[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / random / 93 / biohzrd / hkacade / hkpnd / tct / utd / uy / yebalnia ]

/vichan/ - xD

czan
Name
Email
Subject
REC
STOP
Comment *
File
Password (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
Archive
* = required field[▶Show post options & limits]
Confused? See the FAQ.
Options

Allowed file types:jpg, jpeg, gif, png, webp,webm, mp4, mov, swf, pdf
Max filesize is16 MB.
Max image dimensions are15000 x15000.
You may upload5 per post.


Status | Alternatywa (Atenszon.net) | /socpl/ | /fso/ | /fol/

File: 08b78f2ea4de663⋯.jpg (24.83 KB,300x400,3:4,21718.jpg)

15ab74 No.489079 [View All]

Copypasta thread

Pasty stare, z kara/vi z lat 2008-2011 xD

Skompromitowałem się na godzinie wychowaczej.

Wczoraj na ostatniej lekcji, na godzinie wychowaczej, wychowawczyni przyprowadziła do nas jakiegoś faceta młodzieżowego terapeutę, który mówił o bezpiecznym seksie, antykoncepcji, chorobach przenoszonych drogą płciową itp. Taka klasyczna pogadanka.

Niestety w pewnym momencie ten facet zaczął pytać różne osoby z klasy co wiedzą na temat ryzyka złapania HIV, zapalenia wątroby i innych chorób wenerycznych. Niestety trafiło też na mnie. Zapytał mnie w sumie o niewinną rzecz: czy rozpowszechniona opowieść o tym, że komar może zarazić kogoś HIVem jest moim zdaniem prawdziwa.

Byłem przetraszony i zszokowany, jak zwykle gdy ktoś mnie publicznie pyta, wstałem i nie potrafiłem z siebie wydobyć głosu. Koledzy zaczęli mi dogryzać w stylu "on nic nie wie bo jemu i tak nic nie grozi, nigdy nic nie zaliczy". Terapeuta ich uciszył, powiedział mi żebym się nie bał tylko odpowiedział jak mi się wydaje.

Nie wiedziałem co mam powiedzieć a czułem presję, że coś muszę, więc resztką sił wybełkotałem "zarazić hifem komar nie może, zaraża sie przez całowanie sie z dziewczyną oraz seks bez prezerwatywy szczególnie gdy penis wyposażony jest w stulejkę taką jak moja".

NIE WIEM CZEMU TO POWIEDZIAŁEM. Gdy to mówiłem chciałem, żeby wyszło śmiesznie, zebrałem się na odwagę już w trakcie wypowiedzi, ale wyszło żałośnie. Zapadła grobowa cisza. Nikt nic nie powiedział. Zatrząsłem się od szlochu i wybiegłem z sali jak ostatni tchórz. Zalany łzami dobiegłem do domu, gdzie babcia czekała już z obiadem. Uspokoiłem się dopiero wtulając się w swoją przepoconą poduszkę.

Babcia nie odezwała się do mnie ani słowem - przyzwyczajona do moich takich powrotów.

Nie wiem jak się w środę pokażę w szkole. Co mam robić???

151 posts and 108 image replies omitted. Click [Open thread] to view. ____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

fcb2e0 No.497887

File: 088ab34a9f3c7f1⋯.jpg (52.53 KB,599x800,599:800,131940047682.jpg)

KURWA SZMATY CHUJE PEDAŁY JEBANE ARALKOWCE PIERDOLENI!

Ide se przedwczoraj patrze sranalka. Zasrałem jej pięścią w szczękę a następnie z lacza w brzuch i szmata przewróciła się na brudny, wysmarowany gównem śmietnik i upadła na chodnik. Patrze nikogo nie ma to ja ją myk do mojego zajebistego daewoo do bagażnika i popierdalam bez prawajazdy pół miasta przestraszony że mnie policja złapie. Ale szczerze mówiąc miałem to w dupie bo moje życie to huj, pomyślałem, i zakończe je spektakularnie. Wyjeżdżam za miasto, docieram na swoją działkę gdzie mam szope z narzędziami, z betonową posadzką i jakiś kurwa barak. No ale chuj, rozglądam się, nie ma sąsiadów, pewno dlatego że deszcz padał i kurwa ziomno to co polaczki będą na działki jeździć. Odrazu mi stanęła pała na myśl co zrobie tej tak bezi była cała spocona. Spojrzała na mnie, i odsunęła się wgłąb bagażnika. Myśle, wszystko zapamiętała. Jeszcze bardziej mnie to podnieciło, wiedziała co zamierzam jej zrobić.

Wytargałem ją do szopy,

No tak, w każdym razie, przewróciłem ją na ten beton. A ona NIheeee proszę! uhuhułełe. Jak się już zaczęła trząść to miałem taką kurwa sztywną pałe, że musiałem zdjąć spodnie. W szopie było jakieś dziesięć stopni. OOOo kkurrrwwaaa! Zacząłem zdzierać z niej te łibu ciuchy. Poszło mi szybko bo to alternatywne ciuchy to materiał darł się jak stare szmaty. Nim się obejrzałem aralka cała tarzała się nago na mojej cementowej podłodze. okazjonalnie rękoma szturchając o butelki z rozpuszczalnikami i narzędzia. Obróciłem ją na brzuch a ona stękała, jęczała i błagała, lecz jak spojrzałem na jej mokrą już cipkę, z której krople ciekły jej po włosach łonowych, uświadomiłem sobie że spodobało jej sie to całe bicie. Jedną ręką przyparłem jej głowe do podłogi, drugą wsunąłem jej nogi pod brzuch żeby jej dupa była ładnie wypięta. W miare jak wsadzałem jej mojego kutasa w jej cipe, płacz i skomlenie zbitego psa przybierały dźwięk rozkoszy i uniesienia w niesamowitym podnieceniu.

Posuwałem ją dzika świnia, a krople jej soków strzelały z pizdy jak olej na rozgrzanej patelni. Zaczęła tak donośnie jęczeć, już nie wytrzymywałem. Wyprostowałem się, puściłem jej głowe i obiema rękoma przytrzymałem jej uda. Wsadziłem moje fiutsko najgłębiej jak mogłem, tak, że aralka aż złapał się za brzuch. I spuściłem się obficie. Wyjąłem kutasa, był cały mokry i błyszczał się w promieniach słońca która właśnie zaczęło wychodzić zza chmur, i wpadać do szopy przez te usyfione okna, niewymieniane od 30 lat. Zgwałciłem aralke pomyślałem. Ale czy napewno zgwałciłem? Jej stan wskazywał raczej na coś innego. Ano właśnie. Tarzała się po tym betonie jak niezdarne kocie zaraz po urodzeniu, pojękiwała i podśmiewała się na zmiane. Krzyczę do niej: mało ci jeszcze ?! A ona nic nie mówiąc, ledwo wstała, podeszła do stołu, i jednym ruchem obu rąk zrzuciła wszystkie narzędzia, cały złom i butelki po piwie jakie na nim stały. Wczołgała się na blat, usiadła, i opierając się placami o ścianę, rozjebała się cała jak gdyby zapraszała mnie, żebym ja dalej jebał.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

fcb2e0 No.497889

File: 4c58373af575566⋯.jpg (97.99 KB,765x1083,255:361,132017997973.jpg)

>>497887

Tak siedziała na tym stole, i uśmiechnęła się w moją strone szczerząc te bielutkie, lecz nie do końca równe ząbki. Lecz szczerze mówiąc, to że górna lewa trójka, lekko nachodziła jej na dwójke, było tym impulsem który na nowo spowodował, że pała mi tak stanęła, jakbym jej wcale przed chwilą nie ruchał. Tak jak miałem tylko spuszczone spodnie, tak byłem całkiem nagi w jakieś 15 sekund. Wlazłem na ten blat, i położyłem się na niej. W pierwszych kilku chwilach poprostu całowaliśmy się jak niewyżyci, byśmy po chwili zaczęli sie lizać po całych mordach, a ona ugryzła mnie w ucho. Kurwa mać, ugryzła mnie w ucho! Nie tak do krwi, ale troche się zdziwiłem. NO ALE JAK TAK TO TAK! Bez ostrzeżenie załadowałem jej na nowo z pełną prędkością. Na sekunde wytrzeszczyła gały i wzięła głęboki, nierówny oddech. Tym razem posuwałem ją w wolniej, za to ciężej. Aralka przyssała się do moich ust, i skrzyżowała na mnie swoje nogi. Po minucie zaczęła piszczeć, a na twarzy zrobiła się cała czerwona. Dostała orgazmu. Ciśnienie w jej piździe wywaliło mojego kutasa na zewnątrz, a ciekło jej litrami, więc szybko wstałem żeby jedną ręką głaskać ją po brzuchy a drugą pomagać w dziurce. Trwało to długą chwile. Wszystko, łącznie ze mną, nią, stołem i większością narzędzi które zwaliła na podłoge było mokre. Aralka jebła się na bok jak zjebany koń wyścigowy. Miała dosyć. Ale ja, mimo że też byłem zmęczony. Nie skończyłem. Wlazłem tam, i podnosząc jej jedną nogę do góry znowu jej zapakowałem, ta zaczęła się lekko wić i miotać, i trząść, ale chyba nie z zimna, tylko z wrażenia. Pomimo że było z 10 stopni, oboje byliśmy gorący jak z piekarnika. No więc posuwałem ją tak z minutkę, i znowu doszłem. Oczywiście do środka.

Epilog: Chodzę boso po tej szopie. Szukam i mówie, kurwa musi tu być. Oczywiście było, stare, tekturowe pudełko z zaciekami, w których rok temu zachomikowałem szlugi. I trzy zapałki. Odpaliłem papierocha, siadam na beczce z wodą i popalam. Nie zauważyłem kiedy wstała. Podchodzi do mnie i mówi: jeżeli chciałeś mnie wyjebać, trzeba było poprosić. Autentycznie zrobiłem derp na twarzy. Wstaje, z oklapłym chujem. Mówie, zaczekaj tu chwile ok? Zgodziła się. Założyłem gacie i wyszedłem do samochodu po rodzynki i ice tea. Wyjaśniam po co mi to, po zjedzeniu rodzynek, i pomieszaniu ich z ice tea, po 5 minutach dostaje łagodnej sraczki. A po wypiciu dwóch litrów, szczać to mi sie zachciewa odrazu. Więc pochłaniam co mam i wracam do aralki. Ta ciągle naga, no bo w sumie przemieniłem jej ubrania w strzępy. Mówi: może sie poznamy od mniej pojebanych stron? Ja mówie: chyba cie pokurwiło. związałem jej nadgarstki takim łańcuchem dla psa, najmocniej jak mogłem żeby dziwce krwawiły i zostały blizny. Kazałem jej sie położyć, nasikałem na nią, a że chciało mi sie lać, starczyło na całe jej drobne ciałko, i perfidnie zesrałem jej sie na brzuch. Poczekałem do ranka następnego dnia. I wyjebałem ją w tym stanie o 07.50 za płotem przedszkolnego placu zabaw. O 08 zaczynały się zajęcia. A że tego dnia akurat słoneczko dało to chyba szybko ją znaleźli.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

194d00 No.497891

File: 683ac722b0b8a73⋯.jpg (439.13 KB,1538x2048,769:1024,ar.jpg)

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

fcb2e0 No.497917

File: b97e40cbd26162c⋯.jpg (373.65 KB,1600x1200,4:3,131677996942.jpg)

Poszedłem do jednego z tych biosklepów, co to windują ceny żebym mógł kupić ananasy bez pestycydów i innego chujstwa, (w moim mieście jest takich sporo) i stoję z przodu kolejki, żeby kupić sobie szynkę. Ekspedientka zapytała mnie jaki rodzaj, na co odpowiedziałem "Nie mam kurwa pojęcia, jakie są rodzaje szynki, młoda damo" ODROBINĘ za głośno, tak że dziewczyna stojąca za mną w kolejce, której nie zauważyłem, zaczęła się głośno śmiać.

Odwracam się. Aralka.

