[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / random / cuteboys / cyber / islam / jewess / miku / sapphic / tingles / x ]

/vichan/ - https://atenszon.net/b/

czan
E-mail
Komentarz *
Plik
Hasło (Randomized for file and post deletion; you may also set your own.)
Archive
* = pole wymagane[▶ Pokaż opcje posta oraz limity]
Confused? See the FAQ.
Osadź
(zamiast plików)
Oekaki
Pokaż aplet oekaki
(zamiast plików)
Voice recorder Show voice recorder

(the Stop button will be clickable 5 seconds after you press Record)
Opcje

Zezwolone typy plików:jpg, jpeg, gif, png, webm, mp4, swf, pdf
Maksymalny rozmiar pliku to 16 MB.
Maksymalne wymiary obrazka to 15000 x 15000.
Możesz wysłać 5 obrazków na post.


Status | Alternatywa (Atenszon.net) | /socpl/ | /techan/ | /fso/

File: 45aaee7054e6198⋯.jpg (968,42 KB, 960x960, 1:1, 45aaee7054e6198448824adbc9….jpg)

 No.219773

NITKA Z ZAPOMNIANYMI PASTAMI LEĆ

Parę miesięcy temu zmarła moja ciocia (siostra dziadka). Od tamtego czasu mój dziadek zachowuje się bardzo dziwnie. Kiedy wszedłem do jego pokoju, w środku było pusto, nie było żadnych mebli (nawet wizjer wymontował) kiedy zapytałem go co robi, to powiedział że szykuje miejsce dla Jasińskiej (tak ma na nazwisko moja ciocia, nie wiem czemu dziadek zaczął ją nazywać po nazwisku). Przy obiedzie parę razy zdarzyło mu się roztrzaskać talerz z zupą pomidorową a przy kolacji rzucał kanapkami w kota, wiem że wydaje się to dla was śmieszne, ale dla nas jest to raczej tragiczne.

Któregoś wieczoru kiedy chciałem sobie zrobić kolację to zobaczyłem, że dziadek nastawia piecyk a kiedy odrobinę się przesunął zobaczyłem że w środku siedzi kot. Od tego czasu nad dziadkiem ciągle ktoś czuwa. Pewnej nocy obudziło mnie jakieś drapanie, szybko wybiegłem na korytarz i zobaczyłem że dziadek opiera się plecami o szafę, kiedy położyłem go do łóżka i wróciłem zobaczyć co jest w szafie, wyskoczył z niej przerażony kot (zdarzyło się też, że mama znalazła kota zamkniętego w pralce).

Na imieninach mojej mamy w którymś momencie dziadek zaczął krzyczeć na całe gardło: "NIC SIĘ NIE STAŁO! JASIŃSKA NIC SIĘ NIE STAŁO! NIC SIĘ NIE STAŁO!" mamie zrobiło się okropnie wstyd i zaprowadziła dziadka na górę, a kiedy zapytała dlaczego to zrobił to powiedział że Świderska zaraz będzie i poprosił mamę żeby przekazała jej żeby do niego przyszła. Kiedy impreza dobiegła końca dziadek zbiegł na dół i powiedział że Świderska u niego była.

Kiedy przyszedł listonosz z emeryturą dziadek rzucił w niego kotem z góry i zaczął krzyczeć: "JASIŃSKA WYPIERDALAJ". Parę dni temu mój dziadek rzucił garnkiem z balkonu w mojego kumpla Adriana, a kiedy ten chciał wejść do domu, dziadek zaczął blokować drzwi rowerem. Zdarzyło mu się też ostatnio przywiązać krzesło do żyrandola a kiedy zapytaliśmy go o to, to powiedział że Jasińska mu kazała.

Ostatnio kiedy się kąpałem ktoś (dziadek jak się później okazało) zgasił mi światło w łazience, zobaczyłem cień przy kratkach na dole drzwi i domyśliłem się, że dziadek kuca, w jedynym momencie pierdnął na cały regulator i krzyknął "DUŚ SIĘ SKURWYSYNU!"

Wielokrotnie byliśmy z dziadkiem u psychiatry, ale wizyty nic nie pomagają a lekarz mówi że wszystko jest w porządku.

Czy dziadek może być opętany?

____________________________
Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.219810

eh paste o powrocie Jezusa na czele armady statków kosmicznych to bym czytał

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.219811

>>219810

Tego niestety nie mam, może ktoś inny będzie miał.

Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to kurwa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.

Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie chujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:

- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!

Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.

Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:

- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!

Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w chuj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”

-pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…

I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.219862

nk paste o fanatyku edkarstwa

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.219864

>>219862

Pierwszą część możesz znaleźć dosłownie wszędzie, ja wrzucę drugą xD

No elo ananasy, zgodnie z obietnicą dostarczam kolejne inby związane z moim starym-wędkarzem.

Po pierwsze jak niektórzy z was już wiedzą ostatnia pasta poszła w na sadistiki i żydopotwory i z tych stron trafiła przez wędkujących śmieszków na prawie wszystkie fora wędkarskie do działów typu „niezła beka, humor wędkarski i nie tylko” gdzie janusze postują hehe dowcipy o rybach („jaka jest najwyższy wyrok dla karasia? Karaś-mierci!” ps to prawda xD) i śmieszne filmiki z jutuba. Bałem się co będzie jak stary ją znajdzie więc za każdym razem jak siedział w internetach to dyskretnie podglądałem co czyta, żeby przewidzieć nadciągającą burzę. Wczoraj jak prawdziwy polak jadłem obiad przed telewizorem a obok na kanapie siedział stary i na swoim laptopie co mu wcisn ęli z abonamentem z Plusa (ale 50zł przez pierwsze 3 miesiące a potem 150zł przez pozostałe 21 miesięcy najlepsze xD) lurkował swoje ulubione forum i dosłownie na moich oczach odkrył historię swojego życia XD Myślałem, że prodiż pójdzie w ruch ale ten matoł nie zrozumiał, że to o nim i zaczął cieszyć mordę XD (pomogło to, że pozmieniałem imiona i inne stalkogenne fragmenty ale pewnie też dla starego było zbyt abstrakcyjne żeby ktoś coś o nim napisał w internecie i ogólnie nie należy do bystrych)

HEHEHE POPA SUNY CO TO LUDZIE NIE WYMYŚLO HEHE Z TĄ ŁÓDKĄ TO DOBRE HEHE

aż doszedł do fragmentu o PZW i Adamie i mówi

Ten Adam to pewnie taki sam skurwiel jak ten pierdolony Piotruś (imię zmienione znowu xD)od nas

Ja na początku poker twarz ale jak już zrozumiałem, że ojciec nie skuma że to on nim to chochlikfejs.png i śmieję się z niego a stary myślał, że tak się cieszę z tej śmiesznej historii co znalazł i co niektóre zdania czytał po 2 razy, żeby było jeszcze śmieszniej i żebym na pewno zrozumiał xD Ale przechodząc już do inb z przeszłości: Gdy ojciec został już przez PZW pokonany zarówno w starciu bezpośrednim jak i na polu nowoczesnych technologii to na jakiś czas ograniczył działania wojenne do kurwienia na nich w zaciszu mieszkania ale potem rozpoczął walkę leśną, która polegała na wyrywaniu wszystkich możliwych tabliczek PZW jakie spotkał nad jeziorami i rzekami oraz awanturach z ludźmi sprawdzającymi karty wędkarskie (jak chcesz łowić legalnie to musisz płacić PZW 100-200zł rocznie, zależy od okręgu wędkarskiego i wtedy dostajesz taką kartę). Co do tabliczek, to część rozpierdalał i wyrzucał w krzaki a część znosił do domu jako trofea. Trzyma je w szufladzie i jak ma gorszy humor to sobie wyjmuje i przegląda te zdobycze i zaraz mu się robi lepiej xD. Co do

karty wędkarskiej to ojciec oczywiście twardo bojkotował opłaty bo nie chciał żywić wroga i

DURR ZA CO NIBY TAKIE PIENIENDZE JAK ONI NIC NIE ROBIO TYLKO NA DUPACH SIEDZO A JA ZA TO MOGĘ MIEĆ KOŁOWROTEK NOWY I JESZCZE KILKA WOBLERÓW

