No.219010
Jak ja się cieszę że w Polsce nie ma takiego socjalu jak na Zachodzie i trzeba pracować a nie się lenić. Fakt, fakt nienawidziłem większości swoich pracodawców i żyję od pierwszego do pierwszego, ale w efekcie nie mam ani czasu ani hajsu na codzienne chlańsko, gdy byłem w Irlandii to prawie się rozpiłem bo pracowałem parę tygodni, potem chlałem i chodziłem na dziwki, jak hajs się kończył to szedłem do innej guwnopracy. Po powrocie do chujolandii udało mi się jakoś łatwiej ogarnąć życie i nawet nawiązać jakieś znajomości a nie robaczyć i pić do lustra.
____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.219011
Może trzeba było nie przepierdalać tyle hajsu na chlanie i dziwki?
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.219016
Jak pracowałem za granicą, to żyłem trochę lepiej i odkładałem hajs. Zamiast dzikich imprez to wyszedłem z raz w tygodniu na kolację z ludźmi z pracy i max. 1-2 piwka, żeby jeszcze móc prowadzić bez przypału.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.