/vichan/ - https://atenszon.net/b/

to dobrze że jesteś bezpieczny

pic unrelated?

>>214296

>Charakteryzuje się bardzo wysokim IQ – jego iloraz inteligencji wynosi 170 w skali Stanforda-Bineta

No cóż, tak to jest, gdy matematyk bierze się za nauki społeczne xD

Ogólnie bardzo szanuję Tedzia jak i każdego innego pustelnika, ale dla mnie to co głosił było trochę naiwne. Trochę mocno.

a mógł siedzieć w chatce, neetować i pisać książki

>>214301

jemu odjebało po jakims eksperymencie psychologicznym w ktorym brał udział a nie dlatego że był mądry.

>>214303

Delikatna psychika Teda Kaczynskiego poddana została kolejnej próbie. Badanie osobowości prowadzone przez dr. Henry'ego Murraya dla CIA trwało wiele lat. Młodym uczestnikom testu wydawało się, że będą debatować na temat własnej filozofii życiowej, a w rzeczywistości zostali celowo poddani brutalnemu eksperymentowi, który polegał na niezwykle stresującym i długotrwałym ataku psychologicznym. Byli przywiązywani do krzeseł, a elektrody monitorowały ich reakcje fizjologiczne.

Każdy badany napisał wcześniej esej na temat osobistych przekonań i aspiracji. Prace zostały przekazane anonimowemu człowiekowi, który poniżał każdego przywiązanego ucznia, wykorzystując jego osobiste wyznania. Całość była filmowana, a później odtwarzana w toku badania. Wyniki testów psychologicznych Teda z tego okresu sugerują, że w momencie rozpoczęcia eksperymentu był stabilny emocjonalnie. Po „naukowych" doświadczeniach Murraya psychika Kaczynskiego nigdy nie wróciła do poprzedniego stanu, co w późniejszym procesie często podnosili jego adwokaci.

>>214304

>>214303

pierwszy raz pocałował loche jak miał 36 lat i po tym go rzuciła

gdyby urodził się w obecnych czasach to siedziałby tu z nami

>>214304

There you have it. Co niejako potwierdza to co głosił- powodem destrukcji człowieka- w tym wypadku Teda- jest system społeczny, a raczej jego konkretne przejawy.

Głosząc swoje tezy robił to, co robi każdy człowiek od epoki kamienia- odwoływał się po prostu do własnego doświadczenia. Problem jednak w tym, że z perspektywy metodologii badań, to ma bardzo małą wartość ze względu na niski poziom intersubiektywności.

>>214306

Ale on siedział tu z nami xD Czy siedzenie samemu w chatce i pisanie listów jest czymkolwiek innym, niż to co robimy tu i teraz?

>>214300

Elo, zlotowa hir. Kiedys Cie pytalem czym byla ta naiwnosc, ale nie odpowiedziales. Dawaj tutaj - taki meczyk miedzy kolegami xD

>>214316

skurwiaj atencjuszu

>>214319

Pierwszy dzien na'vi? To uwal sie kurwa na pizde i nawet nie mruknij. Also, bede tutaj dopoki 8kun nie spadnie z bicykla [cool]

>>214321

>imputowanie bycia nowociotą bo ktoś saguje atencyjne kurwy

dobrze ci powiedział śmieciu, nie po to krawężnikujemy twoje wysrywy żebyś się atencjonował w innych fredach

>>214325

Bo jestes jebana nowociota, albo wlazisz tu raz w tygodniu na pol godziny. Tutaj wszyscy sie znaja oprocz naplywow, wiec wykurwiaj, naplywie.

>>214331

xD ty jesteś głupi czy pierdolnięty? myślisz, że to twój prywatny czan dla ciebie i twoich czytelników? nie, więc wypierdalaj

>>214332

Jak to nie? [cool] Dobra, koniec pierdolenia i lurkuj przynajmniej pol roku zanim rozewrzesz ryj, kurwo karaczanerska zapierdolona. Ode mnie [czesc], bo temat jest o czym innym.

tak było jest i będzie

czas na bohatyra moi drodzy, czas na bohatyra

>>214316

Po pierwsze nie odpowiadaj shillowi, specjalnie destabilizuje wątki. Etykieta taka.