Wychyliła się przede mnie i krzyknęła do ekspedientki "zaprawiana miodem!", przez chwilę po prostu się na nią gapiłem, w końcu uśmiechnąłem się i powiedziałem "dzięki". Już miałem zapłacić za tę szynkę, ale powiedziała "nie ma bata, to muszę ci postawić" i rzuciła czek przed kasę. Dawno nie byłem tak wmurowany w ziemię, to było tak zajebiste, że mogłem zrobić tylko jedyną rzecz, jaka przyszła mi do głowy - studencki salut wdzięczności. Znowu zaczęła się śmiać i powiedziała, że dawno nie widziała, żeby ktokolwiek to przed nią zrobił. Zapytałem "rok temu?", odpowiedziała "raczej dziesięć" z sardonicznym uśmiechem na twarzy.

Zanim się obejrzałem, paliliśmy już sziszę w klubie po drugiej stronie ulicy (nie miałem pojęcia, że kręci ją coś takiego). Wciągała z niewiarygodną prędkością bez skrzywienia twarzy, kiedy ja ciągle kaszlałem i plułem. Czułem się trochę głupio. Okazało się, że kupiła niedaleko dom, w dosyć drogiej dzielnicy, i mieszka tam od niedawna. Rozmawialiśmy praktycznie o wszystkim, co nie wiązało się z jej pracą przez jakieś 45 minut, aż powiedziała, że musi już iść zanim zepsują się jej zakupy. Ścisnąłem jej rękę i powiedziałem, że dawno z nikim tak nie gadałem jak z nią. Uśmiechnęła się i zaczęła walić mnie po głowie kluczem francuskim. Próbując podnieść się z podłogi, z oczami zapuchniętymi od cieknącej krwi, zobaczyłem tylko cień kowadła unoszonego nad jej głową. W uszach tak mi huczało, że nie mogłem nawet usłyszeć jej pożegnalnego tekstu, zanim kowadło ciężko opadło w dół, zabijając mnie na miejscu.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

fcb2e0 No.497976

File: 921a4169f8211f8⋯.jpg (58.1 KB,540x720,3:4,131826090793.jpg)

Była jesień…

Od urodzenia mieszkałem w Warszawie, gdzie spędzam także większość czasu jesienią kiedy to przyjeżdżam z pracy ze zbiorów ogórków - nie ważne skąd. Była sobota, pochmurne niebo i wiatr halny, jak to bywa jesienią. Postanowiłem, że wyrzuszę na grzyby do mojego ulubionego Parku Młocińskiego. Miałem niedaleko, ponieważ mieszkam na ul. Feliksa Pancera… Zjadłem obiad, wciągnąłem trochę amfetaminy na pobudzenie, którą to kupiłem zaraz po przyjeździe do ojczyzny.

Kiedy wychodziłem minąłem na korytarzu moją pokurwioną sąsiadkę, udawałem, że jej nie widzę, ponieważ cholernie za nią nie przepadam, ale o tym za chwilę. Miałem już otworzyć drzwi na dwór, kiedy to usłyszałem, że ktoś mnie woła po mojej ksywce… Bojak! Bojak! Obejżałem się…

Tak to była ona, moja pokurwiona sąsiadka.

-Cześć Bojak, przyjechałeś do Polski, co?

-Tak, niestety - rzekłem.

-Ee tam, dlaczego niestety, odprężysz się w domu i w ogóle.

-Tak jasne. Słuchaj Julia, muszę lecieć - odpowiedziałem.

-Pa.

Odetchnąłem z ogromną ulgą - DLACZEGO? Ponieważ zawsze kiedy przyjeżdżałem z ciężkiej pracy odpocząć w domu w mojej ojczyźnie musiałem słuchać z zzaściany tej małej smarkuli od kilku ładnych lat, tych wszystkich śpiewów, a raczej wycia, pojawiania się jej facjaty nawet na moim imageboardzie, uderzania w podłogę swoimi kopytami, jakichś pokurwionych bajek z pokurwionym dubbingiem, japońskich rytmów, które działały na mnie jak płachta na byka. To przez nią właśnie zacząłem ćpać, to przez nią stałem się chłodnym socjopatą bez uczuć. Zapytacie teraz dlaczego nie porozmawiałem z nią, aby się opanowała. Próbowałem wiele razy, wiele razy także wzywałem policję, a dało to tyle co nic. Ona jak jakaś opętana rodem z serii filmów o egzorcyzmach, nie robiła sobię z tego nic, a nic! A najgorsze, że to ja zacząłem dostawać groźby. Jej mama była bardzo wpływową kobietą na osiedlu, dostarczała ozdobione talerze i breloczki właścicielowi budynku, a więc gdybym nie skończył ich prosić o litość zostałbym WYJEBANY z mieszkania przez właściciela. I to pewne, ponieważ ex sąsiadka, która miała pokój po przeciwstanej części ściany tej małej smarkuli została wyeksmitowana 'zgodnie z prawem'. Ale dość o moich problemach z lokatorami, czas ruszać na grzyby do Parku Młocińskiego.

Po drodzę dostałem jakichś flashbacków od gówna, które ćpałem rano (to wszystko przez tą małą kurwę!!!), doświadczyłem halucynacji, z oddala zobaczyłem zmierzające na mnie postacie z mangi.

Pierwsze co zrobiłem to rzuciłem koszyk i uciekałem do lasu. Przebiegłem przez most, w Wiśle widziałem jakieś wielkie głowy z Pokemonów, wywróciłem się wtedy i prawie wpadłem pod czterdziesto tonowy ciągnik siodłowy. Powiedziałem: Dość kurwa, nie mogę sobię pozwolić, aby ta jebana szmata zniszczyła w taki sposób moje jebane życie. Trip się skończył i ruszyłem do upragnionego lasu. Kiedy spojrzałem na zegarek okazało się, że jest już 18:00 - wychodzi na to, że szedłem tak 4 godziny!

Jestem w lesie, zaczyna się ściemniać, a ja nie ma koszyka - no i co z tego, wolę to niż 'odpoczywać' teraz w domu i słuchać tych psychodelicznych dźwięków. Kiedy szedłem tak ścieżką z oddali ujrzałem dwie postacie, postanowiłem, że się zakradne i zobaczę kto to jest.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

fcb2e0 No.497977

File: 6f5b3a6783feea6⋯.jpg (91.29 KB,540x720,3:4,131818113046.jpg)

>>497976

Nie wierzyłem własnym oczom, to była Julia ze swoją przyjaciółką - zrobili sobie sesję zdjęciową w środku lasu. Pomyślałem, że teraz jest okazja, teraz mogę spełnić swoją żądze krwi - na samą myśl naszła mnie psychoza, wyciągnąłem mój ulubiony nóż (Buck 650OD Nighthawk) i czaiłem się tak dwie pełne minuty. Te dwie minuty trwały wieczność, nawijało się tyle myśli, tyle planów na nowe życie. Obmyśliłem plan, wypłoszyć przyjaciółkę, aby oddaliła się chociaż 300 m, a dalej to już niespodzianka.

Wyskoczyłem zza krzaków jak piorun, dźgnąłem lekko koleżankę Julii, ta zaczęła uciekać - sukces. Teraz pora na moją sąsiadkę wciągnąłem ją za krzaki, ogłuszyłem ją uderzając rękojeścią noża kilka razy w jej głowę. To pewne, że przyjaciółka już pobiegła po pomoc, więc nie owijałem w bawełne. Jestem silnym, wysokim mężczyzną, a ona lekką smarkulą więc wziąłem ją na ramie i biegłem w głąb lasu jak bestia omijając pnie drzew. Podążałem na wchód, gdzie znajdują się działki z altanami, w tym działka mojej babci. Treningi nie zdały się na marne, przebiegłem dwa kilometry z bagażem na plecach, wtem znalazłem się na miejscu. Musiałem wyjebać jej jeszcze raz, bo zaczęła się budzić, wtedy przerzuciłem ją przez płot, po czym zrobiłem to samo. Kłudkę od altanki rozjebałem dwoma kamieniami i wszedłem do środka. Poszukałem jakichś sznurków, taśm łańcuchów i uwięziłem ją. Widziałem jej niedowierzanie kiedy to się obudziła.

-Bojak? Bojak?! Co Ty robisz? Dlaczego ja tu jestem?! - powiedziała z akcentem agonii.

-I co teraz powiesz Aralko? Zepsułaś mi całe życie, zacząłem ćpać, dostałem schizofrenii - a wszystko przez Ciebię ty jebana polska kurwo!!! - wkurwiony krzyknąłem.

-Nie wiedziałam, co chcesz zrobić, wypuść mnie nikt się nie dowie, a ja przestanę robić Ci 'krzywdę' bajkami. - rzekła.

-Ta? Zobaczę, ale najpierw Ci wyjebie prawy sierpowy na przywitanie, zamknij oczy i nastaw szczęke szamato. - z wigorem powiedziałem.

Nawet nie wiecie jak dobrze się poczułem kiedy to zrobiłem. Jedyną rzaczą, która mnie wkurwiała było to, że Aralka mdlała po każdym ciosie wyprowadzonym w głowę.

Nagle zadzwonił telefon komórkowy tej dziwki. Oczywiście zabrałem go jej i spojrzałem kto dzwoni.

Na ekranie wyświetlił się kontakt, kuzyn Maciek. Odebrałem i pierwszy wypowiedziałem zdanie: Chuj Ci w dupę jebany pedale, zatruwałeś mi mojego chana i będziesz następny, tak jak Twoja kuzynka, do zobaczenia w piekle kata skurwysynu. Po rozmowie połamałem kartę sim i rozjebałem telefon w imadle znajdującym się w altankowym warsztacie - nie wiem czemu.

Zaczęła się ulewa, prawdziwe oberwanie chmury, do tego wszystkiego wyładowania atmosferyczne. Powiedziałem wtem:

-Do zobaczenia Julko, śpij dobrze, ja idę się pierwszy raz wyspać do swojego mieszkania.

Kiedy już chciałem zamykać altanę, cofnąłem się i zacząłem ją napierdalać tak mocno, że zabrałko mi tchu, myślałem, że nie żyję, ale ona znów zemdlała - JA PIERDOLĘ, CO ZA NĘDZA.

Zabezpieczyłem wszystko i ruszyłem w drogę, tym razem starym rowerem znajdującym się na działce. Lał deszcz, a ja chciałem dojechać do domu się wyspać, była godzina 21:30, więc przyspieszyłem. Po godzinie dotarłem do budynku. Rower wyjebałem do piwnicy, i schowałem nóż w schowku. Kiedy szedłem korytarzem minąłem matkę Julki, zapłakana biegała po schodach - nawet mi jej nie żal szmaty. Kiedy już po kąpieli i kolacji ruszyłem do łóżka, próbując zasnąć zorientowałem się.

-Kurwa! Co to za hałasy?!

To matka tej małej ździry płaczę bez końca i nie daję mi spać. Zrobiłem to wszystko po to, aby się wyspać, a ta jebana dziwka mi przeszkadza?

-Tyle przegrać, ja pierdolę KURWA!!!.

Wkurwiłem się i przyrządziłem Speedballa z resztek heroiny i kockainy, wciągnąłem wszystko co miałem. Nie chciało mi się spać i natarła na mnie kolejna psychoza.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

fcb2e0 No.497978

File: af3866fa1fee323⋯.jpg (71.3 KB,688x370,344:185,131809172761.jpg)

>>497976

>>497977

Tym razem postanowiłem skończyć ze wszystkim co mam. Zabrałem z mojego sejfu mojego Walthera P99 z tłumikiem i kluczyki do mojego Tarpana. Zapukałem do Pani Mamy Julki. Kiedy otworzyła powiedziałem w skrócie co zrobiłem i wpakowałem jej kulkę w głowę. Zbiegłem na dół do mojego Tarpana, pojechałem do altany, miałem ostrą fazę i o ile pamiętam przejechałem jakąś bande dresiarzy na osiedlu. Kiedy już przybyłem na miejsce i wszedłem do altany… Nie ździwiłem się. Była tam Aralka. Rozwiązałem ją i wycelowałem z Walthera, byłem pewny, że już koniec tej gry. I kurwa niespodziewanie dostałem ponownie tego flashbacka (NO JA PIERDOLE). Szmata zdążyła mnie ominąć i uciec, a ja jak głupi z zespołem Touretta stałem i patrzyłem się na ścianę. Ocknąłem się po 20 sekundach i zorientowałem sie, że Julia ucieka w głąb lasu. Bez wahania pobiegłem za nią, miałem piekielnie chłodną twarz, ale wiedziałem, że nie ma szans z kimś takim jak ja. Doganiałem ją, aż nagle znaleźliśmy się na autostradzie, bardzo ruchliwej. Aralka, która uciekała przedemną wpadła pod ciężarówkę przewożącą różnego rodzaju gadżety mangi. Odetchnąłem z ulgą, powoli poszedłem do domu na pieszo, nie minąłem ani jednego dresiarza z maczętą i żadnego chorego pierdolonego psychola. Wchodząc do klatki uśmiechnąłem się do trupa sąsiadki, zamknąłem swoję drzwi i poszedłem się wyspać. To bez wątpienia była najlepsza noc w moim życiu, nie żałowałem ani chwili, ale teraz za to mogłem się wyspać i rano obejrzeć swojego chana bez nowych zdjęć tej atencyjnej kurwy aż kipi.

