Nie wytrzymam z tą paskudną murzyńską napaloną niedojebaną brzydką paskudą. Muszę trzymać jej ohydną napaloną dupę bo inaczej tak ją wygina, że prawie sobie bioder nie wyłamie. Ma aż skurcze bioder od ruji. Nie lubię tego kota w chuj, nie jest mój i jest dla mnie absolutnie dysgustywna. Jak ją biorę na ręce to lowkey warczy cały czas na mnie. Warczała na małą na początku za to, że przysiadała się na łóżku. I ma cały czas wykrzywiony zjebany ryj. Plus jest brzydka jak brudny od murzyńskiego obornika czarny etiopski ciągnik. Wychowała się w jakimś niedojebowie kocim domu dziecka i jest zjebana jak chuj, nie do życia. Tylko łazi po domu, panoszy się, grzebie wszędzie, wszędzie się wpierdoli, wszystko obwącha, bywało że oszczała, w nocy chodzi mi kurwa po całym ciele jak tylko zasnę jak jej nie wypierdole, za chuja nie przytulisz, ani nie poglaszczesz bo ze zbitym wykrzywionym jak do srania ryjem spierdala, pierdolona kurwa krulowa domu się znalazła, pierdolony niedojeb umysłowy spierdolony.
Można jeść koty?
Konia można to kota też, nie?
Chętnie ją wpierdole jeśli to legalne.
Jak nie to..
oddam kota