>>283814
Do XV w. główną powinnością chłopów (ok. 65–70% ogółu ludności państwa) był czynsz płacony w naturze lub pieniądzu. W okresie późniejszym, wraz ze wzrostem popytu na zboże i rozwojem folwarków, największym obciążeniem stała się pańszczyzna. W XV i XVI w. oprócz zwiększenia powinności chłopskich stopniowo ograniczano, a następnie likwidowano, zwłaszcza w dobrach prywatnych i kościelnych, wolność osobistą chłopów (szczególnie możliwość opuszczania wsi; prawo wychodu) oraz samorząd wiejski (warcki statut 1423 i przywilej piotrkowski 1496; statuty sejmowe z początkiem XVI w., m.in. 1519, w którym chłopów w dobrach prywatnych całkowicie pozbawiono sądownictwa państwowego, jedynie chłopi w królewszczyznach zachowali prawo wnoszenia skarg do Referendarii Koronnej). W XVI w. nastąpiła też likwidacja samorządu wiejskiego. Postępującej rozbudowie gospodarki folwarcznej, opartej w głównej mierze na pracy pańszczyźnianej, towarzyszyły rugi chłopskie, polegające na usuwaniu chłopów z lepszej ziemi i przenoszeniu ich na gorszą lub zmniejszające obszar ich gospodarstw. Wszechwładza pana nad wsią sprzyjała wzrostowi różnego typu obciążeń nakładanych na chłopów (wzrost pańszczyzny w XVII w. do 6 i więcej dni tygodniowo z łanu, podwody, powaby). Zjawisku temu towarzyszyło nasilające się zbiegostwo chłopów, będące formą ich obrony przed wzmagającym się uciskiem.
W zasadzie każdy obcokrajowiec krytycznie oceniał polskie realia społeczne okresu nowożytnego. Zdaniem Geleazzo Marescottiego chłopi znajdowali się w ciężkim jarzmie niewoli. Nuncjusz papieski, przebywający w Rzeczypospolitej w latach 1669–1671, a zatem w okresie panowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego, ze współczuciem relacjonował położenie włościan. Z kolei Gaspar de Tande, który przybył do Polski wraz z królową Ludwiką Marią, stwierdził, że szlachta traktuje chłopów jak niewolników, mieszczan zaś jedynie jako rzemieślników, de facto im również odmawiając miana odrębnego stanu.
Jeszcze dalej poszedł w swych rozważaniach nadworny lekarz Jana III Sobieskiego Bernard O’Connor. Porównał on z przesadą niedolę chłopską do sytuacji czarnych niewolników przewożonych na statkach do kolonii angielskich. Przy czym O’Connor był Irlandczykiem, więc siłą rzeczy nie darzył swoich sąsiadów sympatią i nie zdawał sobie sprawy z faktu, że pańszczyzna w Polsce była liczona nie od głowy, lecz od gospodarstwa. W związku z tym chłop mógł oddelegować na pańskie pole synów lub parobków, a samemu zajęć się własną ziemią.
Obcokrajowcy, szczególnie w drugiej połowie XVII i w XVIII wieku, zwracali także uwagę na niski status materialny polskiej wsi, na który wpłynęły w ogromnym stopniu liczne wojny. Niemniej O’Connora raziła chłopska bieda i tragiczne warunki mieszkaniowe, w tym brak sprzętów i mebli.
Największą jednak wadą polskiego systemu było osobiste przywiązanie chłopów do panów i nad nim ubolewali głównie obcokrajowcy. We Francji, choć poddaństwo funkcjonowało tam w dobrach królewskich, chłopi byli w większość wolni. Podobnie było w zachodnich Niemczech, w Anglii oraz w Szwecji, gdzie stan chłopski posiadał nawet swoją reprezentację w Riksdagu.