Anonki, jaka będzie przyszłość Polski? Bo ja to widzę tak
>zarobki bogolom typu kuce, lekarze, prawnicy, wolne zawody/własne biznesy rosną jak pojebane, obciążenia fiskalne to dla nich grosze
>biedota z januszeksow, sklepow i średniaki czyli wiekszosc dostaje całe gówno albo jakieś ochłapy nie podwyzki i obciążenia fiskalne na kiju im rosną
>przez to kolejne fale emigracji, dzietność spada, Polki rodzą dzieci w UK czy Rajchu
>po otwarciu Niemiec Ukraińcy tez spierdalają z Polski
>rośnie liczba prowansali
>brakuje rąk do pracy, w wiekszosci do gównopracy
>kryzys w gospodarce ale cichy, bez inb i zamieszek bo potencjalni protestujący dawno mieszkają na Zachodzie
>nawet pajeety nie chcą tu przyjeżdzać
>wymarły kraj pustostan, elity i bogole tez dostają po dupie bo nie ma kto korzystac z ich usług
Jak dla mnie to jak się jest biedakiem/średniakiem to nie ma co w tym chlewie życia marnować, tu tylko prywaciarze i kasty świętych krów pożyją ew. mocne zaradne w chuj dynamiczniaki a zwykły szary człowiek absolutnie nie ma w tym kraju szans na godne życie i zarobki.
>