Jeśli chodzi o pracę w urzędzie (staż płatny) to ciekawa opcja.
Budżetówka słabo płaci, ale się nie narobisz.
Bo jeśli chodzi o staż z urzędu pracy to nie polecam.
Ja z polskiego urzędu pamiętam sytuację gdy dziewczyna się popłakała bo dostała staż płatny tyle co nic, w sąsiednim mieście, bez możliwości zwrotu kosztów dojazdu (busiarze nie chcieli dać miesięcznego, a UP nie zwracał za bilety zwykłe), prawka jeszcze nie miała więc bilans ujemny.
Za to córka znajomych trafiła że kupiła rower elektryczny za 200 zł, bo 2000 zł zwracał UP. Do pracy miała 3 kilometry, a pracowała 4 miesiące w sezonie letnim.