dało mi właśnie do myślenia, że najbardziej charakterystyczną cechą lewactwa jest godny podziwu upór w obliczu spektakularnych porażek ich polityki
>komunizm nie zadziałał? to znaczy, że to nie był prawdziwy komunizm i potrzebujemy go jeszcze więcej
>tranzystory wcale nie popełniają mniej samobójstw mimo dużo większej dostępności operacji zmiany płci i dużo większego społecznego przyzwolenia na bycie tranzystorem? to znaczy, że mamy jeszcze za dużo transfobii i powinniśmy powołać specjalne komisje i programy do walki z transfobią
>mężczyźni czują się źle w waginocentrycznym społeczeństwie i popełniają osiem razy więcej samobójstw niż kobiety? to znaczy, że mamy jeszcze za dużo patriarchatu i powinniśmy dojebać jeszcze więcej feministycznych reform i walczyć z tą no "toksyczną" męskością
dało wam do myślenia?