>genetic shit
Nie do końca, bo znam parę przypadków gdzie rodzice byli normalni i dynamiczni, oboje zarobieni, napłodzili dzieciaków. A ich wyrodne synalki spierodlone aż miło, zbliżają się do czarodziejstwa i mają ledwo skończone LO, rozjebane auto z 2003 i nic więcej, ani pracy, ani kurwy, ani umiejętności ani nawet sensownej dupokanapki. Starzy po rozwodach, mają wyjebane w nich, nie pomagają, nie interesują się. I jak tacy nieudacznicy mają wyjść na prostą, mimo że geny normickie ich dotknęło przekleństwo spierdoleństwa.