słodziak wdrapał się na drzewo, siadł na gałęzi i zaczął się obnosić
>zaraz cię ukrócę
wziąłem przeciwpancerny karabin, załadowałem pociskiem o długości 20cm, pociągnąłem za spust i spudłowałem
strzeliłem jeszcze raz i znowu nie trafiłem
śpiewak się wkurwił, zszedł z drzewa i szedł w moją stronę, żeby mi wpierdolić
>o kurwa
uciekłem do domu
pirat widział do której klatki wchodzę, ale nie widział do którego mieszkania
>jestem bezpieczny
nie wiedział gdzie mieszkam a i tak skurwiel wdrapał się po elewacji, siadł na parapecie i skrobał po moim oknie
w końcu się obudziłem - spocony i zdyszany jak po zapasach z wujaszkiem
i okazało się że na parapecie siedzi i dziobie w okno, ta kurwa pierzasta - gołąb