[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / random / cyber / fit / fol / inbouron / jewess / kpop / pen / wtp ]

/vichan/ - xD

czan

Name
Email
Subject
REC
STOP
Comment *
File
Password (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
Archive
* = required field[▶Show post options & limits]
Confused? See the FAQ.
Oekaki
Show oekaki applet
(replaces files and can be used instead)
Options

Allowed file types:jpg, jpeg, gif, png, webp,webm, mp4, mov, swf, pdf
Max filesize is16 MB.
Max image dimensions are15000 x15000.
You may upload5 per post.


Status | Alternatywa (Atenszon.net)

/socpl/ | /fso/ | /fol/


File: 0a66b5289bac4aa⋯.jpg (66.02 KB,1290x826,645:413,GfCRDkTbIAA7lfo.jpg)

69ae3b No.509741

Scena filmowa: Więzienna cela w Tokio

Ciemna, zatłoczona cela więzienna. Grupa więźniów różnych narodowości siedzi na podłodze. Wśród nich jest Marek, Polak, który znalazł się w tej sytuacji przez fatalny zbieg okoliczności. Więźniowie wymieniają się spojrzeniami, ale nikt nie mówi w tym samym języku. Marek postanawia wyjaśnić, kim jest, ale jedyny język, który może być zrozumiały dla innych, to japoński, którego uczył się przez krótki czas przed podróżą do Japonii.

Marek (nervowo, do siebie): No dobra, Marek, musisz im powiedzieć, że jesteś Polakiem. Po japońsku. Jak to było…?

Wstaje, przeciąga się i podchodzi do środka celi. Wszyscy więźniowie patrzą na niego z zaciekawieniem.

Marek (z powagą, po japońsku): Watashi wa… Polan… Polan-jin desu.

(Ja jestem… Polak… Polakiem.)

W celi zapada cisza. Więźniowie patrzą na niego z mieszaniną zdziwienia i niezrozumienia. Jeden z nich, wysoki mężczyzna z tatuażami, podnosi się i podchodzi do Marka.

Więzień 1 (po japońsku, z akcentem): Polan-jin? Nani sore?

(Polak? Co to jest?)

Marek (zdesperowany, próbuje gestykulować): Poland! Europa! Chopin! Pierogi!

(Pokazuje kształt Polski rękami, potem udaje, że gra na pianinie, a na końcu kręci ręką, jakby mieszał pierogi.)

W celi rozlega się śmiech. Jeden z więźniów, starszy mężczyzna, kiwa głową z uznaniem.

Więzień 2 (po japońsku): Aa, Porando!

(Ah, Polska!)

Marek (z ulgą): Hai! Porando! Watashi wa Porando-jin desu!

(Tak! Polska! Ja jestem Polakiem!)

Wszyscy więźniowie zaczynają kiwać głowami, a atmosfera w celi nieco się rozluźnia. Więzień z tatuażami klepie Marka po plecach i mówi:

Więzień 1 (po japońsku): Yoshi! Polan-jin, ore no tomodachi da!

(No dobra! Polak, mój przyjaciel!)

Marek uśmiecha się, ale w głębi duszy zastanawia się, jak długo jeszcze będzie musiał tłumaczyć, kim jest, zanim ktoś w końcu go zrozumie.

Scena kończy się ujęciem Marka, który siada z powrotem na podłodze, a więźniowie zaczynają dzielić się skromnym jedzeniem. W tle słychać odgłosy rozmów w różnych językach, a Marek z nadzieją myśli, że może jednak uda mu się przetrwać tę sytuację.

____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

69ae3b No.509742

File: 4fcdc27f75ef289⋯.jpg (122.11 KB,750x742,375:371,1732600024184129.jpg)

Scena filmowa: Uliczna bójka w Tokio

Noc. Wąska, oświetlona neonami uliczka w tokijskiej dzielnicy Kabukicho. W tle słychać odgłosy miasta: klaksony, rozmowy przechodniów i muzykę dobiegającą z klubów. Grupa polskich gangsterów, w tym Marek, stoi przed małym barem. Są ubrani w skórzane kurtki i wyglądają na gotowych na wszystko. Naprzeciw nich stoi grupa chińskich gangsterów, również w gotowości do walki. Atmosfera jest napięta.