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.219866

>>219864

ciąg dalszy hir

więc hardo sagował te opłaty i łowił na lewo. Nie wiem do końca jak to wyglądało jak go łapali ale z 2 razy wracał do domu podrapany bo prawdopodobnie spierdalał ze sprzętem przez las. Potem ci kontrolerzy zamiast się z nim ganiać to po prostu robili mu zdjęcia i jako, że był wśród miejscowych wędkarzy i oficjeli PZW delikatnie mówiąc znany xD to przyjeżdżali z tymi zdjęciami do nas do domu i mówili, że albo pokaże ważną kartę wędkarską albo będzie mandat. Stary się awanturował, że to nachodzenie i on zadzwoni na policję a matka zawsze w końcu im dawała jakieś pieniądze i sobie szli. Kilka lat temu była taka opcja, że ojciec trafił okazję żeby kupić tanio hehe żywczyków od jakiegoś właściciela stawu („żywiec” to jak nazwa wskazuje żywa mała rybka, którą zakładasz jako przynętę i wpierdalasz do wody a duża ryba ją zjada i się łapie na twój hak). Wracam któregoś dnia do domu i idę do kibla a wanna pełna wody i kilkadziesiąt rybek tam pływa. Lecę do ojca z mordą co się odpierdala a on mi mówi, że przecież widzę, że żywczyki figlują xD I on je w sobotę bierze na ryby. Była środa bodajże więc się pytam gdzie mam się do tego czasu kąpać (mamy prysznic w wannie, a nie w osobnej kabinie) a on mi mówi, że to tylko trzy dni więc nie umrę a jak bardzo muszę bo hehe idę jakąś dziewczynę poznać to mogę normalnie w wannie wyjąć korek i włączyć prysznic i wziąć go z rybkami bo one nie są na tyle małe żeby do rury wpaść, tylko nie mogę ani za ciepłej ani za zimnej wody lać bo im zaszkodzi. No kurwa rzeczywiście. Jechałem się kąpać do babełe na drugi koniec miasta. Ojciec ma też swojego idola, nazwijmy go Bogdan. Bogdan za komuny i w latach dziewięćdziesiątych był zajebistym wędkarzem, bił jakieś rekordy, wygrywał zawody i ogólnie pisali o nim w gazetach wędkarskich. Potem poszedł na ten słynny stołek do PZW zaczął chlać, posiedział tam trochę i go wyjebali, pewnie za to chlanie. Teraz dalej trochę łowi ale od kilku ładnych lat żadnego przyzwoitego miejsca w zawodach zająć nie może i dalej pije, o czym piszą na różnych forach „no a od bogdana to nad Sanem znowu było wódę czuć hehe”. Jak Bogdan szedł do PZW to mój stary już nie przepadał za tą organizacją ale jeszcze jej nie nienawidził i nie uznał tego za zdradę tylko, że Bogdan jak Kazimierz Wielki rozpocznie reformy i oddzieli ziarna od plew i szczupaki od sumów. No ale jak Bogdana wyjebali to ojciec już kompletnie PZW znienawidził i uznał, że oni go zniszczyli bo był uczciwy i układy go wykończyły. Jak jeszcze w licbazie byłem ze starymi na wakacjach na mazurach to akurat w okolicy były jakieś zawody, w których brał udział Bogdan (już po wyjebaniu ze Związku) i mój stary oczywiście chciał koniecznie tam jechać, więc pojechaliśmy. Zawody wyglądały tak, że

wędkarze w pewnych odstępach siedzieli nad kanałkiem a widzowie mogli się przechadzać wzdłuż niego tylko musieli być dupa cicho żeby nie rozpraszać zawodników i ryb nie płoszyć. Oczywiście jak tylko mój ojciec zobaczył idola to leci do niego i drze mordę

PANIE BOGDANIE PANIE BOGDANIE TO JA! JAK BIORO? CZYM PAN NĘCIŁ?

Wszyscy zgromadzeni się na ojca patrzą jak na idiotę i pokazują mu żeby był ciszej a Bogdan jak go zobaczył to tylko opuścił głowę zrezygnowany bo już ojca znał, bo ojciec już go na kilku zawodach napastował. Stary podszedł do niego i coś mu pierdoli a ja z matką staramy go uciszyć i zabrać trochę dalej żeby nie przeszkadzał, ale był tak podniecony że się nie dało. Bogdan po chwili skiną na jednego sędziego, wyraźnie po to żeby przyszedł i coś zrobił z moim starym. No to sędzia podchodzi i mówi, że trzeba zachować ciszę i prosi żeby się odsunąć od zawodników. Na co mój ojciec zaczyna awanturę, że on tu będzie pilnował żeby panu Bogdanowi nikt nie przeszkadzał i nic nie psuł bo on już zna ich (tych z PZW, którzy są oczywiście przyczyną niepowodzeń Bogdana) metody. Bogdan tłumaczy, że on nie potrzebuje ochrony i sam sobie poradzi a ojciec

