralem xD

Jesteś w stanie wskazać orientacyjne koordynaty, gdzie ten właz mógł się znajdować? Wiem że ta pustynia jest kurewsko duża i będąc na niej samej orientacja w terenie może się konkretnie spierdolić, ale może będziesz coś pamiętał. Wszystkie te opowieści z Nevady są mega ciekawe więc mógłbym je czytać non stop. Swoją drogą ciekawi mnie jak tam jest teraz - pewnie szukanie tego typu miejsc i innych ciekawostek jest o wiele trudniejsze, bo i pewnie samych zainteresowanych takimi rzeczami jest mniej niż te 20-30 lat temu. No i pozostaje też kwestia glowniggerów, którzy zapewne są o wiele bardziej agresywni.

>>938

Odpowiem ci w nowym threadzie, ktory tradycyjnie otwieram dopiero przy pierdolnieciu w 750 postow, lub wiecej.

Ancymonki, prosze pisac cos madrego, co moglbym zarchowizowac. Jeszcze 2 posty [cool][czesc]

>>937

>To sa akurat dobre wiesci

nie był ze mną spokrewniony i nie zalazł mi niczym za skórę, to nie świętuję hucznie zgonu. ale ogólnie dobrze, bo takie golemy tylko na to zasługują. on i chrzestna chcieli latać na wakacje all inclusive w brudostanach to mają

>co jest do kurwy nedzy z twoja rodzina i przyjmowaniem tego pierdolonego swinstwa?

przecież wiesz że nie mam w rodzinie ani jednego człowieka, to samo demoniczne ścierwo z zapędami do samodestrukcji i wciągania wszystkich wokół w bagno. takie wybryki raczej nie dobierają sobie ludzkich partnerów, bo jaki człowiek by z nimi wytrzymał

>Dopiero od Ruby Ridge i Waco zaczelo sie ich publiczne szkalowanie i otwarta nienawisc

w bardziej postępowych stanach już parę lat wcześniej po strzelaninie w miami. wtedy policja stanowa zaczęła ich otwarcie szkalować i bardziej walczyć o kontrolę nad śledztwami. przynajmniej takie rzeczy słyszałem od amerimuttów z rodzin policyjnych. entuzjaści rewolwerów wtedy mocno bóldupili, bo to był moment w którym jeden stan za drugim zaczął zmuszać wąsaczy w mundurach do używania półautomatów, które w telewizji od lat były przypisywane czarnym charakterom (w sensie nie niggerom tylko złym gojom). kiedyś myślałem że te filmowe scenki gdzie stary glina nie chce się rozstać z rewolwerem to tylko łzawe chwyty, a to jednak działo się w całym kraju

>Po dzis dzien zastanawiam sie, czy McVeigh byl ich agentem, czy nie

też nie wiem. jest możliwe że go podpuścili i dyskretnie pomogli mu przeprowadzić całą akcję. dwóch innych ludzi było widzianych w okolicy, tylko są zwykle opisywani jako jego wspólnicy. wcale nie musiał o nich wiedzieć

>Z X-Files sprawa jest bardziej skomplkowana, bo wlasciwie od pierwszego odcinka zaufanie do niemal calego FBI jest podwazane wiele razy i to kurwa dosc mocno

tylko do dyrekcji. na razie jestem po 12 odcinkach prawie wszyscy poza kierownictwem i wazeliniarzami są pokazani jako uczciwi i na służbie zwykłym amerykanom

>To jest bardzo ciekawe i wez sie rozpisz na ten temat, bo nic o tym nie wiem.

ja też właśnie nie wiem. pytałem ciebie bo nie byłeś wtedy małym gówniakiem i myślałem że może pamiętasz jak to wszystko się wtedy rozwijało. już praktycznie koniec freda, a po przejrzeniu ostatnich artykułów milesa mathisa mam jeszcze przemyślenia które powinny trafić do nowej nitki

>>938

>Fbi się po prostu dobrze sprzedaje w popkulturze.

to teraz, po twin peaks, fringe i deadly premonition. kiedyś tak nie było. rok przed inbą w miami dade - to live and die in la, scenariusz napisany przez glowniggera z secret service. dzielni ziomkowie z ss mało nie zostali zlikwidowani przez fbi. książki o hannibalu lecterze - fbi wiecznie robione w chuja i nicz nie może. to było ostro wyforsowane, po części jako przygotowanie do 9/11

>>940

>demoniczne ścierwo

Wybacz, ale zawsze gnije z twoich nienawistnych fraz wzgledem rodziny xD Kurwa stary. Z tego, co juz wiem, to naprawde trafiles totalnego kurwa jackpota cierpienia i inby w bardzo zlym tonie. W ktora strone sie chylisz, jezeli chodzi o to, co dzieje sie po smierci?

>policja stanowa

To sa paly do szczania, ktore moga sobie krzyczec ile chca, ale nic nie moga i nie mogli, bo nikt ich nie sluchal. Jaka powazna agencja policyjna ma w wielu stanach oficjalna nazwe "highway patrol"? A co do rewolwerow, to racja.

