>>212630
i tak i nie, mialem kilka takich ale wiekszosc znalazla sobie bolcow i tbw w anona, kontakt w koncu zdech, nie bylo zadnego chodzenia na imprezki zasadniczo bo rzadko mi sie to zdaza, ale gadanie i wspieranie owszem
wiekszosc poznalem przez internet, jakas byla stara znajoma z ekipy z ktora sie bujalem w szkole, niektore to byle kolegow itd itp
relacje wygladaly roznie, jedne zaczynaly sie i caly czas szly w gore w sensie intensywnosci i poglebiania kontaktu inne wegetowaly na poziomie snapow raz na jakis czas i pozniej wiecej cos zaczelo sie pisac jakas nawiazala sie rpzez wspolnego znajomego i fakt ze inni z osiedla juz ja skreslili wsm a z jedna to taka epopeja ze nawet jej wam nie napisze bo swieza sprawa i dalej mnie boli jak o tym pomysle XD ale teraz nizej bedzie troche o niej tak ogolnie
otoz anon, kurwa, zastanow sie dwa razy czy to ci w ogole potrzebne, po pierwsze jak wspomnialem, saga moze byc na ciebie wylana bardzo nagle nawet jezeli wydaje ci sie ze jestescie juz calkiem blisko, nawet po latach kurwa przyjazni (w twoich, a kurwa, wlasnie ze moich oczach no ale chuj) okazuje sie ze nagle mozesz otrzymac kilka tygodni ciszy i wszelkie proby kontaktu beda zbywane i lekcewazone, potem to beda nawet miesiace a ona, czy on, odezwie sie jak gdyby nigdy nic albo cos tam bedzie pierdolic ze przesadzasz i nie jestescie juz przyjaciolmi i ze tylko nimi bywaliscie (ja tego nie rozumiem, ale nie o moim postrzeganiu takich relacji tu pierdole), tyle lat rozumienia cie jak nikt, rozmow przez pol nocy, wzjamengo rozwiazywania problemow podzielania oburzenia na glupote ludzka, podobnych pogladow i niekonczacych sie po prostu rozmow, gdzie zegnac sie potrafiliscie i potem dalej pisac kilka godzin bo po prostu temat nie potrafil sie skonczyc chociaz czasami byl o niczym, milo jest miec kogos kto mysli o tobie o kim ty myslisz kto pamieta co cie ostatnio gdy gadaliscie trapilo kto trzyma kciuki z kim sie wzajemnie o siebie martwicie i inne takie, i to sie skonczy tak nagle i z dupy i jeszcze dostaniesz opierdol ze czego ty chcesz (nie mowie, chcialem od tej relacji czegos wiecej i pewnie pare rzeczy zjebalem, ale tak zrywac kontkat z dupy bez slowa? zreszta to i tak wczesniej zanim zaczalem sie starac mialo miejsce i jebac) ale tez ona miala bordera czy inne popierdolenstwa w glowie i terzz napisalem to wszystko tylko troche smutny a koncze z XD na ryju bo to pierdolnieta borderka i w sumie chyba lepiej mi bez niej, duzo sie nauczylem i moge bez niej zyc, sa inni ludzie tak samo albo barzdiej inteligenti i ktorzy moga cie wyczuc i poznac, ale ostrzegam cie bo tak XD ile dostaniesz to dwa razy tyle stracisz bo spierdolisz sie na poziom z ktorego startowales a potem bedziesz pamietac ile miales ale juz nie masz i chuj ci w krzyz
ostaecznie nie zosstaly sie juz zadne oprocz jednej, wszystkie jak pisalem na poczatku, maja swoich bolcow wiec saga zostala zaparzona, prawie tak jak starzy mowili, koledzy poznajduja sobie dupy tylko to dupy znalazly sobie bolcow i jebac mnie a ziomale imbuja ze swoimi lochami (moze tez ich wypierdoli jak znajda sobie dzieciaki ale nwm na razie)
teraz mam jedna dobra znajoma z ktora sie bardzo lubimy i udaje nam sie raz na kilka tygodni/miesiecy albo na jakims party albo tak spotkac, zarzucic jakies dragi czy po prostu pogadac, chociaz pogladay mamy zazwyczaj kompletnie odmienne na wiekszosc spraw to zwasze kulturalnie sobie omawiamy sprawy z szacunkiem, pokazaniem drugiego spojrzenia na sprawe i sprawdzania sily wlasnych argumentow czasami dowiedzenia sie czegos nowego
a jak do tego doprowadzac? nie mam pojecia, po prostu zagaduj, jak jestes na tych samych portalach to komentuj co tam robia, pytaj, jak siedzicie razem na party to tez, ale traktuj ja jak zioma albo taki zwyczajny byt, pisz pierdoly, glupoty, swoje przemyslenia na jakis tematy ktory sie poruszyl, raz ci sie uda raz okaze sie sciana od ktorej slowa sie tylko odbijaja i wtedy chuj z nia tyle chyba ci mam do powiedzenia mam nadzieje ze cos z tego sobie wyciagniesz