Niestety nic nie trwa wiecznie i już rano przybyli do mnie tak bardzo smutni panowie, którym oddałem się i wyjaśniłem sobie jak człowiek z człowiekiem. Nie żałowałem niczego, tamtą noc będę pamiętał do końca życia. I nie chodzi o pogoń za Aralką, ale to, że mogłem się wyspać jak normalny człowiek - co się mi należało.

Teraz jestem w więzieniu i piszę te opowiadanie jako nie przestroga, ale poradnik. Pamiętajcie kurwa. Jak sobie pościelicie tak się wyśpicie skurwysyny. W więzieniu jest fajnie, codziennie ruchamy w dupę jakieś męskie dziwki, jest pozytywnie. Mam na sali 3 pedofilów, a więc standartem w sali są skórzane łózka i internet.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

40fd11 No.498138

bump

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

937e14 No.498175

To jest kuhwa pieniądz nad pieniądze i potężne trende [lapka]

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

30e90b No.498934

File: f7c36073877c2c8⋯.jpg (120.75 KB,480x640,3:4,131387435546.jpg)

Masz tu parę profesjonalnych porad od nas:

- nie żryj tyle paszy ile żresz, to może w końcu schudniesz;

- zapierdalaj ćwiczyć, biegać, pływać, a nie smażysz bloga siedząc na tłustej dupie przed monitorem;

- narzekaj więcej i na wszystko, a na pewno twoja sytuacja się poprawi;

- rusz czasem głową, nikt za ciebie nie schudnie ty głupia, żałosna pizdo

Z pozdrowieniami,

eksperci wykopu.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

30e90b No.498989

File: d50a9b095962b5d⋯.jpg (176.96 KB,600x800,3:4,12933671651.jpg)

Zawsze robiąc kolejny ważny krok w życiu - idąc do nowej szkoły , czy to krok dalej , czy zmieniając miejsce zamieszkania od razu myślimy " o teraz wszystko się zmieni , nikt mnie nie zna , wreszcie moge być taki jaki chce".Taaa.Też tak myślałem.Zaczynają się studia , extra.Wreszcie załącze image luzak , muczaczo , imprezowicz , wielki znawca kobiet , zawierający z łatwością znajomości , w szczególności przebywający na przerwach między zajęciaci w otoczeniu rozchichotanych , wulgarnych laseczek , wszystkie niezależnie od pory roku w kolorze brąz.Tak było nim zacząłem edukacyje na studiach

A teraz podsumowanie kilku lat.

Zero przyjaciół , zero znajomych , zero szans na wygranie życia (bo kiedy będzie kolejna?Jak do roboty pójde? ).Ok idąc na studia jak na rasowego stulejarza z dużym stażem na f23 przystało obmyśliłem szczwany plan Jak tu zyskać aprobate ładnych koleżanek w prostu sposób?Wiadomo , że na przerwach nie zagadam bo niby jak ?Niby o czym ?Jeszcze z chuujową dykcją jak szczerbaty Holender bez jedynek? No i tu zaświeciła mi myśl.Mam prawko , samochód też (zakupiony dzięki@@@nej dotacji babć i rodziców , którzy z litości nad takim zerem bez przyszłości nie szczędzili na mnie $).Myślę więc , eureka ! Bedzie akcja najlepiej zimą , ze zajęcia bedą kończyć się późno - chocby o 17.00 miedzy grudniem - a lutym jest już ciemno.Wychodzimy z zajęć a jak luzacko pełen nonszalancki , z wyluzowaną sylwetką (troche na przystankowe kozaka , albo autobusowego opieracza o szybe) rzuce mimochodem "może kogoś podwieść bo akurat jade tu i tu" ( oczywiście wcześniej znając miejsce zamieszkania interesujących mnie szpar narzucam kierunek pokrywający się z ich celem przeznaczenia).Oczywiście zaraz pare panienek "to może my się z tobą zabierzemy" no i piękna akcja.Otwieram fure z pilota , odpalam bryke co by się zagrzała - opiekuńczo , niskim głosem powoli i subtelnie orzekam , że włącze dziewczętom ogrzewane żeby się zagrzały i jakaś muzyke co by sie nie nudziły (nie musze mówić ,że mialem juz ze 20 piosenek skrupulatnie ustalonych , w piękną kompilacje ,każda miała swoje odpowiednie miejsce łącząc się w skladanke przy której OZP jest gwarantowany - oczywiście jeśli jest się wygrańcem i wiezie pijanky wór nasienny ze wsi ale mimo wszystko ).Po po mimo 20st mrozu miałem zrzucić kurtkę i pójść odśnieżać szyby poruszając się przy tym z napiętymi mięsniami ( ) dając panną chwile na rozmarzenie się nad moim truchłem.No i takie było założenie.Plan obmyslony co do sekundy , w najdrobniejszych szczegółach , a jak z realizacją?

Początkowo było nieźle.Gdy zaczynałem studia wiadomo nikt się nie znam , zima (okres mojego łowu na podwózke ) no i nasza opiekuna grupy kiedy rozmawiając z nami na zajęciach mówi - co nie bez powodu sprawiło ,że przez chwile poczułem ,że jednak ktoś nademną czuwa - ,że jeśli kończymy tak późno to możemy się podwozić na wzajem yes , yes , yes.Plan wprowadze w życiu i ..chuuuj Albo nie miałem samochodu (zepsuty) , albo zajęcia konczylismy o 12.00 albo zwyczajnie kontakt z dziewczynami z naszej grupy miałem …. Tak czy siak z racji tej ,że mieszkam niedaleko uczelni nawet nie chciało mi się samochodu odpalać.Z drugiej strony jak tu zaimponować dziewczynom skoro zaraz po zajeciach wychodzimy z uczelni , one w prawo na autobus a ja samotnie popiierdalam na parking , może gdybyś my wracali razem , ja rzucajac kawałami , one rozbawione do ropuchu.A tak chuuj.Pomyślałem ,cóż stuleje tak mają i nie dla nich wymyślne podrywy.To byłby właściwie koniec tej nudnej historii gdyby nie fakt , utwirdzający mnie w przekonaniu ,że jak przegrywac to na całego i ,że Bóg musi mieć niezłą "BEKE XDDDDDDD" obserwując mnie z góry.Otoż chodzę , do grupy z takim jednym kolesiem - też stulej , więc mamy wspólny język przy czym on jest wioskowym okazem stulejmistrza także przegrał (niby) podwójnie.Nie pije - NIGDY ! - cóż tłumaczy ,że dlatego ,że przyjeżdza samochodem z wioski ale po mordzie widać ,że alkoholem gardzi , nosi sweterki w serek , nie lubie gadac o samochodach , porony ogląda tylko z gwiazdami porno - takie sztuczne amerykanskie laski pod które mi nawet nie staje Co innego ruskie aktorki , naturalne i piękne ale nie o tym No i wszystko było by ok gdyby nie to ,że skurrwiel realizuje mój plan.Jak się okazało 2 super niunie z innej grupy chodziły z nim do podstawówki.Z racji ,że mieszkają w tej samiej wiosce błagały go wręcz czy by nie mogly się z nim zabrać - tak to muszą czekac na pejsa ze 2 godziny.Ten z łaski hmmm ok.KURRWA myślałem ,że się porycze Ponadto inna przezajebistą sucz na , która mnich sam wytyka łeb na zewnątrz mieszka też w jakiejś mieścinie pod drodze do wiochy tego stuleja i tez się z nim zabiera.No chuuj , teraz ma do nich nr. kom , smsują do siebie , gadają na gg , pozyczaja sobie zeszyty i są normalnymi dobrymi znajomymi.A ja trzepe karła pod jtpegi i wymieniam poglady na f23

Ide skoczyc do szamba

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

ad6b77 No.499783

File: eb6bdee8b7c66d1⋯.jpg (77.22 KB,960x640,3:2,1319926550002.jpg)

Witajcie.

Może moja opowieść wyda wam się dziwna, jednak pragnę was ostrzec. Na pozór Jan Paweł II to miły, wesoły, zabawny papież, który dokłada wszelkich starań by być jak najlepszym papieżem spośród wszystkich i zaliczyć jak najwięcej pielgrzymek do różnych krajów. Nie dajcie się jednak zwieść tej podłej gnidzie. Pozwólcie, że wam opowiem o tym, co dziś mnie spotkało tego niefortunnego dnia. Oddałbym wiele, by wymazać z pamięci ten nieszczęsny incydent. Bardzo żałuję, że wyszedłem dziś z domu - tylko po gówniany napój za 3 zł.Gdybym nie wyszedł z domu, nie spotkałbym papieża i… nie przytrafiłoby mi się to. Otóz dziś, a raczej wczoraj ze względu na tak późną godzinę, dnia 30 sierpnia 2010 roku o godzinie 19:22 poszedłem do sklepu po napój Zbyszko Trzy Cytryny o smaku limonkowym. Bardzo żałuję, że to zrobiłem. Kiedy wyszedłem z domu miałem przeczucie, że nie zamknąłem zamka. Wróciłem - okazał się, że był zamknięty. W sumie to dziwne, bo na pozór moje wyjście miało trwać 5 minut - niestety tak się nie stało. Kiedy upewniłem się, że drzwi od domu są zamkniętę, postanowiłem udać się do sklepu. To mały, czerwony warzywniak, jednak ekspedientka jest tam bardzo miła. Nie było kolejki, szybko kupiłem napój i postanowiłem wrócić do domu. Niestety, spotkałem jego - Jana Pawła Drugiego. Zdziwiło mnie to, gdyż byłem pewny, że umarł 5 lat temu. Najwyraźniej zmarchywstał, aby czynić zło. To nie był ten sam papież co zwykle. Był.. inny. Wiała od niego złowroga aura, jego oczy były przepełnione nienawiścią, miał czarną sutannę z napisem "Ja tu kurwa rządzę!". Niestety - tak się stało. Zignorowałem papieża, bo jestem ateistą, chciałem udać siędo domu. Nagle poczułem, że coś jest nie tak.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

ad6b77 No.499784

File: 6e4fbd765c774bf⋯.jpg (29.68 KB,500x434,250:217,129797064677.jpg)