Po drugie, tak to u mnie wygląda z tym Tedem: Ted jest ścisłowcem, ma wpojoną bardzo konkretną metodologię nauk. Po trzecie, zderza się z życiem społecznym- mniejsza z tym, czy z powodu eksperymentu CIA, czy jakiejś innej traumy. Po czwarte, zaczyna opisywać to, co widzi. No właśnie- ale opisuje to z punktu widzenia nie naukowca, ale filozofa, mimo tego rości sobie prawo do nieomylności matematyka.

Poza tym popatrz na tą argumentację:

One of the most widespread manifestations of the craziness of our world is leftism, (…)

But what is leftism? During the first half of the 20th century leftism could have been practically identified with socialism. Today the movement is fragmented and it is not clear who can properly be called a leftist.

Even so, our conception of leftism will remain a good deal less clear than we would wish, but there doesn’t seem to be any remedy for this.

Tłumacząc: leftyzm jest problemem, ale w sumie nie do końca wiadomo kto jest leftystą (celowo nie piszę "lewakiem.") Kurde no, to jest według mnie poważny problem w założeniu, mianowicie pisze że coś zakłada, ale nie opisuje dokładnie co.

To tak na początek, pewnie zechcesz egzegezy Manifestu, ale zanim do tego przejdziemy, dostaniesz moją opinię na temat Teda: według mnie to był przede wszystkim skrzywdzony gość, któremu potrzebna była terapia i właśnie przez to uciekł do lasu. Całe jego późniejsze życie było naznaczone przez tą traumę i tak naprawdę widzę go jako zmarnowany potencjał matematyka. Kojarzy mi się z intelektualistą- łagiernikiem, niż z buntownikiem i burzycielem. Pisze ciekawe rzeczy, do poczytania, ale według mnie to jest wytwór kompletnie zniszczonego, a nie oświeconego umysłu.

>>214336

ten nadal swoje xD dobra, krawężnik i wypierdalaj

>>214343

Według mnie to społeczeństwo wygenerowało Teda Kaczynskiego i jego poglądy, on sam siebie nie wygenerował. To co głosił i zrobił, było efektem tego co mu się stało. Kobieta często zabija swojego męża- kata, przypisując mu najgorsze cechy. Żydzi w gettcie zbuntowali się przeciw Niemcom, mimo że to oznaczało pewną śmierć. Rewolucjoniści we Francji zbuntowali się przeciw szlachcie i królowi, mimo że technicznie rzecz biorąc powodziło im się doskonale.

Tak samo i Ted doznawszy ogromnej krzywdy będąc złamanym człowiekiem, poświęcił swoje życie na odpłatę temu kto mu to zrobił, czyli społeczeństwu.

Według mnie to co pisał w manifeście ma tu drugorzędne znaczenie.

>>214343

pedale jebany, gdyby nie był pokrzywdzony zostałby kimś takim jak bertrand russel, który na starość też stwierdził że pierdoli te wszystkie iksy dupiksy bo nie mają żadnego przełożenia na prawdziwe życie. teoretyczni matematycy to rak jakiego mało, są autystyczni w każdym tego słowa znaczeniu i spędzają całe życie we własnej wyobraźni, a ludzie mają ich za wielce oświeconych

skrzywdzeni ludzie to na dobrą sprawę jedyni zdolni do jakichkolwiek reform i buntów. ludzie tacy są, dopóki im się krzywda nie dzieje (albo nie widzą że są jebani) to nie ma problemu, nic nie trzeba robić, oprócz sprowadzania wywrotowców do parteru. nie ma czegoś takiego jak człowiek oświecony bez problemów. a inna sprawa że normiki których uznaje się za zdrowych i kompletnych psychicznie sami są doszczętnie zniszczeni jeszcze w latach przedszkolnych, tylko oni nic z tym nie robią i nie próbują sobie nawet zbudować własnego ja

>>214348

Tu widzę dwie osie argumentu. Po pierwsze nie wiem czym by został Kaczynski bez krzywdy i nie jestem w stanie powiedzieć, czy matematyka teoretyczna jest przydatna, czy nie. Zakładam więc, że ma zastosowanie, skoro się ją uprawia. To że Russellowi się znudziła… Cóż, jego biznes.