Marek (nerwowo, do kolegi): Kurwa, Janek, ile ich jest? Dziesięciu? A nas pięciu. To nie fair.

Janek (z zimną krwią, zapalając papierosa): Spokojnie, Marek. Jak się zacznie, to ty bierz tego małego z lewej. Ja ogarniam resztę.

Chiński gangster (krzyczy po chińsku): Nǐmen gānsǐ le! Zhèlǐ shì wǒmen de dìpán!

(Śmierć wam! To nasze terytorium!)

Marek (do siebie, po polsku): Co on do mnie gada? A, nieważne. Jak nie rozumiesz, to walnij.

Nagle jeden z Chińczyków rzuca butelką w stronę Polaków. Butelka rozbija się obok Marka, a to jest sygnał do rozpoczęcia bójki.

Walka zaczyna się na całego:

Janek od razu rzuca się na największego Chińczyka, uderzając go prosto w szczękę.

Marek biegnie w stronę "tego małego z lewej", ale potyka się o wystający krawężnik. Chińczyk wykorzystuje okazję i rzuca się na niego.

Marek (walcząc na ziemi): Kurwa, Janek, pomocy! On mnie dusi!

Janek (odpychając kolejnego przeciwnika): Daj sobie radę, Marek! Jesteś Polakiem, nie Chińczykiem!

Marek, zmotywowany słowami Janka, uderza przeciwnika kolanem w brzuch i wstaje. W tle widać, jak inni Polacy radzą sobie z Chińczykami, wykorzystując improwizowane bronie – butelki, krzesła, a nawet znak drogowy wyrwany z chodnika.

Kulminacja:

Marek (zrywa koszulkę przeciwnika i krzyczy po japońsku): Omae wa mou shindeiru!

(Ty już nie żyjesz!)

Chiński gangster (zdziwiony): Nani?!

(Co?!)

Marek (uderza go w głowę butelką): To było z "Fist of the North Star"!

Chińczycy zaczynają się wycofywać, widząc, że Polacy są zbyt nieprzewidywalni. Jeden z nich krzyczy po chińsku:

Chiński gangster: Zhèxiē rén shì fēngzi! Táoba!

(Ci ludzie są szaleni! Uciekajmy!)

Po walce:

Polscy gangsterzy stoją na ulicy, lekko podrapani, ale dumni. Marek opiera się o latarnię, trzymając w ręku zdobytą butelkę sake.

Marek (z uśmiechem): No to jak, chłopaki, idziemy na piwo?

Janek (śmiejąc się): Marek, ty jesteś pojebany. Ale dobry z ciebie gość.

Scena kończy się ujęciem grupy Polaków, którzy odchodzą ulicą, śmiejąc się i rozmawiając, podczas gdy w tle migają neonowe reklamy.

Muzyka końcowa: "Boys" – Sabaton.

Napisy: "Marek i reszta przeżyją jeszcze niejedną przygodę w Tokio…"

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

69ae3b No.509743

File: 99a07ed9965293c⋯.jpg (286.94 KB,1638x2048,819:1024,351579943_287784803612732_….jpg)

Ciąg dalszy historii: "Neonowa Wolność"

Rok 2084. Tokio stało się miastem-widmem, gdzie neonowe światła mieszają się z dymem wojny, a ulice są polem bitwy dla najemników, szpiegów i rewolucjonistów. Polscy gangsterzy, w tym Marek i Janek, stali się lokalnymi legendami – nieformalnymi obrońcami wolności w mieście, które straciło nadzieję. Ale ich działania nie uszły uwadze głównych graczy globalnego konfliktu…

Scena 1: Spotkanie z amerykańskim emisariuszem

Podziemny bar w ruinach starego tokijskiego budynku. W środku panuje półmrok, a na ścianach wiszą hologramy z wiadomościami o wojnie. Marek i Janek siedzą przy barze, popijając tanie piwo. Nagle do lokalu wchodzi Agent Smith, amerykański emisariusz w futurystycznym płaszczu i okularach z wbudowanym HUD.