>>499783

Czas… zatrzymał się. Wszyscy ludzie którzy mnie otaczali się zatrzymali. Nie było wiatru. Samochody i wszystko stanęło w miejsu. Mogłem ruszać się tylko ja… i Papież. Nagle Papież stanął przede mną. Po prostu nagle się pojawił. Nie mogłem uwierzyć, jakim cudem się to stało. To nie jest normalne. Papież popatrzył mi w oczy - nie mogłem się ruszać. Sparaliżował mnie. Jedno jest pewne - to nie jest człowiek. Najwyraźniej Karol Wojtyła w piekle otrzymał diabelskie moce i został wysłany na ziemię, by czynić zło. Nie mogłem się ruszyć. Mimo, że miałem świadomość i widziałem co wokół mnie się dzieje, to nie mogłem nic zrobić. Nagle Jan Paweł Drugi zdjął z siebie sutannę - to był bardzo odrażający widok. Na klatce piersiowej miał wytatuowaną bestię, poza tym jak na ten wiek był niesamowicie umięśniony, ponadto całe ciało miał w bliznach. Nagle wszędzie pojawił się ogień. Klątwa zeszła - mogłem się ruszać. Papież przemówił. Spytał się mnie, czy chciałbym kiedyś uprawiać seks z mężczyzną. Odpowiedziałem mu, że brzydze się pedalstwem. Wojtyła to wykorzystal. Stworzył wielkie kajdany i mnie uwięził. Wyczarował kremówkę i wpychał mi ją do ust. Dusiłem się, potem zwymiotowałem, gdyż ta kremówka była niewiarygodnie ohydna. Następnie Papież rozebrał mnie do naga. Czułem wielki wstyd. Chciałym jednak, żeby na tym się skończyło. Papież powiedział, że on tutaj rządzi i on stanowi prawo. Wspomniał mi o tym, że w przeszłości zgwałcił niewiarygodną ilość dzieci i w cale tego nie żałuje. To mnie zszkokowało. Myślałem, że pedofilskie plotki na temat Wojtyły są nieprawdziwe. Po tym wszystkim Karol mnie brutalnie zgwałcił. Włożył mi swojego wielkiego penisa w odbyt, czułem wielki ból, płakałem, chciałem krzyczeć ale uniemożliwiała mi to kremówka. Zresztą i tak wszyscy zatrzymali się w czasie. Chciałem się wydostać, ale nie mogłem. Jedyne co mogłem, to płakać oraz mieć nadzieje, że w końcu przestawie. Po 2-3 minutach wyjął swojego penisa. Miałem ochotę go zabić. Nigdy się tak nie czułem. Przepełniała mnie złość, smutek oraz nienawiść do byłego papieża. Spytał się mnie, czy było mi dobrze. Nie wytrzymałem. Próbując wyrwać się z kajdanek, skręciłem sobie nadgarstek. To było bezskuteczne. Wojtyła miał nade mną przewagę. Powiedział, że jeszcze się spotkamy i że zarezerwował mi krzesło w piekle. Wyczarował mnóstwo kremówek i przysypał mnie nimi. Zdjął mi kajdanki, jednak byłem przysypany kremówkami. Strasznie one śmierdziały, ten smród był nie z tego świata. Kiedy się wydostałem, pobiegłem do domu. Ludzie jednak nadal byli zaczarowani i nie mogli się ruszać. To działało na moją korzyść, bo nikt nie widział co się ze mną stało. Kiedy wróciłem do domu nie mogłem usiąść. Odbyt mnie boli niemiłosiernie. Obłożyłem go lodem i krawawienie ustało, jednak najgorszy jest uraz psychiczny. Będzie mnie prześladował do końca życia. Nigdy nie zapomnę twarzy Karola Wojtyły. Zadzwoniłem na policję, aby zgłosić to przestępstwo, ale powiedzieli mi, żebym nie robił sobie żartów. Wkurzyłem się. Nie dość, że zostałem zgwałcony, to na dodatek nie chcą mi udzielić pomocy. Nie wiem co robić. Boje się, że to się powtórzy. Boje się zasnąć, ze względu na to, że ta scena może mi się śnić. Boje się wyjść z domu, z myślą, że Wojtyła może wrócić. Tak bardzo się boje, że nawet melisa i tabletki uspakajające mi nie pomagają. Cały się trzęsę. Co mam robić? Błagam, pomóżcie

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

ad6b77 No.499986

File: 89964fce7ebe2f0⋯.jpg (100.83 KB,836x768,209:192,131695866188.jpg)

No jak tam kurwa. Apel do wszystkich skurwysynów dalej trzymające swoje brudne polskie łapy na majątkach moich przodków. Oddajcie wszystkie kamienice skurwysyny. Jak wam nie wstyd? Zachowujecie się jak hieny. Podczas gdy moi przodkowie po nocach uczyli się języków obcych i trudnej sztuki kupiectwa; wasi przodkowie byli zwykłymi śmieciami i psami i przetrwaniali te nieliczne śmiecie, które mają chlając kurwa i współpracując z nazistami. Oddajcie majątki jeszcze raz powtarzam! Zanim wielka moc Izraela sama się o nie upomni. Kurwa psy. Polska oddaj majątki, które zagrabiłaś mojego, mojemu ludowi kurwa. To było ostatnie wezwanie, zanim fala Izraelitów zaleje wasze chujowe miasta i doprowadzi je do porządku. Aaaaaaaaaaaa. Kurwa jestem najlepszy. Jestem najlepszy w tym co robię i wszyscy o tym wiedzą. To nie moja wina, że w w waszej zjebanej Europie nie ma wolności słowa i wasi rodacy mają was w dupie kurwa. Wszyscy na was srają, wy nawet na siebie sami sracie prowadząc taki tryb życia jaki prowadzicie śmiecie. Ja pierdole kurwa nie zasługujecie na wolność, nie dorośliście do tego, a z resztą i tak jej nie macie bo wszyscy was ruchają jak chcą biedaki kurwa. Pamiętajcie tylko biednym społeczeństwem można kierować tak jak stadem kurwa brudnych psów zajebanych w dupę. I o to właśnie chodzi…

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

1bda34 No.500323

File: 353011cab4d309a⋯.jpg (53.76 KB,673x803,673:803,1325265224443.jpg)

Podsumujmy jeszcze raz dlaczego Linux = Komunizm, żeby cała "społeczność" miała jasną tego świadomość.

1.U podstaw free software i komunizmu leży przekonanie, że kapitalizm, czyli swobodna wymiana usług i towarów za pieniądze jest zły. Zwolennicy obu uważają, że przedsiębiorca motywowany zyskiem działa na niekorzyść klienta. W zamian za to proponują, żeby społeczeństwo kolektywnie wytwarzało potrzebne towary i dostarczało usługi – wspólnie troszcząc się o wspólne dobro zgodnie z klasyczną regułą Karola Marksa: ‟Od każdego według możliwości, każdemu według potrzeb”.

2.Taki kolektywny model rynkowy miałby, zarówno według komunistów jak i fanów free software być wolny od bolączek systemu kapitalistycznego: wyzysku i tendencji przedsiębiorców do monopolizacji, wywierania presji, narzucania własnych reguł konsumentom.

Nowy system miał być nie tylko sprawiedliwszy i przyjazny człowiekowi, ale i efektywniejszy ekonomicznie. Ludzie nie traciliby energii na konkurowanie między sobą i zwalczanie się, nie byłoby bezproduktywnych bezrobotnych a ekonomia planowana miała ograniczyć marnotrawstwo.

3.System kapitalistyczny, mimo że oparty na odwiecznym i oczywistym prawie własności i wolności do decydowania o sobie komuniści nazywają ‟zniewoleniem” z którego można i należy się wyzwolić. W tym celu neguje się prawo własności, czyniąc wszelką (lub w praktyce możliwie największą) własność wspólną.

Ruch free software analogicznie uważa, że posiadanie i wykorzystywanie owoców swojej pracy (w tym przypadku oprogramowania) i udostępnianie ich na takiej zasadzie jaką udostępniający zechce jest złe i niemoralne. Zamiast tego proponuje model ‟wolnego oprogramowania” czyli rozdawania swojego kodu społeczności, tak że można go dowolnie kopiować i modyfikować. To nazywa się ‟uwolnieniem” kodu.

4.Jednym z założeń komunizmu było rozprzestrzenianie rewolucji na cały świat, tak by w efekcie cały świat stał się komunistyczny. Komunizm nigdy nie był pomyślany jako alternatywa dla kapitalizmu ale jako jedyna słuszna opcja.

Podobne założenia ma pomysłodawca free software R.M. Stallman, który dąży do całkowitego wyeliminowania własnościowego oprogramowania – temu ma między innymi służyć licencja GPL (w odróżnieniu od BSD) która wymaga, by wszelkie modyfikacje ‟wolnego” kodu również były ‟wolne” - miało to doprowadzić do tego, że wolne oprogramowanie ilościowo i jakościowo zdominuje rynek i stanie się jedynym dostępnym modelem.

5.Na przekór pięknym, optymistycznym założeniom i ogromnemu entuzjazmowi swoich zwolenników i ogromnej rzeszy sympatyków idee zarówno komunizmu jak i free software okazały się bardzo nieefektywne i trudne w realizacji. Było to szczególnie widoczne w zestawieniu z demonizowanym przez nie modelem kapitalistycznym. Komunizm powodował ekonomiczną stagnację gdziekolwiek próbowano go wprowadzić. Wolne oprogramowanie wiązało się z zacofaniem w stosunku do własnościowego oprogramowania. Dlatego też główną osią rozwoju w implementacji obu idei stało się ‟doganianie” przeciwnika. Pojawiały się optymistyczne prognozy kiedy to nastąpi. W związku z tym, że czas ten oddalał się, a przepaść, zamiast maleć, powiększała się, w odpowiedzi na to komuniści przedstawiali wyselekcjonowane, wyizolowane statystyki przedstawiające sytuacje w których komunizm okazał się lepszy niż kapitalizm. Jednocześnie krytykowano kapitalizm gdzie tylko można, wyolbrzymiając jego problemy, używając nieprawdziwych danych i stosując politykę straszenia.

Podobnie robią zwolennicy free software mówiąc o jego zaletach i sukcesach – wyizolowane statystyki, demonizowanie własnościowego oprogramowania i pisanie czarnych scenariuszy, jakoby jego dostarczyciele mieli nas w przyszłości zniewolić, uzależnić od siebie itd.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

1bda34 No.500324

File: 5942887ff571ca1⋯.jpg (610.62 KB,2709x2032,2709:2032,M0Do7.jpg)

>>500323

6.Ukrywano prawdę o wadach komunizmu, a głoszących ją oskarżano o szpiegostwo i propagandę na usługach kapitalistów. Podobnie krytykujący wolne oprogramowanie są często, przez jego entuzjastów oskarżani o to, że są rzekomo opłacani przez firmy tworzące software.

7.W ZSRR, żeby wykazać wyższość komunizmu uciekano się do widowiskowych spektakli mających niewiele wspólnego z kondycją całego ustroju: defilady, propagandowe filmy i program konsmiczny.

Wolne oprogramowanie często próbuje się przedstawić jako lepsze za pomocą graficznych bajerów np. Compiza, KDE4 itd.

8.Obie ideologie polegają na ‟walce z systemem” - protestom, naciskom na prywatne firmy i rządy państw i bezproduktywnej walce z wyimaginowanymi zagrożeniami

9.Zarówno komunizm jak i free software przyciągają głównie młodocianych, naiwnych idealistycznych abnegatów, którzy zazwyczaj mają nikłe pojęcie o realiach prawdziwego życia, lub zdziecinniałych dorosłych.

10.Co do argumentów (między innymi wypowiedzi Erica Raymonda), że open source to nie komunizm, bo tutaj dzielenie się jest dobrowolne to należy pamiętać, że komunizm, zanim został zaimplementowany na drodze rewolucji, również był dobrowolnym ruchem. Rewolucja była tylko jedną z taktyk jego wprowadzenia, w grę wchodziła też opcja stopniowa. Terror i totalitaryzm są obce pierwotnej idei komunizmu – pojawiły się wtórnie, kiedy pojawiły się problemy z funkcjonowaniem systemu. Pierwotnie komunizm nie miał być bardziej krwawy, niż jakikolwiek inny przewrót.

11.Twórcami obu ideologii są brodaci Żydzi o odrażającej aparycji.