>skrzywdzeni ludzie to na dobrą sprawę jedyni zdolni do jakichkolwiek reform i buntów

No tak, tylko jak skrzywdzeni i jakich reform i jakich buntów? Truizmem jest stwierdzić, że chęć reformy powstaje z jakiejś tam krzywdy. Pozostaje jednak kwestia skali. No i konieczności reform. Czy zawsze droga najradykalniejsza jest najlepsza? Według mnie nie. Weźmy rewolucyjną Rosję. Rząd Kiereńskiego był reformatorski, wprowadzał nowoczesne standardy cywilizacyjne do Rosji. Rząd Lenina był radykalny i doprowadził do milionów ofiar i niewyobrażalnej nędzy. Francja: postulaty rewolucyjne były sensowne i reformatorskie. Rządy Robespierre'a radykalne i znowu z krwią i nędzą na rękach.

Inna sprawa, że założenie radykałów, że mogą w jakiś sposób odwrócić porządek społeczny jest według mnie bez sensu. Immanentną cechą ludzkiego społeczeństwa jest hierarchiczność, struktura szczeblowa. Nawet w miejscach gdzie porządek społeczny został zmieciony jak we Francji i ZSRR, hierarchia społeczna odrodziła się, jedni rządzący zastąpili innych. Według mnie buntowanie się przeciw samej tej idei jest jak buntowanie się przeciw temu, że masz nos. Kompletnie bezsensowne. Jeśli już się buntować, to przeciw przejawom krzywdy wewnątrz społeczeństwa i jego struktury, reroll i przetasowanie nic nie dają. Ośmiogodzinny dzień pracy masz nie w wyniku rewolucji. Prawa człowieka nie zostały uchwalone w wyniku przewrotu. Kobiety nie głosują dlatego, że zarżnęły królów. Owszem, we wszystkich trzech przypadkach jest to zmiana wywołana krzywdą, ale w żadnym razie traumą jak u Tedzia. Według mnie różnica jest tu znacząca.

>>214359

To jest moment w którym postuję kończącego dyskusję kotka.

>>214362

za każdym jebanym razem pierdolisz jakieś podręcznikowe kocopoły dla gojów, tu nie ma nawet o czym dyskutować

>>214364

Nie tyle "nie ma o czym", co "nie ma jak". Pisał o tym Habermas: jeśli obie strony operują na różnej sieci pojęciowej i skojarzeniowej, porozumienie (i dyskurs) nie są możliwe i prowadzą do efektów takich, jak powyżej.

>>214355

Przecież z prawami robotników to po drodze policja państwowa na zlecenie prywatnych kapitalistów dosłownie strzelała do protestujących robotników na ulicy i napierdalała ich w norach w których z rodziną pomieszkiwali.

Prawa zwierząt wariatów i dzieci pojawiły się w tej kolejności w XIX wieku w UK jako początkowo fanaberia odszczepieńców burżuazyjnych i też mozolnie forsowana ale przez całą historię nikt nie dawał jebania o dzieci zdychające z głodu kaszlu i na sraczkę albo zapierdalajace w polu a później kopalni. Gwałcone na semi legalu są do dziś vide Andrzej z jukeju syn królowej Elki najlepszy klient Epsteina, Jimmy Savvile, wyspa Jersey, polski kler 2020.

Za każdym razem do poprawy losu człowieka formalnie potrzbna była masa krytyczna poprawy sytuacji materialnej i duchowej społeczeństwa, później narzucano zmiany.

>>214367

pisali o tym też masońscy magicy, a bardziej współcześnie i naukowo zajmowali się tym cybernetycy, w foliarskich było trochę na temat edukacji i innych metod inżynierii społecznej. kaczyński długo się zastanawiał zanim rzucił na dobre środowiska akademickie, właśnie dlatego że były i są narzędziami inżynierii społecznej które mają gojom narzucać takie a inne ramy myślowe

>>214369

Ale ja tego nie neguję, wręcz przeciwnie- napisałem wprost, że stwierdzenie, że reformy wyrastają z krzywdy to truizm.

