>nigdy nie będziesz prawdziwym mężczyzną. Nie masz odpowiedniu centymetrów wzrostu. Jesteś pokracznym manletem który siłownią i zasobami zamienił się w prymitywną kpinę doskonałości natury
>Całe potwierdzenie, jakie otrzymujesz, jest dwulicowe i połowiczne. Za twoimi plecami ludzie drwią z ciebie. Twoi rodzice są zniesmaczeni i wstydzą się ciebie, twoi przyjaciele śmieją się z twojego upiornego wyglądu za zamkniętymi drzwiami.
>Kobiety są całkowicie odpychane przez ciebie.
>Tysiące lat ewolucji pozwoliły ludziom wywęszyć chujowe geny z niewiarygodną skutecznością. Nawet manleci, którzy są przystojni wyglądają karykaturalnie i nienaturalnie. Twoja struktura kostna jest chujowa
>A nawet jeśli uda ci się zabrać ze sobą do domu pijana kobiete, odwróci się i ucieknie, gdy tylko skończą ci się zasoby i przestaniesz byc dla niej atrkacyjnym portfelem
>Nigdy nie będziesz szczęśliwy. Każdego ranka wykrzywiasz fałszywy uśmiech i mówisz sobie, że wszystko będzie dobrze, ale głęboko w środku czujesz, jak depresja wkrada się jak chwast, gotowy zmiażdżyć cię pod nieznośnym ciężarem.
>W końcu to będzie zbyt trudne do zniesienia kupisz linę, zawiążesz pętlę, założysz na szyję i zanurzysz się w zimną otchłań. Twoi rodzice cię znajdą ze złamanym sercem, ale z ulgą, że nie muszą już żyć z nieznośnym wstydem i rozczarowaniem. Pochowają cię z nagrobkiem oznaczonym twoim imieniem i nazwiskiem, a każdy przechodzień przez resztę wieczności będzie wiedział, że jest tam pochowany ten niski facet ze szkoły/sąsiedztwa.
>Twoje ciało rozpadnie się i wróci do prochu, a wszystko, co pozostanie z twojego dziedzictwa, to szkielet, który jest niewątpliwie niski.
>Taki jest twój los. Choć go niewybrałeś. Nie ma powrotu.