12.http://hiderefer.org/?http://www.youtube.com/watch?v=Gdtdu59gVYc#t=0m49s

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

961a17 No.500332

>>500324

kuc here. podziwiam foliarza, że mu się chciało takie historie wymyślać, mógł zostać pisarzem fantasy

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

000000 No.500344

moja dusza spokój pokoie .co tu się wyprawia jaka zabawa.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

1bda34 No.500434

File: 62179ae26ad3428⋯.jpg (77.18 KB,500x376,125:94,1319816828156.jpg)

Błagam ja was ludzie wy sie opamiętajcie. Co wy robicie z siebie? Jakie wy świadectwo dajecie innym o sobie? Jaki przykład wy dajecie polskiej młodzieży? Toż to w głowie sie nie mieści jak nisko wy upadliście i co wy piszecie. Ojczyzna nasza ukochana jest w potrzebie, rodacy pracują za nędzne pieniondze na niemieckich polach, Polki są gwałcone w niemieckich burdelach a młodzi męszczyźni wykorzystywani jako pikolo dla homoseksualistów. A wy obrażacie tylko innych, plujecie na świętości narodowe, na wielkiego Prezydenta Polaka, na godło polskie i święty hymn cierpiącej ojczyzny. Czy wy w ogóle macie sumienie. Wy sie opoamiętajcie puki za późno nie jest. Na honor naszych przodków wybitnych co ginęli w powstaniu w Warszawie w wojnie z niemieckim najeźdźcą i z bolszewią, wy sie opamiętajcie. Błagam was ja stary człowiek z siwą brodą na kolanach i płacze przed świętym obrazem. Jaka to przyszłość czeka Polskę naszę umiłowaną ojczyzne kiedy wy zachowujecie sie podle i durnie, piszecie jak zbocza ostatnie o deprawowaniu dziewcząt i chłopców w wieku dzieciencym? Wy siejecie zgorszenie i skandal kalając własne gniazdo Ojczyzny którą trzeba kochać. Odpowiec sobie jeden z drugim durnoto jedna co ty zrobiłeś dla twojej Polski i co by powiedzieli twoja Matka i Ojciec twoi rodzicieli kochani gdyby wiedzieli co ty ze sobą zrobiłeś. Czas ratować ojczyzne , bronić honoru Orła Białego i BIało Czerwonej Flagi świętej.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

1bda34 No.500462

bump

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

3493a8 No.500779

File: c0af07fe9d11045⋯.jpg (216.58 KB,1324468044493.jpg)

GÓWNO KURWA GÓWNO, IDZIESZ Z RĘKĄ W KIESZENI I MÓWISZ CO MASZ MÓWIĆ. JAK MOŻNA BYĆ TAK POPIERDOLONYM ŻEBY NIE WIEDZIEĆ CO POWIEDZIEĆ W ŻYCIU SKORO WIE SIĘ CO POWIEDZIEĆ W INTERNECIE ? JA PIERDOLE LUDZIE ROZMAWIAJA Z DUPAMI TAK SAMO JAK Z KURWĄ NA CZACIE I RUCHAJĄ JEDNĄ PO DRUGIEJ A TY ZADAJESZ JAKIEŚ CHUJOWE PYTANIA I BOISZ SIE PRZYPAŁU!

NIE MA KURWA ŻADNEGO PRZYPAŁU, WYPIERDALAJ

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

3493a8 No.500781

File: c0af07fe9d11045⋯.jpg (216.58 KB,815x691,815:691,1324468044493.jpg)

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

3493a8 No.500784

File: e6960ad5ae178bb⋯.jpg (70.76 KB,500x375,4:3,1324659725003.jpg)

Miałem dziś wolną lekcję na matematyce, bo facetka cos tam musiała sprawdzać, to rozjebałem się na środkowej ławce, założyłem słuchawki i czytam se jakąś tam książkę SF.

Mija 20 minut. Nagle klasa cichnie, więc zdejmuje słuchawki - myślę se, co jest? Dzwonek?

Najgrubsza kurwa w klasie macha rękami i pierdoli coś o mnie. Inne zjeby się chichrają. Ta gruba kurwa myśli, że jest śmieszna, zawsze opowiada jakieś zjebane żarciki z victor junior czy cos tam. Teraz pierdoli o mnie, że jestem "yntelygent czytam książke etc."

- co masz do czytania książek - się pytam

- no nic, nic - próbuje uśmiechać się sarkastycznie, ale jej nie wychodzi, jej morda ginie pod ulewającym się tłuszczem

- co ostatnio przeczytałaś? - pytam

- ehehehehe no kurwa ja to nie czytałam książki z 5 lat co nie hohohoo

- no to co chcesz ode mnie? - pytam

- nic, nic. załóż sobie słuchaweczki i czytaj dalej dziecko - odpowiada, ktoś tam się chichra

Tak się wkurwiłem, że nawet olałem przyglądającą się facetke:

- ale ty jesteś gruba kurwa co nie?

- co?? - ona pyta

- gruba kurwa jesteś, wypierdalaj - odpowiadam i zakładam słuchawki

Nauczycielka wstaje z miejsca i idzie do mnie, zabiera mi słuchawki i wyciąga z ławki za ramię, żebym podszedł do niej i przeprosił. Szarpie mnie jebana kurwa że prawie podrze mi nową bluzkę z ciuchlandi.

Stoję twarzą w twarz z tą grubą kurwą, zieje jej z mordy czymś ciepłym, skrzyżowała ręce i gapi się na mnie.

No to wyjebałem jej z plaskuna w ryj aż się wyjebała

nie wiem czy mnie ze szkoły nie wyjebią, bo u dyrektora wciąż miałem chłodną twarz

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

7671af No.500811

>>500808

Interpol please knock on the door of the person who sent this post.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

d41f38 No.500848

>>500820

Interpol please knock on the door of the person who sent this post.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

6d90a4 No.500884

>>500878

Interpol please knock on the door of the person who sent this post.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

f1903f No.501343

File: 577045bd5f0e98c⋯.jpg (32.8 KB,438x600,73:100,13034177373.jpg)

nigdy nie miałem dziewczyny, przez całe życie zawsze byłem sam, nie wyobrażasz sobie tego cierpienia, gdy śni ci się, że masz kogoś, kto cię potrzebuje i nagle budzisz się w pustym łóżku, a okno jest otwarte i wpada taki zimny wiatr.. dlatego uprzejmie proszę cię, byś przestała, do kurwy nędzy, pisać o swoim chłopaku, o szczęściu, o czymkolwiek i wiem, że jestem w tym momencie sfrustrowany i tę wiadomość wysyłam pod wpływem impulsu, ale mam na to wyjebane, mam wyjebane na twoje chujowe szczęście w związku gdzie ty i ten twój przydupas to jebane pizdy tak głupie, że nie wiedzą czym jest miłość

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

937e14 No.501407

Ten nie może spaść.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

937e14 No.501408

>>490473

Tego anona w ogóle pamiętam, to był tzw. "anon ze zgniłym kutasem". Jego cecha charakterystyczna to zgniły kutas xD Anonki mu doradziły co ma robić i mu się poprawiło [czesc]

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

ad6819 No.501428

>>501414

Иди нахуй, вы все равно проиграете эту войну.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

fb9cc3 No.501451

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

0649ed No.501715

File: 629d7e04f9bea19⋯.jpg (127.02 KB,375x500,3:4,131636303147.jpg)

Za górami za lasami żył se SEBA z wącholami ych wącholi dużo miał bo ich sążnie pokochał Lecz pewnego dnia przy ścianie SEBA zgubił swe śniadanie Zaraz przeprowadził śledztwo bo za duże miał kalectwo Wynik śledstwa wszcząsnął nim i dlatego SEBA nie zawołał glin Bo śniadanie wzieły mu wąchole i dlatego SEBA nie je teraz w szkole Głodny chodzi dzionek cały, i już nie urośnie mu mały. SEBA pizda strasznie wielka, już go nie uratuje nawet rechabilitacja Teraz chodzi na warsztaty terapio-zajęciowe u swojego taty Nic mu kurwa nie pomoże, może być tylko gorzej. Straszy dzieci w całym mieście, aż go smerfy zamknęły w cieście. SEBA brzydki, strasznie głupi, matka już mu nic nie kupi! Siedzi w pierdlu cały rok, aż mu wysechł prawy bok! Wszyscy go ruchają w dupe, nawet gdy mu sie chce kupe! Nic już kupy sie nie trzyma, bo już każdy go wydymał Kupa leci bez kontroli, całą cele upierdolił! Osrał całe otoczenie, bo ma w dupie nadciśnienie. Zanieczyszcza cały świat, on nie wyjdzie już zza krat. W pewien brzydki dzień poranny, SEBA uciekł z pode wanny. Miał tam dziure jak swój rów, pasł tam nawet siedem krów. Kto go widział ten współczuje, nawet jego głupi wujek. Gdy go z groma zobaczyli, to pistolet przyłożyli. Powiedzieli mu od siebie: "Ryj twój wszystkich nas odraża, aż mi ziemniaki w piwnicy kiełkują" SEBA na to odpowiedział: "Nie po oczach prosze pana! Wiem że jestem pojebana ale ja tak mam od urodzenia" Gdy mu czerep rozjebało, pusto w środku zadźwięczało. SEBA jęknął coś pod nosem, a to były gazy ustrojowe. Morał z tego właśnie taki, Morgiel ma trzy cycki"

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

0649ed No.501927

File: 9e9ae9253e2a9bc⋯.jpg (33.02 KB,490x468,245:234,1314203908671.jpg)

Moj sylwester

Przyjechalem w gory, dojechalismy po czym zajebalem z seba kreche i walnelismy po 3 driny whisky po czym pojechalismyna stok na nocna jazde, ale prowadzenie po pijaku najlepsze. no ale nie liczy sie na wakacjach przeciez. Potem jak wrocilismy to znowu krecha chlanie i jaranie i poszlismy spac. Rano kreska, na stok 2 litry whisky o 16 znowu krecha i chlanie i krecha krecha krecha okazalo sie ze obok mieszka malzenstwo ktore jest malzenstwem od 4 miechow z naszego miasta i pilismy z nimi i wciagalismy, po czym on wyszedl a ona zaplila blanta z nami i ja przelizalismy szkoda ze sie nie chciala ruchac. Poszla spac my walnelismy kreche i sie zrobilo rano i na waleta przyjechal nasz kumpel o 8 rano spac do pokoju na sylwka wiec walnelismy kreche i wodke z nim robilismy. Pamietam jak patrze na zegarek i jest 15 a potem sie obudzilem o 19 w poprzek lozka przytulony glowa do dupy kolesia ale nie przeszkadzalo mi to bo i tak sie czulem jak szmata. No ale w koncu sylwester, wiec zajebalismy po kresce na pobodke, zaczelismy chlac i przypomnialo nam sie ze nic chyba nie jedlismy wiec zamowilismy sobie pizze i ja zjedlismy a potem walnelismy kreche i wypilismy na 3 dwie flachy whisky po czym walnelismy kreche i zeszlismy na krzywy ryj do pubu na dole w osrodku bo nie mielismy wykupionego balu ale chuj - walnelismy po kresce na odwage tam wydalem z 300zl na drinki przy barze po czym poszedlem na gore walnac kreche zszedlem i bylo fajnie wtedy ale ktos powiedzial ze sylwester i dal mi ktos jakis kielisze z szampanem i go wypilem patrzac na fajerwerki po czym pomyslalem o kresce ale jak wszedlem na gore to sie zrzygalem na wlasna posciel i zasnelem, nie wiem czemu bo byl dopiero kwadrans do pierwszej. Obudzilem sie o 5 poszedlem walnac kreche ale jej nie bylo patrze a tam na korytarzu seby pala blanta i pija to walnelem 4 kielichy zapalilem blanta i sie pytam co z krecha a oni ze ok ale to ostatnia bo juz nic nie ma wiec zmieszalismy to co bylo tzn mefedron amfetamine i koks i walnelismy taka kreche po czym wypilem pare kolejek tequili i zagryzlem papryka (WTF??!) po czym koles mnie popchnol i upadlem, ale ok bo wlasnie gasil pudelka po pizzy ktore sie palily obok mnie ktorych nie zauwazylem, korytarz byl ujebany gasnica prochowa po czym zachcialo mi sie zygac wiec sie pozygalem znow na posciel swoja i zasnelem i rano sie obudzilem o 18 nastepnego dnia i seby tez i bylo fajnie wtedy. Ps to prawda.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

4b1023 No.501989

>>491219

Zajebista

>>491486

A to mi wygląda jak chestplate bardziej niż prawdziwe cycki, jakieś za ładne.

>>492200

fajna. Szkoda że pasta taka z dołkiem

>>497891

Aralka wspaniała, nawet jako kolorowanka. Ciekawe co się z nią dzieje teraz po tym skandalu…

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

c98e9f No.502208

File: 585d5803727d51d⋯.jpg (39.53 KB,453x604,3:4,1312062259026.jpg)

Czas na nasze zboczenia, dziwne nawyki i chore przyzwyczajenia, jak również dziwaczne talenty.