Za to chciałem zwrócić uwagę na inne subtelności, które pominąłeś:

>potrzeba zmian wzięła się z ogólnej potrzeby społecznej, a nie z osobistej traumy np. Teda Kaczynskiego

>Zmiany dotyczyły konkretnego aspektu działania społeczeństwa, nie całego porządku społecznego. Zmiany całego porządku społecznego, nawet bardzo radykalne (Chiny, Kambodża) szły donikąd.

>Koniec końców to połączenie i siły i kompromisu.

Patrz: fabrykanci nadal istnieją. Kościół w Irlandii dalej działa. Tak więc najtrwalsze zmiany nie są zmianamy rewolucyjno- radykalnymi. Weź Rzym. Tysiąc lat historii. Co robili Rzymianie? Asymilowali, zostawiali lokalne struktury i narzucali swoją władzę. Patrz Mongołowie. Wyrzynali wszystko, zdobyli więcej niż Rzymianie, więcej niż ktokolwiek. Ile trwało ich imperium? Słyszałeś coś o kręgu cywilizacji mongolskiej? xD

>>214372

Przecież by istnieć, społeczeństwo musi się ze sobą dogadywać. Przykład masz za oknem- opinia społeczna w P*lsce operuje na tak różnych siatkach pojęciowych, że nie jest w stanie podjąć żadnego działania, poza zwalczaniem drugiej strony. Podczas gdy od 30 lat masz na szczycie dokładnie tą samą opcję. Divide et impera. Patrz Stany- ruch SJW i BLM operuje na własnej siatce pojęciowej, nieprzyswajalnej dla ludzi spoza nurtu. Nadal u władzy są oligarchowie i kapitaliści, podczas gdy zwykły Amerykanin zdycha jak chłop w przedrewolucyjnej Francji. Divide et impera. Negując założenia, negujesz dyskurs. Negując dyskurs, negujesz porozumienie. Negując porozumienie, tworzysz fałszywy konflikt tam, gdzie nie powinno go być.

>>214343

Lubie sie czasami poklocic, chociaz to pewnie zyd mnie dziadkuje xD

Dla mnie jest plusem, ze Ted nie jest humanista, czy jakims profesjonalnym filozofem na kiju, dlatego ze problem opisywany przez niego stoi ponad podzialami i jest wiekszy, niz specjalizacje. Ponadto, jego matematyczny umysl nie robi z niego cieplej kluchy pokroju Ellula z jego 5kg ksiazka, a czlowieka jasno widzacego problem i jasno go opisujacego. Jasne, ze z niektorymi kwestiami ma problemy, ale kto by nie mial opisujac Lewiatana kontrolujacego kazdy proces dotyczacy spoleczenstwa widzianego ogolnie. Chociaz nie wiem czemu akurat zacytowales ten fragment o lewakach. Po prostu opisal fenomen na tyle sprawnie, na ile potrafil, a jako ze lewactwo jest wiecznie ekspansywne, to nigdy nie da sie do konca oposac, a jego wyznawcow skategoryzowac.

To, czy Ted doznal traumy ze strony MK-ULTRA jest kwestia dyskusyjna (w jednym z listow pisal, ze go to nie skrzywdzilo), ale na pewno dowiedzial sie troche o niebezpieczenstwach zwiazanych z tego typu technikami, co tez przelal na papier. Zreszta, tak jak anon pare postow wyzej napisal - bez traumy nie masz rewolucji ani rewolucjonistow. Ja bym powiedzial wiecej: bez traumy nie masz nikogo, kto by wystrzelil poza dosc latwe do wyobrazenia widelki przecietnosci. W obecnych czasach geniusz nie powstaje w prozni srodowiska akademickiego, a w blokach z wielkiej plyty, lepiankach z drewna w Montanie, czy w innych odbytach swiata.

>>214355

Ziomek, tutaj troche w ogole zwatpilem, czy kiedykolwiek czytales Kaczynskiego xD A jesli tak i do konca, to chyba dawno temu. Jakie niszczenie hierarchii? Przeciez ten czlowiek nie jest zadnym jebanym brudnym hipisem egalitarnym anarchista smieciem, tylko osoba intymnie zaznajomiona z natura. Also, po co przywolujesz poprzednie rewolucje, skoro zadna z nich nie ma nic wspolnego z postulatami Teda? On nie chce niczego reformowac, tylko rozkurwic to wszystko w drobny mak i wrocic do epoki kamienia lupanego.

