Ja, 36 lat, bezdzietny kawaler, pracuję w wolnym zawodzie, mam własne mieszkanie w mieście wojewódzkim, radzę sobie dobrze.
Rodzice. Tata wiecznie w pracy a jak w domu to albo tv albo spanie, od czasu do czasu alkohol. Mama natomiast bardzo nadopiekuńcza.
Gwiazda, 40 lat, troje dzieci w wieku 7,12 i 19 lat każde z innym ojcem. Mieszka w mieście powiatowym.
Jej ojciec praca, dom, telewizor do tego w zestawie alkoholik.Oczywiście zdradzał małżonkę.
Jej mama zmarła kilka lat temu, nie znałem jej ale w Gwiazdy opowieściach wszędzie był alkohol, imprezy, rzekomo również zdradzała.
Poznaliśmy się jakieś 3 lata temu przez przypadek w restauracyjnym ogródku na papierosie. Atrakcyjna, elegancko ubrana, wydawało by się kobieta z klasą. Od słowa do słowa, wymiana numerów telefonów i zaczęliśmy się spotykać. Naturalną kolejną rzeczą był bardzo szybki seks i pierwsza czerwona latarnia, ona lubi bez ogumienia ale Massamba nie jest głupi, bolcuje w gumie i koniec kropka.
Mijały dni, tygodnie wszystko fajnie się układało, świetnie się dogadujemy, seks pierwsza klasa w oporowych ilościach.
Podświadomie czułem że coś tu nie pasuje, wolny, atrakcyjny hot milf… czemu jest sama? Popierdolona? Szon? Rozrywkowa kobieta, dyskoteki, drinki bardzo często ale zaślepiony gorącym kroczem Gwiazdy brnąłem dalej.
Poznałem dzieciaków, nawet ich polubiłem.A co mi tam, przecież nie stracę nic na tym, będę dobrym kolegą i to tyle, przecież to nie moje dzieci więc finansował ich nie będę. Na początku tylko w weekendy wpadałem, nim się obejrzałam miałem już kilka półek w szafie u Gwiazdy.
Czas mijał, zaangażowałem się emocjonalnie, syf bardzo szybko wciąga. W swoim domu zacząłem bywać jeden, dwa dni w tygodniu.
Z wrażenia, że mam do czynienia z ogarniętą, pracującą kobietą która świetnie sobie radzi z domem, dzieciakami, finansami wyłonił się obraz małej, zagubionej dziewczynki która faceta potrzebuje jedynie do ogarniania domu, dzieciaków, podrzucaniu do szkoły czy też zaspokajaniu potrzeb łóżkowych oraz do wyskakiwania z kasy. Oczywiście mężczyzna ma być sponsorem wszelakich rozrywek, atrakcji, wyjść, wypadów, dawać atencję, cały czas prawić komplementy, przytulać i nieustannie zapewniać o swoim uczuciu do niej. Ona od siebie nie daje nic bo jest kobietą i nie musi, ona zapewnia swoją obecność i na zawołanie się wypina aby ją eksplorować moim zaganiaczem.
W tamtym czasie nie byłem tego świadomy bo siedziałem w gównie po same uszy ale dziś z całą pewnością mogę napisać że to nie były czerwone lampki czy latarnie, tu 24h napierdałała dyskoteka lampek.
_
to was czeka, jebane kurewki jak nie ogarniecie dupy z tym procesorstwem