Agent Smith (podchodzi do barowego stołu): Marek Kowalski, Janek Nowak. Szukam was od tygodni. Macie reputację ludzi, którzy potrafią przetrwać w tym chaosie.

Marek (z rezerwą): A czego chce od nas Ameryka? My tu tylko pijemy piwo i czasem kogoś przy okazji uratujemy.

Agent Smith (uśmiecha się): Słyszałem o waszej małej potyczce z chińskimi najemnikami. Imponujące. Ale to nie wystarczy, żeby powstrzymać Imperium Chińskie. Potrzebujemy was do większej misji.

Janek (podnosząc brwi): Większej misji? Co, mamy wysadzić ich stolicę?

Agent Smith (poważnie): Prawie. Mamy informacje, że Chińczycy budują tajną fabrykę dronów bojowych pod Tokio. Jeśli ją zniszczycie, osłabicie ich pozycję w regionie.

Marek (z sarkazmem): Super. A co dostaniemy w zamian? Kolejne piwo?

Agent Smith (wyciąga mały hologram, który pokazuje mapę Tokio z zaznaczonym miejscem): Wolność dla waszego kraju. Polska jest pod okupacją Rosji od lat. Jeśli wykonacie tę misję, Ameryka wesprze waszą rewolucję.

Marek i Janek wymieniają spojrzenia. W ich oczach widać mieszankę nadziei i nieufności.

Scena 2: Planowanie misji

W opuszczonym magazynie nad brzegiem rzeki Sumida. Polscy gangsterzy spotykają się z grupą lokalnych rebeliantów, w tym z Aki, japońską hakerką, która zna systemy bezpieczeństwa fabryki.

Aki (pokazuje hologram fabryki): Fabryka jest strzeżona przez drony i roboty bojowe. Ale mam sposób, żeby je wyłączyć. Potrzebuję tylko czasu.

Janek (patrząc na mapę): A jak dostaniemy się do środka?

Aki (uśmiecha się): Kanały ściekowe. Chińczycy nie monitorują ich tak dobrze.

Marek (z rezygnacją): Kurwa, znowu kanały. Dlaczego zawsze kanały?

Aki (z przekąsem): Bo nikt nie lubi tam wchodzić. Dlatego to idealne wejście.

Grupa zaczyna planować atak. Aki pokazuje im słabe punkty fabryki, a Marek i Janek dzielą się swoimi doświadczeniami z walk ulicznych.

Scena 3: Infiltracja fabryki

Noc. Grupa przedziera się przez kanały, oświetlone tylko światłem latarek. W końcu docierają do włazu prowadzącego do fabryki. Aki otwiera go za pomocą swojego hackerskiego urządzenia.

Aki (szeptem): Jesteśmy w. Pamiętajcie, unikajcie kamer. Ja zajmę się systemami.

Wchodzą do fabryki, która jest ogromnym, zautomatyzowanym kompleksem. Wszędzie widać roboty i drony. Marek i Janek prowadzą grupę, omijając strażników.

Marek (do Janka): Jak myślisz, ile tych robotów jest wartych? Może by tak jeden na pamiątkę?

Janek (z uśmiechem): Marek, skup się. Jak przeżyjemy, to ci kupię zabawkowego.

*Nagle alarm zaczyna wyć. Aki krzyczy przez komunikator: Ktoś was wykrył! Musimy się spieszyć!

Scena 4: Walka w fabryce

Grupa zostaje otoczona przez roboty bojowe. Marek i Janek walczą, wykorzystując improwizowaną broń i swoją pomysłowość.

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

69ae3b No.509744

File: 0a6baf022ab89f3⋯.jpg (162.68 KB,640x960,2:3,a558e6ae9b1a3f7843bfe059a5….jpg)

Marek (rzuca w robota butelką z płynem zapalającym): To dla Solidarności!

Janek (używa elektrycznej pałki, by zniszczyć kolejnego robota): Marek, nie marudź i wal!

Aki (przez komunikator): Jestem prawie w systemie! Trzymajcie się!

W końcu Aki udaje się zhakować system, a roboty przestają działać. Grupa dociera do głównego reaktora fabryki.