Dodam na koniec, ze dobrze jest tez poczytac jego inne prace i listy, jesli sam manifest nie jest wystarczajaco jasny.

>>214377

twój największy problem to zabieranie się za to z dupy strony. najważniejsze jest kierowanie malutkimi dziećmi. każdy poza dziećmi elit jest przepuszczany przez dokładnie ten sam system. ten system jest trochę sprytniejszy niż tresowanie wszystkich żeby byli identyczni i się dogadywali pod każdym względem, wręcz przeciwnie. żydki bardzo dawno zauważyli że nawet w identycznych warunkach, różni ludzie będą reagować różnie, i będą wśród nich mniejszości które ukształtują się inaczej. dlatego szkoła nie ma narzucić jednych ram myślowych dla dosłownie każdego, tylko zaburzyć procesy poznawcze u samego źródła. wtedy nie ma znaczenia jakie kto przyjmie ramy, nikt się nie dogada bo sami nie potrafią myśleć i nie wiedzą o co im chodzi

porozumienie to dziadziuś na poziomie terapii małżeńskiej i wkładania w związek więcej pracy, a kompromisy to szczyt cuckostwa

>>214379

>bez traumy nie masz nikogo

No właśnie nie xD Cały czas powtarzam, że krzywda =/= trauma. Krzywdę definiuję jako stan, gdzie mechanizmy społeczne powodują głęboką niesprawiedliwość. Traumę jako wywołane wydarzeniami rozpierdolenie psychiczne. Według mnie Tedzio miał to drugie i nie miał na myśli tego pierwszego.

Natomiast to właśnie z tego pierwszego bierze się pozytywna zmiana.

>tylko rozkurwic to wszystko w drobny mak i wrocic do epoki kamienia lupanego.

No i z tym mam problem, ponieważ to jest po prostu fantazmat i każdy kto tak twierdzi, jest dla mnie "jebanym brudnym hipisem egalitarnym anarchista smieciem". Jak już pisałem, naciśnięcie wielkiego guzika z napisem "reset"nic kurwa nie da, aaaa xD Jednych rządzących zastąpią inni i cały dorobek wieków podnoszący ludzkość z błota pójdzie się jebać, ponieważ nie będzie już kulturowego przymusu jego przestrzegania. W świecie Kaczynskiego Seba z kamieniem rozpierdoliłby mu łeb, albo kazał zapierdalać na polu i tyle by było z jego filozofii. Człowiek istnieje tylko w społeczeństwie, nigdy poza. Kaczynski tego nie widzi i dlatego dla mnie zawsze będzie naiwny, ponieważ patrzy na świat jak zachodziarz kapitalista.

>>214386

Jeśli jest jak mówisz, dlaczego tu jesteś i mówisz mi o tym? Bez sensu, przecież przeszedłeś przez ten sam system.

>>214394

>dorobek wieków podnoszący ludzkość z błota

co XDDDDD ludzkość teraz żyje w chuj większym upodleniu niż nawet dawni niewolnicy. masz cywilizowany umysł

>>214400

Nie wiem czy chłop pańszczyźniany, robotnik z XIX wieku, niewolnik na galerach, czy ofiara dżumy zgodziliby się z tym twierdzeniem xD

Zresztą nawet jeśli tak, to i tak jest to kompletnie jałowe. Żyjemy w cywilizacji, w informacyjnym społeczeństwie XXI wieku, które nas ukształtowało i kształtuje. Twierdzenie, że można ot-tak to wyłączyć i wyciąć cały ten wpływ jest dla mnie równie naiwne jak twierdzenie, że Chrystus zmartwychwstał xD

>>214386

>system szkolnictwa

Tutaj John Gatto opisuje 14 zasad obowiazujacych w najbardziej elitarnych szkolach na swiecie, w sensie fabrykach przyszlych miedzynarodowych liderow. W porownaniu z nami psami i smieciami to jest cos z jakiegos alternatywnego wszechswiata xD

>>214403

O tym pisał Czuangcy półtora tysiąca lat temu. Czuangcy mówił, że osiągnięcie stanu natury (dao) jest po prostu niemożliwe, ponieważ nie ma czegoś takiego jak "człowiek poza społeczeństwem". Jedyne co można robić, to zbliżać się do tego stanu na jakiś czas, przez rozmaite działania. Natomiast wyjść poza język, społeczeństwo i "okulary społeczne" to się nie da, to jest fantazja i naiwność.