Ja zacznę.

Gdy wchodzę do pomieszczenia, sprawdzam wzrokowo lokalizację wszystkich wyjść

Często też sprawdzam, skąd mnie widać

Gdy idę ulicą, wykorzystuję odbicia w witrynach sklepowych do obserwacji ludzi idących za mną.

Albo też oglądam się za przejeżdżającymi samochodami, by niepostrzeżenie spojrzeć do tyłu

Jestem mistrzem skradania, przez lata praktyki dopracowałem do perfekcji ciche i szybkie przemieszczanie się.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

910c29 No.502209

mój ulubiony fred bo mogę wynosić na grupki, d i wykop i dostaję dużo łapek

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

961a17 No.502214

>>502209

a ja walę konia do loszuń

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

8a764e No.502409

File: 52ca1ca0fbda5c9⋯.jpg (62.72 KB,533x800,533:800,1319926288001.jpg)

JAKO STUDENT MATEMATYKI NA UNIWERSYTECIE, CZŁOWIEK KTÓRY MOŻE CZAROWAĆ MATEMATYKĄ, DOWODZIĆ, PRZEPROWADZAĆ GŁĘBSZE ANALIZY, ETC (GDZIE INŻYNIERZY MOGĄ MI BUTY PASTOWAĆ, BO JA MOGLEM STUDIOWAĆ NIEMAL NA KAŻDEJ POLITECHNICE NA KAŻDYM KIERUNKU, A ONI W TURNIEJACH MATEMATYCZNYCH NIE MAJA SZANS Z MATEMATYKAMI Z UNIWERSYTETÓW), SPECJALISTA Z DZIEDZINY, KTÓRA ZBUDOWAŁA TEN ŚWIAT (BO INFORMATYKA, WSZELKIE INŻYNIERIE ITD SA BARDZO ZALEŻNE OD MATEMATYKI, I TO NAJLEPSI MATEMATYCY ODKRYLI WIELE WAŻNYCH WZORÓW ETC DZIĘKI CZEMU MAMY TAKA TECHNOLOGIE JAKA MAMY) MOGĘ WAM POWIEDZIEĆ TYLKO JEDNO: JA JESTEM PIĘKNYM, SAMOTNYM WILKIEM, BĘDĘ PRACOWAĆ JAKO MATEMATYK FINANSOWY I UBEZPIECZENIOWY LUB NAUCZYCIEL MATEMATYKI- KRÓTKO MÓWIĄC FACHMEN, KONKRETNY SPECJALISTA, CZŁOWIEK NAUKI. Z POBŁAŻLIWOŚCIĄ PATRZĘ NA NAUCZYCIELI HISTORII, WOS, ETC. TO MOŻE KAŻDY WKUĆ NA PAMIĘĆ. JA JESTEM KONKRETNYM SPECJALISTĄ UMYSŁOWYM, MATEMATYKIEM, FACHMENEM. NIE BĘDĘ SIĘ TAK JAK WY PROSIŁ, NIE BĘDĘ REKLAMOWAŁ (CZYLI KRÓTKO MÓWIĄC PROSIŁ) SWOICH USŁUG I PRODUKTÓW, ŻEBY KOWALSKI ŁASKAWIE JE KUPIŁ, NIE BĘDĘ ZALEŻNY OD WIDZI MI SIĘ JAKIEGOŚ ZWYKŁEGO POLSKIEGO PRZECIĘTNIAKA. JA PRZYCHODZĘ, JAKO KONKRETNY FACHMEN, SPECJALISTA, MATEMATYK, BIORĘ KREDĘ W DŁOŃ I ROZWIĄZUJE PROBLEMY MATEMATYCZNE, JAKO CZŁOWIEK NAUKI. 18 GODZIN TYGODNIOWO, A W LECIE 2 MIESIĘCZNY PŁATNY URLOP, MOGĘ JEŹDZIĆ DOOKOŁA ŚWIATA, I NIE MUSZĘ NIKOGO PROSIĆ O URLOP TAK JAK WY, NIE MAM POZA TYM SZEFA, BO DYREKTOR TO NIE SZEF. ALE NAUCZYCIEL MATEMATYKI TO TYLKO DLA WYBRANYCH, WY SIĘ JEDYNIE NADAJECIE DO PRACY W JAKIŚ URZĘDACH I INNYCH BZDETACH (WIDZIAŁEM KOMPETENCJE PRACOWNIKÓW TAKICHŻE I PO PROSTU ŚMIECH NA SALI), LUB JAKO JAKIŚ PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY, CZY W OBSŁUDZE KLIENTA (KRÓTKO MÓWIĄC WŁAŻENIE W TYŁEK KLIENTOWI, I SZEFOWI, NIEGODNE CZŁOWIEKA Z KLASĄ).

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

f87126 No.502863

File: 4134359b874ea8e⋯.jpg (111.75 KB,624x800,39:50,1324412681834.jpg)

Nigdy nie pokazuje kobiecie, jak bardzo niepożądane przeze mnie jest wspominanie o byłym.

Wręcz przeciwnie, niecierpliwie czekam, aż z jej ust wydobędzie się "tak jak Tomek". Wtedy rozpoczynam test wierności.

Zwabiam ją do piwnicy pod pretekstem znalezienia jakiegoś rupiecia. Ufa mi. Niespodziewa się, że gdy tylko przekroczy próg

pomieszczenia, zamknę za nią drzwi. Nawet przez myśl jej nie przejdzie, że nie ujrzy słońca przez najbliższy miesiąc.

Sześć godzin po zamknięciu suki w budzie, wchodzę do jej tymczasowego mieszkania. Szmata ma do mnie pretensje.

Uderzam ją w pysk. Prawidłowo. Z jej oczu zaczynają lecieć łzy. Biegnie do wyjścia. Zamknięte.

Tego dnia przyjęła jeszcze dziesięć ciosów.

Dziesięć dni później każde moje pojawienie budzi w niej paniczny strach. Wita mnie załzawionymi oczami, drży jak osika.

Przyjmuje kopniaki na nagie ciało. Jej jedyny obowiązek.

O pierwszej w nocy urządzę jej bolesną pobudkę. I tak każdej nocy.

Po czterech tygodniach schodzę do niej, lecz nie zamykam za sobą drzwi. Biorę ją na ramiona i opatruje rany.

Urządzam jej romantyczną kolację i gorącą kąpiel. Jest mi taka wdzięczna.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

f87126 No.503098

File: cb9849fbbdd937d⋯.jpg (484.76 KB,1200x1800,2:3,131695652977.jpg)

Ja tez mam ostatnio pewna fantazje ktora nawiedza mnie wrecz obsesyjnie od jakiegos roku.

Niby nic wielkiego ale na 99% sie tego nie podejme..

Chce nieistotne jakim sposobem, obezwladnic i zwiazac(bondage) moja 17 letnia corke w takiej pozycji zebym mogl spokojnie okladac ja po twarzy jakims ciezkim ale tepym przedmiotem, pala policyjna, deska, noga od krzesla, gazrurka itp

Chce ja obijac i tluc tak po tej twarzy, szczegolnie rozwalic luki brwiowe, polamac nos, szczeke, wybic zeby, polamac wielokrotnie wszystkie kosci twarzy i czaszki ALE NIE ZABIC JEJ PRZY TYM. I TERAZ NAJWAZNIEJSZE! Kiedy jej twarz bedzie juz totalnie zniszczona a jej oczy zamienia sie w wielkie czarne od krwiakow spuchniete pizdy, takie ciasne paseczki, ze nie bedzie mogla nic widziec ani otworzyc oczu od tej opuchlizny, to biore noz i wpycham go w jej prawe oko, w ta spuchnieta pizde i rozwalam jej cala galke oczna. Wyplywa jej oko powlutku w formie mazi z tej ciasnej szczeliny a ja JEJ WTEDY PAKUJE TAM FIUTA i RUCHAM JA W TO OKO W TEN OCZODOL! Mysle ze gdzies po 2 minutach juz bym doszedl i spuscil sie poteznym wytryskiem na jej cala zdewastowana twarz ktora by byla jednym miksem tkanek, porozrywanej skory, polamanych kosci, chrzastek i krwi. taka czerwona plynna masa.

To jest wlasnie moje marzenie ktore chyba nigdy sie nie spelni.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

af1dcd No.503325

File: 9ba90eb70b1ce32⋯.jpg (471.83 KB,1024x725,1024:725,129747390513.jpg)

Jaki jest stereotyp metala? Musi byc smierdzacym, niemyjacym swoich dlugich wlosów alkoholikiem, w którego slowniku istnieja same wulgarne slowa. Ale czy tak rzeczywiscie jest? Czy moze przypadkiem taki stereotyp stworzyli ludzie, którzy nie znaja sie na samej genezie subkultury metali, a jedynie bazuja na swoich, czesto odpychajaco ograniczonych obserwacjach? Nie chcialam z tego miejsca nikogo obrazac, ale dla mnie ludzie, którzy krzycza za mna na ulicy "brudas", choc gówno wiedza o moim prywatnym zyciu, znajduja sie na samym dnie w moim osobistym systemie wartosciowania ludzi. Powyzszymi slowami nie chcialam w zadnym wypadku przedstawic Wam swojej cierpiacej osoby, a jedynie zrobic wprowadzenie do tego, co zaraz zamierzam napisac.

Otóz, prosze panstwa, nie da sie ukryc, ze jestesmy tylko ludzmi. Mamy swoje wady, zalety i wierzenia. Sluchamy muzyki, która nam sie podoba i czesto sie z nia identyfikujemy. Moze robimy to podswiadomie, a moze po prostu chcemy komus zaimponowac. To jest dobre do momentu, gdy nie zaczniemy czegos udawac. Bo wtedy stajemy sie czescia powszechnego zjawiska zwanego pozerstwem. Pozerstwo bylo, jest i bedzie nieodlaczna czescia kazdej subkultury. Szanse w walce z nia mamy naprawde niewielkie, no chyba, ze sejm uchwali wniosek o kamienowaniu pozerów, co jak na dzien dzisiejszy jest niestety nierealne (no chyba, ze szanowny pan premier zapusci sobie wlosy, a wraz z nim wszyscy poslowie). Jednym slowem nie chce tutaj skupiac sie na pozerach, bo nie sa tego warci, a jedynie ukazac róznice pomiedzy nimi a prawdziwymi metalami.

Pozer nie zna sie na muzyce. Dla niego metal to metal i koniec. Rozróznia jedynie Linkin Park i ewentualnie Limp Bizkit, a Mansona zaliczy do black metalu. Jego wlosy zwykle siegaja do ucha i chca byc na sile zwiazane przez pozera w kucyk. Jak rozpoznac takiego przykladowego osobnika na koncercie? Rzuca sie pod scena, kompletnie nie do rytmu, jakby mial padaczke, masakrujac przy okazji wszystkich i wszystko. Pozer dumnie kroczy ulicami miasta i zaluje zapewne, ze nie moze sobie naszyc naszywki na czolo, bo to jedyne wolne miejsce, jakie posiada. Natomiast kiedy zobaczy prawdziwego metala, skurczy sie do rozmiarów myszy i bedzie sie staral wtopic w tlum. Metal natomiast - i nie ma tu znaczenia jakiej jest plci - kocha muzyke, której slucha i zna sie na niej. Nie zalozy koszulki zespolu, którego nie zna, poniewaz podoba mu sie jego logo. Owszem, metal czasem na obwiesza sie cwiekami i mocno wymaluje, ale robi to bynajmniej dla wlasnej satysfakcji. Metal nie musi miec dlugich wlosów, bo nigdzie nie jest napisane, ze musi miec, ale jezeli juz je ma, to czy je myje, czy nie, jest jego indywidualna sprawa. Metalem sie pozostaje cale zycie, a z pozerstwa sie wyrasta. I to jest zasadnicza róznica.