>poza kierownictwem i wazeliniarzami są pokazani jako uczciwi i na służbie zwykłym amerykanom

Bo w sumie tak jest xD Gdy moj wujke juz szczerze zaprzyjaznil sie z tymi dwoma, to sami mowili, ze polowa zwyklych agentow to psychopatyczni ladder climberzy lub po prostu banda chuja chcaca wymachiwac odznaka i strzelac do kobiet i dzieci bez konsekwencji, a druga polowa to idealisci, jacys zapaleni patrioci, autysci z naturalnie detektywistycznymi skillsami i tak dalej, tylko zwykle ciezka praca tych drugich idzie na marne przez pierdolone kierownictwo wlasnie. Also mam rozumiec, ze ogladasz sobie X-Files od pierwszego sezonu i jestes po 12 odcinku? No to ogladaj sobie dalej, bo jeszcze nie ma ladnych rzeczy. Wiesz, oprocz samych watkow paranormalnych, to ten serial jest niezlym opisem rzeczywistosci, ktora ludzie biora za calkowita fikcje. Jak wytlumacze dokladniej misje tych dwoch agentow anonowi w nastepnym fredzie, to zrozumiesz o czym pierdole. Tworcy X-Files dostali zielone swiatlo, zeby przekazac tyle prawdy, ile sobie tam chca (zwlaszcza w stwierdzeniach Muldera), ale priorytetem maja byc ci slynni kosmici, bo inaczej nie dostana ani centa. Zgaduje, ze tutaj Blue Beam sie klania.

>ja też właśnie nie wiem

Wiesz, no jasne, ze to prawda, iz milicja dostawala zgloszenia od zaniepokojonych obywateli, ktorzy widzieli chupacabre w jasnym swietle ksiezyca penetrujaca swoja kolczasta lapa odbyt ich zmarlego dziadka i w pustynnych stanach i tzw. flyover states (czyli w duzej mierze pustynnych xD) bylo pelno podobnych zgloszen, na ktore odpowiadali nie wiem, kurwa, z nudow, albo po prostu nie mieli nic innego do roboty i chcieli przynajmniej raz na jakis czas miec wymowke, zeby odpalic silnik w jednym ze swoich cruiserow. >>940

>ja też właśnie nie wiem

>>942

Zdechlem z Orlenu kurwa xD Also tak bardzo polski Polsat tak samo ma Vanguarda na pierwszym miejscu. dobrze, ze Bakalland jest czysty [cool]

>>942

zawsze mnie zastanawiało jak ciężko jest dotrzeć do pełnej listy udziałowców. wszędzie rzucają ochłapy typu szczątkowe udziały w funduszach inwestycyjnych. polaczkowe fimy najczęściej podają czołowe 60-70% udziałów (prawie same ofe). i co, reszta to niby biznejsmany z kara inwestujący kieszonkowe w polimex?

>>941

>Wybacz

nie mam tego nikomu za złe, sam z tego gniję żeby nie oszaleć do reszty

>W ktora strone sie chylisz, jezeli chodzi o to, co dzieje sie po smierci?

wrócę tu i to szybko. raczej nie spotkam już tych samych ludzi i podludzi

>Tworcy X-Files dostali zielone swiatlo, zeby przekazac tyle prawdy, ile sobie tam chca (zwlaszcza w stwierdzeniach Muldera)

tak to wygląda. odkąd byłem małym gówniakiem pamiętam że mulder triggerował wszystkich w moim otoczeniu, zwłaszcza płeć kurewską. nie wiedziałem czemu bo nie wolno mi było tego oglądać, zawsze tylko słyszałem że łeee bo on jest jakiś dziwny. dopiero teraz widzę że chodziło o myślenie poza normickimi schematami przy zachowaniu tego chłodu. normalgówna są przyzwyczajone do ekscentryków odpierdalących szopki na każdym kroku albo postaci które są w duchu normikami i tylko czasami zrobią coś dziwnego. już wiem czemu nawet na czanach prawie wszyscy twierdzą że twin peaks i wszystkie histrioniczne postacie są lepsze. po prostu cały świat jest autystyczny i nie odbiera żadnych subtelnieszych przekazów

>>943

>Bakalland

Dokopałem się że w 2014 przejęli ich Innova Phoenix, ale nie mogę ich znaleźć na giełdzie.

>>944

>wrócę tu i to szybko

Na czym opierasz swoja wiare w reinkarnacje, also czemu szybko?

>po prostu cały świat jest autystyczny i nie odbiera żadnych subtelnieszych przekazów

Whatever happened to playing a hunch, Scully? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforeseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

t. Mulder

Jesli chodzi o plec kurewska i X-Files, to to sie kurwa w ogole nie trzyma kupy. Probowalem namowic kilka lasek do ogladania, ale albo zasypialy akurat na fajnych odcinkach, albo szkalowaly w stylu:

>co to wgl jest kurwa bajki dla dziesieciolatkow

>co ten mulder taki klotliwy i czemu zawsze ma racje a scully nie

>nie lubie go, ciagle filozofuje zamiast powiedziec cos normalnego

I tym podobne, zatem mamy podobne doswiadczenia, ale mozna sie tego spodziewac.

Za moment otwieram nowy fred, takze tam mozesz mi odpowiedziec jak chcesz.

https://8kun.top/fol/res/947.html

Nowe temate.