>>508004
Tamte szkolenia ujebałeś przez aktualną robotę. Zaraz będziesz miał nieograniczoną ilość czasu na doszkalanie się bez ryzyka otrzymania rozkazu "do nogi" - na luzaczku sobie chłopie wszystko pokończysz. Pomijam, że na uparciuszka wszystko se możesz online za darmoszkę znaleźć i zakuć.
No i pytanie co ty chcesz robić dokładnie w tym IT. Precyzyjnie ci chodziło o technika od konfiguracji sprzętu, dbania o zasoby sprzętowe itp? Od administracji, sieci i hardewaru chyba warto nadal mieć pokończone kursy i certyfikaty, bo są świadectwem jakiś tam branżowych umiejętności o ile robi je licząca się organizacja a nie jakiś łukasztrenerIT.pl. Jeśli zaś chodzi o programowanie i testowanie, to czy przypadkiem nie jest tak, że liczy się skill, bo te wszystkie kursy się zdewaluowały przez to, że hordy juniorów trzepią bootcampy albo zdają ISTQB które samo podkreśla, że powinno się je robić po minimum półrocznym doświadczeniu praktycznym w testach i to jest ich jedyna styczność z tematem, a potem w praktyce wychodzi, że chuja potrafią? Zresztą poważne oferty dla programistów i testerów wymagają zazwyczaj od ciebie doświadczenia "branżowego", czyli przepracowania danego czasu na projektach dla klientów z konkretnej branży (np. bankowości), żebyś rozumiał środowisko w jakim działa produkt, znał technologie i miał doświadczenie empiryczne z tego "jak to się robi", a nie wymyślał koło od początku. Jak sam zauważyłeś, teraz jest trochę chujnia na rynku, ale jak sobie uzupełnisz wiedzę i kolega cię weźmie na barana, to jakoś to powinno być. Tylko najpierw pogadaj z kolegą - on Ci powie czego się uczyć i jakie kursy/certyfikacje nakurwiać.
Ewentualnie zrób tak jak ten Anon radzi >>508064. Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale tu chyba chodzi stricte o pracowników cywilnych wojska nie byłem w stanie rozszyfrować PDFu. Chuja się znam, ale podobno to częsta praktyka, przynajmniej na górze. Może aktualne znajomości i doświadczenie Ci w tym pomogą.
Ewentualnie wypierdalaj do innej comfy roboty jako urzędas państwowy krajowy/samorządowy. Mój stary tak całe życie spędził i nie narzeka. Daje to na pewno stabilność, choć jakiś mega kokosów jak w IT, to nie zarobisz.
A ten kolega >>508023, mimo sporej dawki pierdolenia, ma trochę racji. Jeśli konflikt dotknie nas bezpośrednio, to jako jeden z pierwszy idziesz na przemiał Anon. Nie ma nic za darmo - wcześniejsza emeryturka jest za ryzyko śmierci na ołowicę, to po prostu jedna z waszych chorób zawodowych. Spierdolenie razem z ukochaną rodzinką z kraju przed taką ewentualnością, może przy bardzo pechowym rozdaniu być strzałem w dziesiątkę zamiast ewentualnego w banię. Są na świecie takie śmieszne kraje w których te twoje 4k pasywnego dochodu z polszy zapewni Ci dobre życie. Otwierasz do tego jakąś kawiarnię na kiju i potem opowiadasz znudzonym turystom, popijającym u Ciebie drinki z palemką, anegdoty z wojska, oraz jak to się stało, że tu trafiliście.
Oczywiście jako obywatel Polski mam nadzieję, że tego nie zrobisz Anon, dalej będziesz tu żył i swoją pracą rozwijał nasz kraj, wychowasz w nim wraz z żoną kolejne pokolenie, które przejmie po nas ten skrawek ziemi, a w razie W dochowasz wierności przysiędze. Wszystkiego najlepszego. Dziękuję za Twoją służbę! :3