Uważaj na złych ludzi. Wielu zechce wykorzystać Twoją rozpacz.
Zrób rutynę dzienną i pilnuj jej niczym kurwa ostatniej deski ratunku na tym świecie. Ma być jedzenie, spacer, ogólnie czynności. Nie siedź, rób coś.
Przetrwaj najbliższe miesiące, potem już będzie mniej bolało i z czasem będzie łatwiej.
Jak ognia unikaj używek. Jesteś podatny na uzależnienie, ale to jeszcze nie koniec.
Gdy sobie nie radzisz, szukaj pomocy u specjalistów. Organizacje pozarządowe to protip.
I pamiętaj o tej rutynie i złych ludziach- z ubezpieczenia dostaniesz kupę kasy. Raz dwa wokół ciebie zacznie krążyć masa "przyjaciół". Nie rozporządzaj forsą w swoim stanie, na 95% to wyjebka.
t. przechodziłem przez coś podobnego.