Młodzież za moich czasów, a trumienka 36lvl hier
>słuchanie albo prawilnych rapsów czy techno co wyróżniało patusów albo muzyczek rockowych typu RHCP, Slipknoty, kucmuzy rozmaite
>ostre imprezowanie i cpanie, włady, ziółko, chlanie na umór, na studia szło się aby imprezować i demolowane akademiki mocno
>życie chwilą
>potem ogarnięcie się, czy po studiach czy za granicą
>bynie twardym, pizdeczki wyzywano od pedałów i niszczono
>większość loszek brzydka i nieruchable
>najbardziej dynamiczni to srali na 17-18lvl i to zazwyczaj w związakch
Młodzież obecnie
>jakieś spedalone oskarki
>muzyka to jakieś jękliwe pseudorapsy z tym no autotunem, za moich czasów za takie coś to by cię wysmiali i zniszczyli
>zamiast imprezek to zapierdalanie w gównorobotach od namłodszych lat w wakacje
>na studiach burzliwe staże i zapierdol, imprezki to śmiech na sali
>nie wiem jak teraz jest z bykowaniem
>loszunie to teraz modelki normalnie już na 11-12lvl płodne kurwiska
>młodzież sra się jak króliki od 12lvl wzwyż
Czy dobrze podsumowałem tzw. różnicę pokoleń? Stare anonki i młodsi zgodzą się ze mną?