No.292737
Umówiłam się z młodym na kwas wspólnie. Niedługo jego urodzinki. Myślę czy nie namalować mu obrazu. Jeszcze ojciec dał mi zlecenie żeby pejzaż jebnąć to mi coś kwitu rzuci, chociaż nie narzekam na jego brak, ale bardziej chcę zaliczyć achievement, że ukończyłam jakiś projekt dla niego. Chcę coś po sobie w tym domu zostawić, bo czuję że godzina zero się zbliża. Jeszcze trochę, a wkręcę się w kolejny związek, ale chyba wyjdzie tak, że będziemy się wspierać w niedegeneratywnym ćpaniu, niż napędzać do destrukcyjnych akcji. Chyba mam raka szyjki macicy. Nie no, w sumie to nie wiem. Raz miałam dysplazję poziomu trzeciego. Nie bolało nic. Myślę czy nie pójść może do poradni bólu i sprzedać jakąś bajeczkę o chronicznym bólu żeby dostać opio. Ale w sumie na chuj mi to. Równie dobrze mogę jarać syntetyczne kanna i sczeznąć. Jebać.
____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.
No.292841
Jesteś śmieciem. Wszystko, dosłownie WSZYSTKO co piszesz jest głupie i/lub szkodliwe.
Każdy twój post to pisk zdychającego zwierzęcia. Każde kłamstwo, które próbujesz tutaj przepchnąć budzi politowanie jakim mechanizmem iluzji i zaprzeczeń jesteś obudowana. Zrób sobie i nam przysługę i zaćpaj się już. A nie, bo nawet jesteś na to za słaba. Ty jebana protezo tego co było kiedyś człowiekiem. 💩 zjedz je równo kurwo.
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.