>>270221
to, co zwykle. To, co w obecnej pandemii. Siedzimy, gramy w gry komputerowe.
>zostań solo samotnym wilkiem, czającym się, jak drapieżnik, po opuszczonych miastach, napierdalający maczetą zombi, kradnąc wszystko i powoli zakładając bazę, która z czasem rośnie w prawdziwe osiedle, a ty zostajesz królem-maruderem.
>zaczynasz od zbierania złomu i sprzedawania go do jakichś ciot z miasteczek namiotowych. Zyskujesz renomę złodupca. Każdy chce być z tobą w drużynie, każda chce się z tobą płodzić, zeby odbudować ludzkość
>tbw. Napotykasz jakieś grupki przetrwalników. Śledzisz ich, dajesz im zginąć i okradasz. Albo ich ratujesz i oni bardzo chcą, żeby nimi pomiatać, bo nie maja internetowych umiejętności radzenia sobie z zagładą
>wcielasz ich do swojej bazy, jako tania siła robocza
>stabilizujesz region, wprowadzasz zasady kwarantanny, przeglądów medycznych dla nowociot, co by chciały into stabilizacja i bezpieka
>tworzysz monarchię, bo ta hołota na demokrację nie zasłużyła
>otaczasz się expertami
>rządzisz
>a i tak wymykasz się czasami na zwiad i napierdalanie zombi, oraz zniewalanie jakichś głupich cip, co jakimś cudem przeżyły, ale nie są silnymi, kobiecymi postaciami z filmu i bardzo potrzebują być złapane za gardło i powiedzone co robić, żeby się na coś przydały