Nie jest tak ze leci to w dol niczym akcje Polimexu po cynku anona gieldziarza.
Sa lata lepsze i gorsze, mysle ze coraz lepiej udaje mi sie ulepić ladne rzeczy z gówna zwanego zyciem nawet ludzie w obozie koncentracyjnym jakos sie zasimilowali i czerpali radość z zycia XD
Jakby to nie brzmialo, ale tak jak ty z roku na rok bynajmniej nie poprawia mi sie.
Mam nadzieje ze uda dojsc do stanu cierpienia w ktorym magik nie bedzie stanowil wyzwania natomiast zastawniam sie patrzac na bezdomnych itd. Czy taki stan istnieje