Proszę się nic nie bać, ja się wszystkim zajmę

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.219867

>>219864

>>219866

Kurwa, na trzy części musiałem podzielić xD

i stoi wyprężony. Dopiero jak go organizatorzy postraszyli policją to odsunął się na przyzwoitą odległość ale dalej jak ktoś tylko koło Bogdana przechodził to stary się napinał jak debil i wytężał wzrok, czy mu żyłki nie przecina albo jakiegoś gówna do wody nie wrzuca żeby odstraszyć ryby i pod nosem mamrotał, że on już ich wszystkich dobrze zna. Co ciekawe w sobotę czyli jutro ojciec jedzie kibicować Bogusiowi na jakieś zawody nad Zegrzem pod Warszawą i może pojadę z nim bo w sumie wolę sobie pochodzić po krzakach i udawać, że ojca nie znam niż zapierdalać w domu z odkurzaczem jak widzi to moja matka. Pewnie będzie jakaś inba więc będę dostarczał xD

No i chuj pojechałem na te zawody wędkarskie nad Zegrzem ze starym ale nie działo się nic ciekawego poza tym, że pan Bogdan tak się napierdolił, że się wjebał do wody po uszy i mój stary z jakimiś Mirkami go wyciągali a organizatorzy powiedzieli, że dopóki nie pójdzie na jakieś leczenie to ma się nie pokazywać bo za każdym razem jest z nim problem. No i jeszcze wróciłem bogatszy o buty xD

Mój stary poszedł się odlać w krzaki i wraca po chwili z butami ujebanymi jakimś gównem i chyba krwią

hehe synek popa prawie nowe doczyści się i będziesz miał w sam raz

to ja mu tłumaczę, że mam buty i żeby to wyjebał a on

no co ty suny grzech zmarnować takie, sam będę chodził ja tobie nie pasujo

Teraz stary siesiedzi w przedpokoju, czyści je i się cieszy jaką ma głowę do interesów xD

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.219921

Niech ktoś pastę spankmajass

proszę

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.220106

>>219773

Podbijam

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.220114

>>219921

Nie mam albo nie kojarzę.

>>220106

Thx, też podbiję.

Poszedłem dzisiaj pierwszy raz na tą słynną siłownię. To nie jest taka zwykła siłownia osiedlowa tylko centrum sportowo-rekreacyjne postawione na Targówku przez dzielnicę z unijnego funduszu spójności regionalnej (w 83%, w 17% ze środków dzielnicy). Jesty siłownia, sauna, basen, fitness i rehabilitacja. Basen i sauna są oczywiście w osobnych pomieszczeniach ale cała reszta znajduje się w jednej wielkiej sali.

Ogólnie ja suchoklates mocno, muskulaturę swojego ciała plasuję gdzieś pomiędzy lalkarzem a roladką, dlatego nie ćwiczyłem w tej części sali gdzie wszystkie seby i poważni pracownicy sprzedaży bezpośredniej po pracy, tylko bliżej rehabilitacji bo się wstydziłem z normalnymi ludźmi a przy ludziach ze spierdoleniem stwierdzonym przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych to czułem się nawet trochę alfa, szczególnie, że na początku koło mnie tylko dzieci z porażeniem mózgowym toczyli po takich dmuchanych piłkach a ja sobie wyciskałem na tą słynną klatę 15kg i te dzieci z porażeniem mózgowym patrzyły na mnie nawet z podziwem w sumie to nie wiem czy patrzyły na mnie bo ogólnie wzrok miały taki jakby nieobecny i ta ślina co im ciekła to nie musiała być koniecznie spowodowana widokiem mojej osoby, ale wolę jednak myśleć, że była

W każdym razie dopóki były te dzieci to było dobrze, ale potem dzieci wynieśli i przyszła ekipa daunów i tym podobnych. Nie wiem ananasy czy widzieliście kiedyś takiego dauna IRL ale jebane są zbudowane dobrze jak jakieś goryle. Wszystkie dauny zaczęły wyciskać jak pojebane a jeden podszedł do mnie, popatrzył na moją sztangę, kazał mi zejść z urządzenia, załadował sobie 70kg na tą sztangę i zaczął napierdalać. Za każdym razem jak sztanga była w górze to robił jakąś głupią minę do mnie, żeby mnie upokorzyć ;__; Wtedy poczułem, że pozycja samca alfa została utracona i spierdoliłem na rowerki stacjonarne. Jadę sobie na tym rowerku w siną dal, rozglądam się po sali żeby odpowiednio wcześnie wychwycić jak jakiś daun będzie szedł mi pokazać kto tu rządzi a tu nagle 2 rowerki ode mnie widzę nikogo innego jak Macieja Maksymiliana Prządło we własnej osobie. Możecie sobie wyborazić moją mandolinę xD Pierwszy raz spotkałem kogoś sławnego IRL (z wyjątkiem Tomasza Kamela, którego widziałem kiedyś w Arkadii) no to podbijam do Maćka

Cześć Maciek, gdzie Dawid?

cyz my ise zamy pana?