Na koniec pozostala jeszcze jedna, dosc kontrowersyjna (doprawdy, nie wiem skad to sie bierze) kwestia. A mianowicie satanizm wsród metali. Nie bede sie powtarzac, wiec napisze tak: z pozerstwem wsród metali jest tak samo jak wszedzie indziej. Ktos powie: "Kazdy metal to satanista". Oj, pozwole sie stanowczo z tymi slowami nie zgodzic. Znam metali wierzacych w Boga i rzeczywiscie praktykujacych swoja wiare. Nie zalezy sie z nich zasmiewac, bo wiara jest tak indywidualna sprawa kazdego czlowieka, ze ingerencja w nia jest przekroczeniem i tak juz dawno przekroczonych zasad moralnych. Watro bowiem zaznaczyc (czego wiele osób, swiadomie lub nie, nie robi), ze istnieje wiele metalowych kapel, które bez cienia watpliwosci glosza swoje chrzescijanskie przekonania. Tak wiec wykrzykiwanie za kazdym ubranym na czarno mlodym czlowiekiem "satanista", jest czesto zwykla glupota, czym osobiscie gardze. Jest jednak taka odmiana metalu, o której chcialabym tylko wspomniec, a nie zbytnio sie skupiac, która dumnie nosi nazwe Black Metal. W tej muzyce, jak w zadnej innej, nie wiaze sie ona tak mocno z ideologia. W tym przypadku satanistyczna. I znowu powracamy jak bumerang do pozerstwa. Kiedy widze na ulicy osobe z pentagramem na bluzie, czy innym symbolem satanistycznym gdziekolwiek, który zmierza w kierunku kosciola - nie wiem czy mam sie smiac, czy plakac z rozpaczy? Szlag mnie po prostu trafia. Pewne jest natomiast, ze prawdziwy satanista, a nie jest nim na pewno ani demolujacy cmentarze wandal, ani fanatyczny przywódca sekty, ma wszystko w dupie i to czy nosi sobie pentagram na bluzie czy nie to inna bajka.

PS. W komentarzach prosze o obiektywne opinie ludzi, którzy znaja sie na rzeczy.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

0cac0d No.503691

File: 386a49f1798c570⋯.jpg (206.64 KB,1095x857,1095:857,129148207743.jpg)

Prawda jest taka, że muzyka ewoluuje, a metal jest jej najwyższą formą. No bo niby co miałoby być lepsze od np. Slayera? Cipiarski pink floyd czy inny king crimson, czyli żałosne wycie do mikrofonu i zupełny brak skilla w grze na instrumentach? W metalu wszyscy są witruazami i napieradalją szybko i idealnie trafiają w nuty, a nie grają jeden dźwięk przez 15 sekund jak w tych żałosnych zepołach dla pedałów.

Szopen, mozart schubert? Nie rozśmieszajcie mnie, cała muzyka klasyczna to losowe nawalanie w instrumenty. W zespołach metalowych wszyscy zgrywają się świetenie, w muzycy klasycznej jest drygent i tak to chuja daje bo wszyscy grają jak chcą i wychodzi kurwa jedna wielka kakofonia. Techno to wogle nie jest muzyka bo to komputer tylko robi w sumie. DJ tylko robią jednen dźwięk i ctrl c, ctrl v i już wielki hit dla blachar i dresów idiotów.

Ja pierdole, jak można nie słuchać metalu, nie rozumiem was chuje.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

0cac0d No.503759

File: 1b0fcccd51cb366⋯.jpg (136.79 KB,1280x960,4:3,129148403485.jpg)

Spotkałem dzisiaj Wilda, po raz pierwszy od dłuższego czasu. Uśmiechnięty, zadowolony jak cholera. Zrazu go nie poznałem go; chyba zaczął zapuszczać włosy, ale gdy zawołał „Heil Greven” od razu dotarło do mnie kto to.

-Dlaczego nie byłeś wczoraj na MANOWARZE?- powiedział a ja zbladłem.

-Kurwa, był MANOWAR?

-No jasne, w Ostrawie.

Ja pierdolę, jak mogłem zapomnieć o takim wydarzeniu… No trudno, nie mogłem wyjść na kolesia, który zapomina o czymś takim więc musiałem ściemniać. Choć żal ścisnął moje serce a zwieracze zapłakały nad straconą szansą poczucia dotyku Królów.

-Nie miałem kasy.

-Jak to?

-Normalnie. Nie wiem czy wiesz, ale sponsoruję aryjski terroryzm- powiedziałem patrząc na niego z wyższością.

-Chodzi Ci o Jacola? I paryskie krakersy?

-Dokładnie. Czytałeś o tym na jego blogu?

-Na blogu nic o Tobie nie ma. Powiedział mi to osobiście. Wczoraj na MANOWARZE.

-Jacol był na MANOWARZE?

-No pewno. I Pyra też był. Zgadnij za czyje pieniądze, hehe.

Pociemniało mi w oczach. Dotarło do mnie, że Jacol mnie wyruchał. Za moje 300 PLN pojechał na MANOWARA a ja siedziałem w domu i oglądałem Wiedźmina w TV.

-Jacol mnie wyruchał?

-Hmmm… Tak dosłownie to wyruchał mnie. A Pyra stał i walił sobie konia.

-Wyruchał na kasę idioto!

-A to tak. Posunął Cię jak byle dziwkę.

-Kto jeszcze o tym wie?- spytałem. Miałem nadzieję, ze Jacol utrzymał to w tajemnicy.

-Jacol utrzymał to w tajemnicy.

Odetchnąłem z ulgą.

-Ale Pyra się najebał- ciągnął Wild- i rozpowiedział to wszystkim. Nawet chłopaki z MANOWARA mieli ubaw aż po same pachy.

Pociemniało mi w oczach.

-Chłopaki z MANOWARA? Oni rozumieją po polsku czy Pyra gadał po angielsku???

-Faktycznie. W takim razie musieli zlewać z gęby Pyry.

No, chociaż to poprawiło mi nastrój. Pierdolę tych wszystkich kinder pseudo nazimetali. Ale gdyby MANOWAR ze mnie zlewał to byłby koniec.

-Nie przejmuj się Greven. I tak jesteś wielki. Jesteś legenda i nikt Ci tego nie odbierze.

-Ech, Wildu… Wiem… Ale mimo wszystko przykro mi, ze mnie Jacol wyruchał… Brat aryjczyk…

-Fakt. Co zamierzasz teraz zrobić?

-Obciągnąć Ci.

-OK.

I poszliśmy do niego.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

b6f5a2 No.504390

File: 0a34fe4e3f90659⋯.jpg (205.79 KB,540x720,3:4,129313769265.jpg)

Poziom tej dyskusji jest poniżej dennego. Część ludzi wypowiadających się na tym forum jest żałosna - iq na poziomie frytki. Jak całe społeczeństwo jesteście marionetkami i tańczycie do tego co wam zagrają media. Wystarczy napisać "wraca moda na lata 80" i od razu wszyscy kochają lata 80. Niedługo wróci moda na to żeby chodzić w worku na śmieci, już wam współczuje. Pod gusta podciągacie swoje muzyczne skrzywienie i to że rozumiecie tak naprawdę tylko to co łatwe i puste. Zero jakiegokolwiek gustu, wypowiadanie się na tematy, o których się nie ma pojęcia. Który z was lamusy słuchał kiedyś metalu? Znacie coś "metalowego" poza satanistami z Bon Jovi, których można usłyszeć w radiu? Metal to muzyka! Muzyka dla ludzi z jajami i z charakterem.

Wiem jaki jest jej poziom współczesnego ciężkiego grania bo pamiętam jaki był jego poziom kiedyś. Jest dziś kilka zespołów, które nadal trzymają metal na wysokim poziomie - tak wysokim że jest to prawdziwa sztuka. W przeciwieństwie do całej reszty muzyki rozrywkowej artyści rockowi mówią wprost o istotnych tematach, krzyczą z imienia i nazwiska kto jest sk?..em i za to im chwała! Tylko co wy możecie o tym wiedzieć skoro żadnego prawdziwego metalu ani nawet rocka nigdy nie słyszeliście więc nie wmawiajcie zdrowym ludziom że wasza dewiacja muzyczna jest normalna. Brandzlujcie się po klubach przy swoim techno łomocie i faktycznie - lepiej nie wgłębiajcie sie w poważne problemy społeczne bo może nastąpić globalny kataklizm. Muzyka ma być łatwa przyjemna i niech tak zostanie - najważniejsza jest zabawa i dobry bicik a nie poważne sprawy czy jakaś tam sztuka.

Zawsze będą normalni ludzie, którzy będą walczyć o to żeby nie zrobić z nich zboczeńców i to się nie zmieni. Dewiacje i zboczenia zawsze pozostaną zboczeniami, słuchajcie sobie bełkotu i tłuczenia i wmawiajcie że to normalne? ale wmawiajcie sobie. Normalnego, zdrowego na umyśle człowieka na przekonacie do intelektualnej pustki i głupoty, której tak bronicie. Sami możecie ją prezentować ale nie namawiajcie innych bo zawsze będzie to powodowało agresje i frustracje.

Bełkot szybko się pojawi i szybko zniknie, prawdziwa muzyka ? szczególnie ta ze złotej ery czyli lat 70 zawsze będzie miała swoją publiczność ? czyli ideową oraz intelektualną "elitę" społeczną, oczywiście nie tylko bo także zwykłych prostych ludzi ale mających odpowiednio ukierunkowany światopogląd. Tak było 10 lat temu, tak jest dziś i tak będzie za 20 lat. Sztuka nie musi być modna, broni się sama. Zawsze też będzie miała swoich naśladowców, którzy w porównaniu do sezonowych gwiazdek nie znikną a wy razem z nimi. Lepiej udawać że nie istnieją na świecie piętrzące się problemy - najważniejsza jest kasa, dobra zabawa i przekraczanie granic.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

7c247f No.504541

File: b58385daacb4385⋯.jpg (111.67 KB,480x640,3:4,12914836776.jpg)

Chciałem pomówić, kurwa, o METALACH. Metale są jak karaluchy. Nikt ich nie chce, a jest ich wszędzie pełno (w internecie oczywiście, nie w realu). Wpierdolą się zawsze w jakąkolwiek dyskusje która ma cokolwiek wspólnego z metalem czy muzyką w ogóle. Ale najbardziej mnie frapuje, że nie zdają sobie sprawy z własnej głupoty i totalnego faila jakim od zawsze był metal. Jak można być tak głupim i sądzić, że jak się będzie w nieskończoność zaklinać rzeczywistość i mówić, że czarne jest białe, pierdolizować to nagle nastąpi jakaś rewolucja. Co roku ma być ROK METALA, co roku powtarzanie, że metal jest lepszy a w techno są bluescreeny, doczepianie się do drobnych wad hip hopu czy popu a milczenie o ogromnych brakach metalu. Co chwila jakieś przepowiednie, to już jest przecież żałosne. Co to miało być, metal miał opanować całkowicie świat, muzykę, potem już tylko 10 % murzynów, potem laptopy prezydenta i premiera, potem rozdawane Murzynom koszulki zespołów, potem komórki szare, potem piórniki i ołówki, ostatnio szansą był kryzys i obcinanie penisów. Wszędzie ten sam fail za failem a te metalowe cioty wiecznie pierdolą, że to spisek MTV lub głupota ludzi. Jak już się stało jasne, że metal nigdy się nie wybije, to zaczęło się pierdolenie "Każdy już codziennie uzywa metalu, bo korzysta z internetu, routerów i szpachlosprężarki". Nosz trzymajcie mnie, kurwa. Zawsze kurwa jest czyjaś inna wina, a nie metalu bo METAL TO HUJ:

1. Było pierdolenie, że Metallica się sprzedaje, bo jest przereklamowana. No to kurwa Krzysztof Ibisz zaczął sprzedawać laptopy z metalem, w supermarketach są tańsze laptopy z metalem lub bez metalu. I co? I chuj.

2. Potem było pierdolenie, że metal ma mało sterowników, bo producenci nie otwierają specyfikacji. Timbaland i Rick Rubin otworzyli się i co? I chuj, metalowe koncerty są chujowe jak skurwysyn, teraz nie ma na kogo zwalić.

