Nieironicznie mnie wkurwiają takie przepisy i spuszczanie się nad nimi polactwa, ale nie dlatego, że oceniam co tam se inni jedzą czy że to gówniane żarcie po prostu
po prostu kurwa to mi się tak kurewsko kojarzy z chujowym żarciem z domu. Kwik kwik 3-5 dań na krzyż i powtarzane kurwa naokrągło, zero urozmaicenia, zero smaków, zero zbilansowania. Na kotlety schabowe do dzisiaj nie potrafię patrzeć bo tak mi je kurwa matka obrzydziła kiedy potrafiła je robić naokrągło przez półtorej tygodnia i robiąc to jeszcze chujowo
a jest kurwa TYLE przepisów na szybkie, dobre i nieporównywalnie zdrowsze żarcie do kurwy nędzy, zanim on obrał te zajebane ziemniaki ja byłbym już w połowie robienia chocby chilli con carne gdzie mam tam pomidorki, fasolę, kukurydzę, cebulę, czosnek, paprykę czy kurwa choćby jakiś makaron z brokułami kurakiem i czymś tam
to mnie właśnie wkurwia, nie strzelczyk sam w sobie ale to polactwo walące konia do dania które ani nie jest szybsze ani lepsze od innych, a będą i tak je robić bo kurwa nie potrafią sobie urozmaicać będą wcinać tego flaka z ziemniakami do usranej śmierci a wielkie kucharzyny będą mówić jakie to nie jest szybkie i mało skomplikowane danie, gdzie w wielu daniach wystarczy połączyć składniki/półprodukty i bzikać
popłakałem to wykurwiam