Znam cię z vlogów twoich i dawida

na jutube?

tak, na youtube

I zagadałem czy często przychodzi tutaj, co za ćwiczenia robi itd. Pogawędziliśmy chwilę, powiedział, że Dawid miał operację ostatnio więc nie może ćwiczyć ale tak to przychodzi z nim czasami tutaj. Nagle z "normalnej" części sali dało się słyszeć krzyki dodające prawdopodobnie otuchy przy treningu

POL-SKA-CA-ŁA-TYL-KO-BIA-ŁA

RAZ-SIER-PEM-RAZ-MŁO-TEM

DAJESZ ROBSON DAJESZ! JESZCZE RAZ! JESZCZE ZA NSZ! JESZCZE RAZ! ZA PRAPIASTOWSKI WROCŁAW!

Wychyliłem się trochę i zobaczyłem, że tam ćwiczy grupa jakichś skinów więc strachłem i jeszcze kilka minut pojechałem na rowerze patrząc się w dokładnie przeciwnym kierunku a potem poszedłem do szatni.

Przebieram się, w szatni było 3 hardo upośledzonych chłopaków i ich opiekun. Nagle drzwi otworzyły się z hukiem i do środka wszedł narodowy demokrata i przewodniczący Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Nabuzowany był po treningu jak sam skurwysyn. Zrzucił z siebie wszystkie ubrania i zupełnie nago wszedł na chwilkę pod prysznic a potem kręcił się po szatni jak go Pan Bóg stworzył.

Opiekun upośledzonych dzieci mówi do niego, że on rozumie, że to szatnia męska, prysznic trzeba wziąć itd. ale czy Winnici mógłby się trochę okryć bo tutaj jednak dzieci są. Winnicki na to

A co to są? Jakieś cioty? Pedały? Że się na mnie patrzą? CHŁOPAK DZIEWCZYNA NORMALNA RODZINA A KAŻDY CHŁOPAK SWEGO CHUJA TRZYMA!

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.

 No.220115

>>220114

Ciąg dalszy

Po czym wulgarnie zamachał penisem przed tym facetem.

Opiekun mu nie odpowiedział tylko trochę już wystraszony odwrócił się od Winnickiego i zaczął w pośpiechu ubierać dzieciaki.

Robert wyjął z szafki jakąś srebrną torebeczkę, powiedział "hehe po treningu trzeba energii", rozerwał ją zębami po czym wysypał z niej na ławkę biały proszek. Opiekun krzyczy, że to są narkotyki i że on policje zawoła, na co Winnicki mówi, że to nie są żadne narkotyki tylko DOMINATOR, proszek do czyszczenia komputerów legalny w Polsce, więc on sobie może dzwonić nawet do Straży Ochrony Kolei. Po tym wciągną proszek do nosa i momentalnie dostał erekcji. Facet od upośledzonych dzieci szybko je złapał jeszcze nie do końca ubrane i uciekł z nimi z szatni.

Zostałem sam i z całej siły patrzyłem się w zawiązywane przeze mnie buty, żeby nie spotkać spojrzenia Winnickiego (czułem, że na mnie patrzy i szuka zaczepki). Nagle do szatni wszedł Maciek Prządło i zupełnie nie zwracając uwagi na gołego Winnickiego ze stojącym chujem na wierzchu zaczął się rozbierać. Jak tylko zdjął koszulkę Robert podszedł do niego i powiedział

Hehe baleron masz lepę na odmułe

I pierdolną go z całej siły otwartą ręką w plecy. Maciek odwrócił się do niego bardzo powoli, podniósł rękę prosto do góry i tak ją trzymał.

Co ty odpierdalasz dałniaku? Statuę Wolności?

Zapytał zaskoczony Winnicki. Prządło odpowiedział trzema wyrazami

NEI RZYCZE TEGO

Po czym pozwolił swojej gigantycznej ręce swobodnie opaść na łeb Winnickiego, który momentalnie padł na ziemię nieprzytomny a z uszu zaczęły mu wyciekać strużki krwi.

Maciek Maksymilian spojrzał na leżacego Roberta, potem na mnie, i uśmiechną się w rozbrajający sposób, jak na zdjęciach i powiedział

ANTIFA SURKWYSNU

Disclaimer: this post and the subject matter and contents thereof - text, media, or otherwise - do not necessarily reflect the views of the 8kun administration.



[Powrót][Do góry][Katalog][Nerve Center][Losowo][Post a Reply]
[]
[ / / / / / / / / / / / / / ] [ dir / random / cuteboys / cyber / islam / jewess / miku / sapphic / tingles / x ]