Po prostu wbijcie sobie to, metalowe cioty do głowy. Jeżeli nikt nie chce waszej muzyki, nawet ZA DARMO i to również w pubach, gdzie grają polkę. Nosz kurwa, nawet na wiejskich dyskotekach, gdzie większość szmat które są z łysym dresem nie występuje, większość już obecnie woli płacić za seks niż słuchać metalu. Więc kurwa, jak ktoś nie chce za darmo to znaczy, że coś jest kurwa nie tak i nie jest to globalna konspiracja Kaczyńskich. Także metale, zamknąć ryje, wypierdalać, żebym was więcej w internetach nie widział! METALE TO HUJ

To jeszcze nie koniec skurwysyny, wracam po przerwie.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

7c247f No.504866

File: 41a0cc6a70eaffe⋯.jpg (373.13 KB,768x1024,3:4,129148366916.jpg)

Witajcie ananiasze; słuchajcie co mi się ostatnio przydarzyło.

Od pewnego czasu zerwałem kontakty ze wszystkimi znajomymi (kilka osób). Mając dość tego wszystkiego postanowiłem tym razem iść i sie napić do jakiejś knajpy. Samemu. Umyłem się, wyperfumowałem itp. Poszedłem do pierwszej lepszej. Napis na szyldzie brzmiał: pod białym krukiem. Wydało mi się to intrygujące i wstąpiłem tam. Spodziewałem się, że towarzystwo będzie alternatywne albo ekstrawaganckie, we frakach i cylindrem na głowie; ale prawda była zupełnie inna. Takiego stężenia metali na metr kwadratowy jeszcze nie widziałem. Pewnie było po koncercie, bo wszyscy gadali, a jacyś faceci odłączali kable od sprzętu grającego. Chcąc być chłodnym podeszłem i kupiłem sobie tyskie. Facetka mi nalała i stanąłem pod drewnianym filarem rozglądając się za jakimiś fajnymi dziewczętami. Niestety była tylko gruba metalówa i jakieś alt-metal gimgówna. A wokół nich pełno chudych metali z arafatkami. Nie miałem szans. Postanowiłem że troche powkurzam ludzi. Zacząłem normalnie: ale slejer najlepszy, co nie kolego? Pierwszy metal spojrzał na mnie i odwrócił się. Podeszłem do grupki i powiedziałem głośno: ale slajer frajer najlepszy. Zdziwili się i zaczęli coś tam mruczyć pod nosem. Dopiłem do końca tego browara i wpadłem na szatański pomysł. Zawiązałem ponownie buty, zapiąłem kurtke. Przy wyjściu, upewniając się że nie ma żadnych metali na zewnątrz, obróciłem się w strone całej izby. Krzyknąłem: ej ludzie. Wszyscy momentalnie spojrzeli na mnie. Jeszcze raz krzyknąłem: metale to chuj. Podniosły się krzyki i hasały. Ja mając banana na twarzy wyszedłem podśmiechując się. Idąc do domu zorientowałem kątem oka, że idzie za mną dwóch metali. Jeden gruby i wysoki z długimi włosami. Ubrany w dżinsową kamizelke i koszulke ze znakiem pentagramu. Drugi chudy i niższy i z napisem slipknot. Obaj patrzyli się na mnie i cośtam gadali ale byli zbyt daleko bym mógł usłyszeć. Szybko ułożyłem na prędce jakiś plan ucieczki. O tej godzinie autobusy nie jeżdzą więc pozostaje jedynie powrót z buta. Ale jak ich zgubić ? Schowam się gdzieś i przeczekam. Skręciłem w pierwsze lepsze podwórze. Kuwa, byłem w ślepej uliczce. Szybko myśl, myśl. Powtarzałem jak mantrę. Mam! Wskoczyłem do wielkiego kosza na śmieci który stał w cieniu lampy. Metale oczywiście dobrze węszyły ale mnie, siedzącego cicho nie udało im się znaleźć. Po chwili poszli, a ja wyczłapałem się. Śmierdziałem i to mocno jakimiś śledziami a buty były czerwone od sosu pomidorowego. Po przyjściu do domu wszystko wrzuciłem do pralki. Rano mama znalazła zgnitego banana w mojej kurtce ale nic nie powiedziała. To był mój pierwszy i ostatni raz gdy zawitałem do gniazda metali.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

54d5ff No.505133

File: 3366b89e00f5dfa⋯.jpg (61.66 KB,480x640,3:4,12931766512.jpg)

Jestem Bogiem! Udało mi się dokonać niemożliwego!

Odkąd pamiętam byłem metalem, tak metalem, kuce to takie małe koniki, a nie żadna subkultura. Nie narzekałem na swoje życie, ale przyznam szczerze, że moje kontakty z kobietami ograniczały się jedynie do dziewczyn związanych z subkulturą metalową, co mnie irytowało. Postanowiłem więc zmienić swój image nie wyrzekając się przy tym stylu, który pielęgnowałem przez lata. Usiadłem więc przy kominku ze szklaneczką szkockiej i zacząłem rozmyślać nad tym, co mógłbym w swoim wyglądzie zmienić. Postanowiłem zainwestować w ubrania, które są obecnie modne i popularne, a jednocześnie nie śmierdzą gimbazą. Wybór padła na modę, którą propagują koledzy z /fa/. Kupiłem kilka dobrze skrojonych marynarek, kilka par dobrze skrojonych jeansów. Zachowałem koszulki zespołów metalowych, których mam masę i swoje ukochane martensy. Połączyłem to, a efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania, wyglądałem bosko, a jednocześnie nadal byłem sobą. Zacząłem wygrywać jeszcze bardziej, ale to historia na oddzielny temat. Tak więc, zamiast hejtować wszystko z czym się nie zgadzacie, zacznijcie z tego czerpać i postarajcie się wyłowić coś dla siebie. Na pewno wyjdzie wam to na dobre. Pozdrawiam!

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

0494eb No.505417

File: f641c4eca6a0899⋯.jpg (53.34 KB,451x600,451:600,12914844458.jpg)

Jeżeli przed chwilą słyszałaś ten grzmot to wiesz, że o tobie piszę. Mieszkam niedaleko ciebie. Często widzę cię przez okno, jak gdzieś wychodzisz.

Czasami wychodzę wtedy za tobą i kawałek cię odprowadzam – oczywiście tak, abyś mnie nie zobaczyła. Nie obchodzi mnie gdzie idziesz, bo wiem, że i tak tu wrócisz.

Niedawno minęliśmy się na ulicy. Wymieniliśmy długie spojrzenie. Widziałem, że poczułaś się niezręcznie i pierwsza spuściłaś wzrok. Bałaś się mnie, prawda? Kiedyś się ujawnię i pokażę ci, po co to wszystko. Więcej sygnałów już nie będzie. Czekaj na mnie

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

3b28ab No.505959

File: 246309f8d180007⋯.jpg (117.37 KB,1064x1600,133:200,1324337008347.jpg)

Nie wchodze do zadnego. Nie mogac skorzystac z mojego ekwipunku, czas zabijam przechadzajac sie korytarzykiem przed przedzialami.

Chodzac latwiej znosze kolejowe turbulencje, lecz wciaz obawiam sie, ze ktos bedzie chcial przejsc obok mnie. Bezsposredni kontakt, dziwne spojrzenia, teksty "przesunalbys sie", "co tak stoisz i zastawiasz". Koszmar.

Przechodze przedzial pierwszy. Z uciecha stwierdzam, ze polaczki sa zbyt zajeci rozmowa o ojczyznie, by spojrzec na mnie z pogarda. Ha, dobrze wiem, ze widza mnie katem oka i gardza mocno.

Omijam przedzial drugi. Kuce mnie zauwazaja. Wygladaja jak podludzie, ale i tak daleko mi do nich. Poza tym sa w grupie.

Jeden z nich spoglada wpierw na mnie, potem na kolege i znów na mnie, jednoczesnie mówiac cos z usmiechem. Jego towarzysze reaguja smiechem i momentalnie odwracaja w moja strone swoje radosne oblicza. Przegralem.

Omijam trzeci. Karyny, o dziwo, jako jedyne byly na tyle inteligentne by zaslonic zaslonki i zapewnic sobie prywatnosc.

I komfort dla mnie.

Przedzial czwarty, policjanci tez sie pilnuja, zaslonka opuszczona.

Mija godzina. Dla bezpieczenstwa zmienilem trase i chodze miedzy trzecim i czwartem przedzialem. Czuje sie z tym troche glupio.

Z drugiego wychodzi kuc. Idzie w moja strone.

"Sorry kolego" rzuca.

Jak takie cos moze zyc!?

Wracajac, dotyka mnie mokrymi lapami.

Minelo dwie i pól godziny.

Karyny wychodza na fajke.

"Sorry". I ten pogardliwy usmiech na twarzy.

Palac, co jakis czas na mnie spogladaja.

Wracajac, zmuszaja mnie do zmierzenia sie z tekstem, którego tak bardzo sie obawialem - "co ty tak tu sam siedzisz?"

"Heee, nudzi mi sie". Czuje, jak krew doplywa do skóry na twarzy. Spuszczam wzrok i przepuszczam je do przedzialu.

Godzina… juz nawet nie sprawdzam czasu.

Spotykam posiadaczy czwartego przedzialu. W przeciagu jednej godziny pieciu z nich udaje sie do lazienki, z czerwonym ryjem i poplatanimi nogami.

Karyny ida na druga fajke. Mijaja mnie bez slowa, chyba im sie znudzilem. No, moze wymienily dwa kpiace spojrzenia.

Mam ochote zobaczyc, co u polaczków, ale boje sie przejsc obok kuców.

Odpalam laptopa, jest niewygodnie, chowam go.

W zamian cos przekasilem.

Polaczki wysiadaja. Na szczescie nie przechodza obok mnie.

Wykonuje brawurowa akcje przejscia przed kucami i chowam sie w polaczkowym przedziale.

Zakopcone jak chuj!

Moge miec przez to klopoty, ale lepsze to niz…

Na kolejnym dosiadaja sie alternatywki.

"Kolego, sam tyle wypaliles? xD"

A bylo gorzej.

Próbuja wciagnac mnie w dyskusje, mimowolnie wybieram najkrótsze, kurewkowe odpowiedzi. Olewaja mnie. Pewnie mysla, ze sa lepsi. Maja racje. Po pewnym czasie mam ochote popelnic samobójstwo.

Wtedy przychodzi mi do glowy genialna mysl.

Wyciagam laptopa i wlaczam pornola. Sciagam spodnie do kolan i zaczynam sie masturbowac. Alternatywki sa zarumienione, jedna butthurtuje. Ich towarzysz krzyczy "Co ty robisz? Ja pierdole, to przesada"

Jestem caly zarumieniony. Wiem, ze sa tylko dwa wyjscia: wycofac sie, albo…

Wstaje, wyciagam sterczacego penisa w kierunku jegomoscia w arafatce i mówie "ciagnij. ciagnij jak ciagnik"

Niepewnie bierze mój penis w usta. Jedna z alternatywek zaczyna sie masturbowac, reszta wychodzi czym predzej.

Uprawiam seks analny z rozochocona alternatywka, alternatywek wsadza sobie w odbyt butelke po tymbarku.

CHodzmy na korytarz! Wybiegam z gola fujara przed przedzial kucy. Maze penisem brudnym od spermy po szybie. Biore moja alternatywke i uprawiamy seks w pozycji "aktorzy przed kamera w kiepskim porno". Kuca na poczatku próbuja sie powstrzymywac, ale po pewnym czasie wspólnie trzepia konia.

Niepokojace krzyki dobiegaja z czwartego. Policjancji gwalca grupowo dwie alternatywki.

Jedna z nich jest rozciagnieta jak jezus na krzyzu podczas obslugi trzech pijanych psów.

Karyny wbijaja do kucy.

Na koniec oblizuje penisy policjantów.

Gubie laptopa.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

cf5f68 No.506002

File: a4d4e979b9d1ee8⋯.jpg (74.47 KB,1024x675,1024:675,a4d4e979b9d1ee8cbc133a6ce0….jpg)

>>505999

Русский провокатор из ФСБ, иди на хуй!

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.



[Return][Go to top][Catalog][Nerve Center][Random][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / random / 93 / biohzrd / hkacade / hkpnd / tct / utd / uy / yebalnia ]