Wiesz co misiu? Masz rację pożegnajmy się (smutna buźka) Nie mogę być z kimś kto nawet mnie nie lubi, jedynie się ze mna spotykałaś, żeby mnie przeruchac, a przynajmniej takie mam wrażenie. Kolejnym dowodem na to jest to, że jakiegoś dziada prowonsalskiego z Anglii co cie zdradził nie poprawisz zablokować ani razu (zablokowalas przy mnie, a potem i tak odblokowalas), a mnie już tak i to za memeski antykobietowe, jedynie byłem twoim chłopcem do jebania. Do tego piszesz z jakimiś facetami na gg (chuj wie czy nie masz tindera ukrytego), a no i wóda. To jeszcze bylo by ok, ale dla ciebie alkohol jest ważniejszy niż ja, właściwie to po nim wychodzi prawda, że mnie nienawidzisz, przykład? Powiedziałaś, że byś mnie zdradziła jakbyś miała okazję, później się tłumaczyłaś, że to trollowanje, ale wiemy jak by było (chciałbym cie przyłapać i bym was zajebał obu wtedy) Szczerze żałuję, że cię poznałem, bo przez ciebie wiem, że kobietom nie można ufać, zawaliłem studia, bo wolałem się spotkać z kimś kogo kocham i jest z mi z tego powodu bardzo przykro. Chociaż i tak mam je w dupie i jedynym powodem, żeby je wznowić byłaś ty, ale teraz to już chyba wyjebane. Żegnam że łzami w oczach, chociaż nie powinienem (ale no rzuciłaś urok), mimo wszystko dobrze, że tak wyszło niż jakbym miał gnić w nieświadomości więcej czasu, po za tym nawet jakbyśmy byli dalej razem, to i tak muszę coś zrobić głupiego, że byśmy się mogli nie widzieć długo i nasz kontakt by się urwał, gratulacje zrobiłaś w mnie w chuja Klaudusia (usmiech buźka) Nie odpisuj na ten numer, bo nie jest mój. Pożyczyłem na dworze
chlod czy smrod?