>>214406

Tylko nie rozumiem, dlaczego to jest problem. Żadnego z tych ludzi nawet nie spotkam na oczy, nawet jeśli jest tak jak ten koleś mówi.

>>214403

znowu kurwa ten 19ty wiek jakby nic wcześniej nie było, argument 15-letniego karalucha. i nawet w tym 19tym wieku można było jeszcze wypierdolić w chuj z tej cywilizacji i całe życie nie być znalezionym

>>214407

co mnie obchodzi jakiś wduperuchający który nawet nie jest tego samego gatunku co biały człowiek. oczywiście że nie da się wyjść poza wpływy społeczeństwa, chodzi tylko o to żeby elitom odebrać wyłączność na bawienie się każdym aspektem społeczeństwa jak simsami

>>214413

Argument jest dobry, tylko źle go przeczytałeś xD Ja mówię o społeczeństwie i ukształtowanej przez nie jednostce. Ty o jednostce tak, jakby społeczenstwa nie było.

>>214413

A powinien, bo pisał o tym, o czym teraz rozmawiamy. Setki lat przed tą rozmową. Daje do myślenia, co? No, ale tutaj dochodzimy do innego aspektu. Mamy wysoce scentralizowane i zarządzane centralnie społeczeństwo. Alternatywą którą Ty podajesz jest społeczeństwo pierwotne, jakiekolwiek by ono nie było. Mi się ta alternatywa nie podoba, więc wybieram inną. Zamiast marzyć o jaskiniach, lepiej jest traktować warunki społeczne jako akwarium i wodę, w której realizujesz własne interesy, jakiekolwiek by one nie były. Dlaczego ma mnie interesować, że ktoś gdzieś, skoro nie jestem tam, tylko tu i jestem definiowany przez interakcje które rzeczywiście nawiązuję, a jakość mojego życia jest podnoszona przez zasoby które zdobywam i czynności które wykonuję? Dlaczego mają mnie obchodzić ramy społeczeństwa, skoro i tak są wbudowane także we mnie czy tego chcę czy nie?

>>214415

nie rozmawiamy nawet o tym samym i starożytni prowansale nie mają tu absolutnie nic do rzeczy. ja w obu foliarskich pisałem o tym jak jesteśmy produktami społeczeństwa, tylko mnie bardziej interesuje aspekt biologiczny niż czysto teoretyczne pierdolenie. a fakty są takie że biologicznie jesteśmy bardziej upodleni niż kiedykolwiek przedtem, i dodatkowo omotani w czystą iluzję dobrobytu i zdrowia. całe moje foliarstwo u podstaw wzięło się właśnie z tego jak to skurwiałe społeczeństwo nas kształtuje od poczęcia, zanim wchodzą jakiekolwiek filozoficzne i edukacyjne dziadki. i już do końca życia będę miał o to nieziemski ból dupy. pomysły teda i powrót do bardziej prymitywnego życia długoterminowo przyczyniłby się do jakościowej (nie ilościowej) poprawy ludzkości

>>214420

Nie wiem, nie czytałem żadnego foliarskiego, lololol xD

Ja nie mam bólu dupy o nic, ponieważ nie marnuję energii na rzeczy na które nie mam wpływu. Traktuję sporą część z nich jako dane i w ramach tego się poruszam. A że często są to absurdalne rzeczy… No cóż- żeby uniknąć pułapki, najpierw trzeba wiedzieć gdzie ona jest.

