>>311660
i ojciec już od małego mnie wyzywał od potworów, bo byłem nadpobuldliwy i nie usiedziałem w miejscu, a mój ojciec mówi, że normalnemu dziecku raz się coś powie i już to robi
więc jestem spierdolony od urodzenia, bo jako dziecko chciałem pobiegać, a rodzice po pracy już jedynie siedzieli przed TV i wszystko mieli w dupie
potrafili mnie bić, aby mieć tylko sity spokój ;_;
np. jak coś śpiewałem to bicie, bo irytuję
jak się wygłupiałem to nazywali mnie idiotą i forsowali, abym zawsze był poważny
jak raz jako 6 latek powiedziałem ojcu, że się nudzę to się rozwrzeszczał na całe osiedle, że jestem pojebany, bo jakby on do ojca powiedział, że się nudzi to dostałby taki wpierdol że aż by go ojciec zajebał xD
tak samo ojciec cały czas przychodził z pracy i wyśmiewał mnie i wspominał o dzieciach swoich koleżanek i kolegów co to chodzą na jakieś mecze się napierdalać, albo uczą się dziennie 15 minut przed szkołą w kiblu i same 5 i 6 dostają
i jeszcze mi wmawiał, że wychowanie nie odgrywa żadnej roli w rozwoju człowieka xD
bo często mówił coś w rodzaju
>popatrz synu na tego sąsiada lekarza i jego syna? i myślisz, że kim będzie jego syn? też lekarzem będzie i widzisz jak to geny działają a ty kim będziesz? no kim? ty do niczego się nie nadajesz
ale jak już coś źle do niego powiedziałem to mnie wyzywał i matkę i miał do niej pretensje, że mnie źle wychowała xD
bo on już od dziecka obwiniał moją matkę o wszystko i według niego moje spierdolenie wynika z wychowania matki xD
ale zarazem sam mi wielokrotnie tłumaczył, że to jakiś mit, że rodzice mają wpływ na swoje dzieci xD