Czuję dobrze mąż i ojciec.

Jestem gotowy kremówczyć na straży porządku demograficznego odrodzonej demokratycznej Rzeczypospolitej Polskiej, do samego wytrysku, do spuszczenia spermy.

>>520490

Super, będzie miał kto płacić podatki na rentę Kality.

>>520550

nie gówno szerloku xD pół żartem pół serio spójrz kto tutaj jest żonaty

>lekarz

>menedżer projektów

>kuc

a kto tylko wbija levele czarodziejskie

>bruderzy

>mitomani

>neety

>ćpuny

>pedoni

>>520497

Dzięki elon muj misiu kocham cie:*

>>520554

akurat ćpun jest żonaty, a pedofil to burzliwy inwestor

>>520559

>ćpun jest żonaty

to niezły ćpun co

>nigdy nie ćpał dłużej niż jedną nockę

>nigdy nie ćpał częściej niż weekendowo

>nigdy nie ćpał kofeiny a nikotynę przez pół roku w zeszłym stuleciu

>alkohol przez ostatnie 5 lat pił może 10 razy

>innych narkotyków przez te 5 lat nie przyjmował ani razu

nie wydaje mi się żeby tu była jakaś osoba która jest dalej od ćpuna niż ja

>pedofil to burzliwy inwestor

w sensie mitoman skompromitowany półgłówek

>>520560

a i jeszcze dodam że zdrowie mam i zawsze miałem idealne. nigdy nie miałem przez ćpanie jakichkolwiek złych wyników badań, nigdy nie miałem jakichkolwiek negatywnych objawów które trwałyby dłużej niż tych kilka godzin zjazdu. mimo że nie trenuję regularnie, spokojnie przebiegnę 10 km poniżej 50 minut. naturalnej serotoniny i dopaminy mam od zajebania. z uśmiechem na ryju cały dzień macham narzędziami w swoim garażu albo ogródku

jak odpowiednio wysoko postawić poprzeczkę to wyjdzie że jesteście wszyscy zniszczonymi ćpunami a ja nie

>>520561

kitkarz też tak ostatnio pisał, okazało się że był najebany

>>520562

niby jest to jakiś argument, alkoholicy często mówią że oni bardzo mało piją, ćpuny też mówią że ćpają tylko weekendowo. ciężko tutaj udowodnić że nie ćpam, ale do chuja zakładanie że jestem wjebany i w cugu bo kiedyś coś tam ćpałem to srogie grzyby xD za moich czasów każdy coś tam próbował z ćpaniem, teraz podejrzewam że też. ja co prawda próbowałem więcej niż przeciętna osoba, ale musiałbym naprawdę chcieć żeby się wjebać jak leżało u mnie w szafce 100g metylonu albo butla giebla przez pół roku a ja nie tknąłem tego ani razu. nie jestem dobrym przykładem, raczej wyjątkiem

>>520561

>>520563

no i trochę hiperbolą zajechałem że mam idealne zdrowie, nikt nie ma idealnego. włosy zaczynają siwieć, przy szybkim pisaniu literówki coraz częstsze, starzeję się. nie sądzę, żeby miało na to wpływ to, że przez powiedzmy 10 lat średnio pewnie raz na 2 tygodnie coś ćpałem. bardziej od stresu mogłaby mi się jebać pamięć, ale ograniczyłem stres kosztem zarobków

kurde to chyba dobre tempo, ja w 45 minut zrobiłem 7.3 km i sie cieszyłem

>>520565

bo kiedyś regularnie trenowałem, ale lata temu. rok temu na pierwszym treningu 6:00/km, po miesiącu już 5:00, wtedy pobiegłem w zawodach i przestałem regularnie trenować. chciałem sprawdzić, czy już zdziadziałem, bo parę rzeczy dookoła mi zaczęło mówić, że zaraz może być kryzys wieku średniego. jak nie trenujesz, to tak koło tych 6 minut to nie jest zły wynik

>>520561

>>520565

inny anon hier

Ja nie biegam, ale lubiłem z ziomkami grać w piłkę jako nastolatek. Wydawało mi się, że jestem spoko i poszedłem do liceum do klasy sportowej, zostałem szybko zweryfikowany. Mam słabe mięśnie, skoliozę, jestem chudy. Lubię chodzić dłuższe rundy, bo pomaga na plecy i generalnie jest dla mnie przyjemne. Mam nawet ziomka, z którym łaziłem po mieście, ale od roku się nie odzywa, może to przez lochę co znalazł (pierwsza w jego życiu, gruba w opór, znaleziona na badoo). Mój dystans to 10 km, mogę trochę więcej, ale nie lubię dłuższych niż 15. Plus niby to spacer, ale bardziej marsz, bo szybko chodzę.