>>214325

poza tym że jesteś 100% samefagiem, to czego chcesz od złotówy? little mitomania never killed nobody. t. anon od pojebanej starej

>>214422

jakbym czytał książki tego new age'owego agenta eckharta tolle. nie miej bólu dupy goju, żyj sobie i żryj, naucz się być skorumpowanym ścierwem jak my

>>214426

Ale co zyskujesz przez swój ból dupy? Tego nie rozumiem. Okay, załóżmy, że masz stuprocentową, pewną wiedzę o mechanizmach władzy i manipulacji, Ty jeden. Teraz pytanie jaki jest następny krok? W sensie nawet gdy to wiesz, nadal jesteś taksówkarzem gdzieś w mieście i żyjesz i żresz tak jak ja. A teraz załóżmy, że wiem to samo co Ty, tylko zamiast mieć ból dupy ignoruję to i po prostu skupiam się na własnym życiu, rzeczach i ludziach na które mam wpływ i żyję beztrosko i swoim rytmem.

Koniec końców jakościowo jesteśmy na identycznym poziomie, nie liczy się co kto wie i mówi, tylko co kto robi. Reszta to w większości retoryka i racjonalizacja.

>>214432

ja nie bóldupię z wyboru, to przychodzi samo z inteligencją i pewnią wrodzoną odpornością na pranie mózgu. biologicznie, bóldupnicy są ofiarami swoich rodziców którzy epigenetycznie wdrukowali im niską odporność na stres. nikt nie jest wrażliwy ani inteligentny z wyboru, nie ma czegoś takiego. i to wraca do opa, bycie autentycznie inteligentnym to klątwa jakich mało. dalej, biologicznie ludzie ponadprzeciętnie inteligentni całe życie jadą na deficycie energetycznym i są fizycznie bardziej schorowani, za co zresztą są byczkowani przez kretynów. ból dupy jest w moim przypadku dosłowny, odkąd pamiętam żyję z przewlekłymi bólami i problemami neurologicznymi. nie żeby debile nigdy tak nie mieli, ale mają tak o wiele rzadziej i są bardziej odporni na podłe, nieludzkie warunki

>>214394

Z krzywdy powstaje trauma, a czy sie wyleczy czy nie to glownie kwestia jednostki. Ted chcial wyleczyc swoja traume w jedyny mozliwy sposob, jaki akceptowal - powrot do natury. Ale nawet tego nie mogl zrobic przez postepujaca w tempie wykladniczym technologizacje otoczenia i przeludnienie, wiec sie wkurwil, odjebal lub okaleczyl kilku zydow i opublikowal to, co o tym calym chlewie sadzi.

>Jednych rządzących zastąpią inni i cały dorobek wieków podnoszący ludzkość z błota pójdzie się jebać, ponieważ nie będzie już kulturowego przymusu jego przestrzegania. W świecie Kaczynskiego Seba z kamieniem rozpierdoliłby mu łeb, albo kazał zapierdalać na polu i tyle by było z jego filozofii. Człowiek istnieje tylko w społeczeństwie, nigdy poza. Kaczynski tego nie widzi i dlatego dla mnie zawsze będzie naiwny, ponieważ patrzy na świat jak zachodziarz kapitalista.

Jak obecnych rzadzacych mieliby zastapic inni, skoro bylby to koniec scentralizowanej wladzy? xD A co za tym idzie koniec bezkarnosci wladcow, bo szefa plemienia mozna zawsze zajebac. I co tz pierdolisy_ dalej? Miasta zostalyby pochloniete przez ziemie, a pamiec o nich rozmazana. Czlowiek by wrocil do swojego dzikiego stanu zbierania i polowania. Co w tym naiwnego? Bo wiesz, tak naprawde sypiesz mi tu jakims ubranym w bardzo ladne slowa pilpulem jak papiez cukierkami spod swojej zydowskiej jarmulki, a dalej nie odpowiedziales na to pytanie xD Przeczytaj manifest i wtedy pogadamy.

>>214434

Ab ject ich ferszteje, goju.

Patrz:

>masz potężne problemy na które nie masz wpływu, doznałeś niezasłużonej krzywdy

>w związku z tym szukasz jakiegoś podmiotu odpowiedzialnego za swoje cierpienie, to naturalne. Człowiek potrzebuje zemsty. Znalazłeś społeczeństwo i masz poczucie krzywdy skierowane właśnie do niego.

Ted:

>doznał niezasłużonej krzywdy, która spowodowała traumę i potężne problemy psychiczne

>w związku z tym szukał jakiegoś podmiotu odpowiedzialnego za to co mu się stało. Znalazł społeczeństwo i miał poczucie krzywdy skierowane właśnie do niego, winił je za zły stan rzeczy, czyli także za to, co stało się jemu.

