Anon, na wuj chcesz to robić?
Po 5 latach studiów i 3 latach aplikacji- według mnie nie warto
Ale jeśli mimo wszystko…
Logika- chyba najlepszy podręcznik to "logika dla opornych", rzym- kolańczyk. Może jeszcze prawoznawstwo wronkowskiej Na pierwszym roku nie będzie specjalnie przedmiotów, które są stricte prawnicze. Na drugim się zacznie- cywil, karne… Najlepiej po prostu uczyć się zgodnie z harmonogramem studiów.
A jeśli hobbystycznie- to raczej jakieś blogi (ale pisane przez prawników, bo inaczej to będzie rak okrutny) albo no nie wiem, same kodeksy (cywilny, karny, pracy, postępowania cywilne, karne)… Niemniej ciężko mi sobie wyobrazić takie amatorskie studiowanie prawa. W ostateczności i tak kluczowa w tym jest praktyka i wiedza, jak różne instytucje działają w różnych sytuacjach, podręczniki- zwłaszcza te z początku studiów- są naładowane teorią, która dla osoby, która się prawem nie będzie zajmować zawodowo są zupełnie zbędne- ba, są zbędne nawet dla części prawników.
TL:DR- jebać to