Aki (szybko podłączając urządzenie): Mam to! Ale musimy się stąd wydostać w ciągu 5 minut!

Scena 5: Ucieczka i eksplozja

Grupa biegnie z powrotem do kanałów, podczas gdy fabryka zaczyna się rozpadać. Eksplozje wstrząsają ziemią, a Marek i Janek pomagają Aki, która potyka się.

Marek (krzycząc nad hukiem): Kurwa, Janek, to było najfajniejsze, co robiłem od czasu, jak ukradłem ten hologram z McDonalda!

Janek (śmiejąc się): Marek, ty jesteś pojebany!

Wychodzą na powierzchnię tuż przed tym, jak fabryka eksploduje w ogromnym kuli ognia. W tle widać, jak amerykańskie drony przelatują nad miastem, monitorując sytuację.

Scena 6: Epilog

Następnego dnia. Marek, Janek i Aki stoją na dachu budynku, patrząc na dym unoszący się nad ruinami fabryki.

Aki (z uśmiechem): Zrobiliście to. Chińczycy stracili ważny punkt strategiczny.

Marek (z zadowoleniem): No to jak, Aki, dołączasz do naszej ekipy? Potrzebujemy kogoś, kto zna się na technologii.

Aki (z przekąsem): Tylko jeśli obiecujecie, że nie będziemy już włazić do kanałów.

Janek (śmiejąc się): Obiecujemy. Chyba.

Scena kończy się ujęciem grupy, która odchodzi w stronę neonowego miasta, podczas gdy w tle słychać odgłosy nadlatujących dronów i muzykę końcową: "The Resistance" – Muse.

Napisy: "Wojna trwa, ale Polacy nigdy nie przestaną walczyć o swoją wolność… A może i o coś więcej."

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

69ae3b No.509745

File: e4a6207fdc36cd9⋯.jpg (108.14 KB,768x1024,3:4,1717104141625415.jpg)

Ciąg dalszy historii: "Neonowa Wolność" – Cyberpunk Edition

Rok 2084. Tokio to teraz miasto, gdzie neonowe światła przecinają wieczną noc, a chmury smogu mieszają się z hologramami reklamowymi. Cybernetyczne implanty są tak powszechne jak smartfony w latach 20. XXI wieku. Polscy gangsterzy, Marek, Janek i ich nowa sojuszniczka, Aki, stali się lokalnymi legendami – nieformalnymi obrońcami wolności w mieście, które straciło nadzieję. Ale ich działania przyciągnęły uwagę nie tylko Imperium Chińskiego, ale też korporacji, które rządzą światem z cienia.

Scena 1: Neonowy labirynt

Ulice Tokio są teraz labiryntem hologramów, które migoczą w kolorach tęczy. Marek, Janek i Aki idą wąską uliczką, otoczeni przez tłumy ludzi z cybernetycznymi modyfikacjami. W tle słychać muzykę synthwave, a powietrze jest ciężkie od zapachu smogu i gotowanego ramenu.

Marek (patrząc na hologram reklamujący nowy implant pamięci): Kurwa, Janek, widziałeś to? Teraz możesz sobie kupić wspomnienia. Co będzie dalej? Kupowanie szczęścia?

Janek (z uśmiechem): Marek, ty byś kupił wspomnienie z wakacji, żeby nie musieć nigdzie jechać.

Aki (przerywając): Zostawcie te żarty. Musimy się spotkać z naszym kontaktem. Mówił, że ma informacje o nowym planie Chińczyków.

Grupa dociera do "Neonowego Smoka", podziemnego klubu, gdzie ściany są pokryte żywymi hologramami smoków, które wiją się w rytm muzyki. W środku spotykają Ryuu, tajemniczego informatora z cybernetycznym okiem i implantem głosowym.

Ryuu (szorstko): Jesteście spóźnieni. Czas to pieniądz, a ja nie mam go wiele.

Marek (sarkastycznie): No to szybko gadaj, bo nasz czas też jest cenny.