Rozumiesz o co chodzi? Ty i Ted mieliście podobne doświadczenia, dlatego tak łatwo Ci się z nim utożsamić. Zrobili mi coś złego, to nie fair. Ktoś musi być odpowiedzialny, ktoś musi za to zapłacić! No i masz prawo tak uważać, nie ma nic bardziej naturalnego niż zemsta. Problem jednak leży gdzieś indziej. Według mnie to czego nie widzisz, to skąd dokładnie wzięły się Twoje poglądy o chęci destrukcji społeczeństwa, a konkretnie- że są zrelatywizowane własnie do Ciebie i braku satysfakcji z życia, który ewidentnie pokazujesz. Byt określa świadomość, goju- to kim jesteś to lustro tego w co wierzysz, nigdy odwrotnie. W pewnym sensie myślisz jak bezrefleksyjne normidło, ale w drugą stronę. Normik nie zastanawia się skąd się to wszystko wzięło i konsumuje, podobnie Ty masz ból dupy o skalę makro, nie rozumiejąc dlaczego w ogóle boli Cię dupa.

>>214442

ale ty projektujesz, dlatego cię nienawidzę waflu, nawet bardziej niż napływów. ja doskonale sobie zdaję sprawę z tego dlaczego mam takie poglądy a nie inne, ponad 20 lat ciągłej introspekcji. żywię urazę jednocześnie w skali makro i mikro, jedno z drugim się nie wyklucza. jestem w stanie nazwać bardzo konkretne rzeczy które się przyczyniły do mojego cierpenia i braku możliwości wyjścia z tego dołka, zarówno w najbliższej rodzinie jak i problemy systemiczne. nie jestem karaczańskim procesorem który bóldupi i sam nie wie o co

>>214294

wpierw trzeba zdefiniować czym jest inteligencja, o jaką inteligencję nam chodzi, gdyż jest jej wiele rodzajów i wiele definicji np. istnieje coś takiego jak inteligencja emocjonalna, społeczna itd. A jedną z definicji inteligencji jest "zdolność do przystosowywania się do zmian" czy też "zdolność do znajdywania schematów". Jak widać nie jest to takie proste i oczywiste. Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach inteligencja jest strasznie przeceniana a ludzie często mylą ją z mądrością czy wiedzą. Przypominam, że bycie chodzącą encyklopedią nie czyni nikogo inteligentnym oraz posiadanie rozległej mądrości życiowej również niekoniecznie znaczy bycie inteligentnym. Z tego co słyszałem Ted miał chyba 210 IQ a jego pracę w Stanach mogło zrozumieć ze 12 osób max. Pojawiły się tu też jakieś informacje o rzekomej traumie - ja nie sądzę żeby każda osoba która widzi bezsens cywilizacji ludzkiej i chce cos z tym zrobic musi miec cos z glowa nie tak zeby chciec to zmienic… Jest to strasznie naiwne założenie moim skromnym zdaniem. Z drugiej strony nie kumam tego jarania się gościem ktory podkladal bomby i miał tam jakies swoje przekonania i straszył industrializacją i lewactwem (czego dzisiaj efekty widzimy czy miał rację czy nie). Zwłaszcza na tym czanie ktory powinien byc polski i miec polskie fredy. No chyba ze to taki ukryty patriotyzm ze niby Kaczynski to pewno polskie korzenie mial i dlatego sie nim jaracie xD Eh

Pozdrawiam

>>214445

No i koniec końców wyciągam to, co chcę, zauważ. Dokładnie do tego się to sprowadza. Ja nie mam urazy o nic do nikogo, Ty masz.

Dlatego też raczej nigdy się nie dogadamy.

>>214450

>na tym czanie ktory powinien byc polski i miec polskie fredy

bracia kalkstein coś ci mówią?

>>214453

sugerujesz że nasz jarek jest spokrewniony z Tedzikiem? XDDDD

>>214454

to jarosław go podjebał i wymyślił innego fikcyjnego brata

podbijame Tedowy [cool]

>>214455

xD

>>214454

>>214455

Ej koledzy, ja rozumiem wasz bol, ale prosze nie obdazacz.