Czasami mam ochotę jebnąć drzwiami,
Pożegnać się z wami anonami,
Założyć na szyję stryczek,
Loszka krzyknie - czekaj byczek,
Następnie skoczy na kutangę,
Podniesie mi socjalną rangę,
Tam na dole nie mam żadnych włosów,
Ale dziś jestem szefem kosmosu.
Posłuchaj Mała,
Jak bursztynowy świerzop,
Dzięcielina pała.