Ryuu (wyciąga hologram z mapą): Chińczycy budują nową fabrykę. Ale to nie wszystko. Korporacja Neo-Yakuza pracuje z nimi nad projektem Cyber-Mind – systemem, który pozwoli im kontrolować umysły przez implanty.

Aki (zaniepokojona): To znaczy, że każdy z cybernetycznym implantem może stać się ich marionetką.

Janek (patrząc na Marka): Marek, to brzmi jak twój najgorszy koszmar.

Marek (z powagą): Nie śmiej się, Janek. Jeśli to prawda, to nie mamy wyboru. Musimy to zatrzymać.

Scena 2: Atak na Neo-Yakuza

Grupa planuje atak na siedzibę Neo-Yakuzy, wieżowca w kształcie smoka, który dominuje nad panoramą Tokio. Aki zhakowała systemy bezpieczeństwa, ale wie, że to nie wystarczy.

Aki (pokazując plan): Wejdziemy przez wentylację na 45. piętro. Tam jest serwerownia. Ale musimy być szybcy. Ich systemy są zabezpieczone przez AI.

Marek (zakładając rękawicę z wbudowanym EMP): No to ruszamy. Tylko niech nikt nie wspomina o kanałach.

Grupa wspina się po zewnętrznej ścianie wieżowca, wykorzystując magnetyczne buty i liny. Neonowe światła miasta migoczą w tle, a wiatr szarpie ich ubrania.

Scena 3: Walka z Cyber-Samurajami

W serwerowni grupa zostaje zaatakowana przez Cyber-Samurajów, najemników Neo-Yakuzy z cybernetycznymi mieczami i refleksami wzmocnionymi implantami.

Marek (walczy z jednym z samurajów, używając rękawicy EMP): Masz, skurwysynu!

Janek (rzuca w przeciwników granatami dymnymi): Aki, szybko, zajmij się serwerami!

Aki (podłączając swoje urządzenie do głównego terminala): Prawie mam to! Tylko…

Nagle AI Neo-Yakuzy aktywuje się, a hologram smoka pojawia się w pomieszczeniu.

AI Smok (głębokim głosem): Intruzi. Wasza ingerencja jest bezcelowa. Cyber-Mind jest nieunikniony.

Marek (krzycząc): Nie ma nic nieuniknionego!

Marek rzuca rękawicę EMP w hologram, który na chwilę znika. Aki wykorzystuje ten moment, by zhakować system i zniszczyć dane.

Scena 4: Ucieczka z wieżowca

Wieżowiec zaczyna się rozpadać, a grupa musi uciekać przed eksplozjami i zawalającymi się hologramami. W tle widać, jak neonowe smoki na ścianach budynku gasną jedna po drugiej.

Janek (krzycząc nad hukiem): Marek, następnym razem wybieramy misję na plaży!

Marek (śmiejąc się): Obiecuję!

Wychodzą na dach, gdzie czeka na nich dron transportowy, wysłany przez amerykańskiego agenta Smitha.

Scena 5: Epilog

Grupa stoi na dachu innego budynku, patrząc na płonący wieżowiec Neo-Yakuzy. Neonowe światła miasta odbijają się w kałużach po niedawnym deszczu.

Aki (z uśmiechem): Zrobiliśmy to. Ale to dopiero początek. Neo-Yakuza nie odpuści.

Marek (patrząc na miasto): Niech spróbują. Mamy neon, piwo i całą masę pomysłów.

Janek (klepiąc Marka po plecach): I ciebie, stary. Bez twojego pojebanego optymizmu byśmy tu nie byli.

Scena kończy się ujęciem grupy, która odchodzi w stronę neonowego miasta, podczas gdy w tle słychać odgłosy nadlatujących dronów i muzykę końcową: "Nightcall" – Kavinsky.

Napisy: "Wojna trwa, ale Polacy nigdy nie przestaną walczyć o swoją wolność… A może i o coś więcej."

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

000000 No.509759

Chincyk naziol no jest sie nad czym spuszczac

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

69ae3b No.509982

>>509759

kolega pierwszy dzien na czanach widze

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.



[Return][Go to top][Catalog][Nerve Center][Random][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / random / cyber / fit / fol / inbouron / jewess / kpop / pen / wtp ]