w życiu udalo mi się pobaraszkować z dwiema kobietami. od studiów nie ruchalem.
jedna była polką, 2ga studentką z korei.
zapewne po prostu źle trafiłem, ale i tak opowiem jak było.
koreanka
>zaprosila mnie do siebie
>ugotowała mi koreański obiad
>zaproponowała wspólną kąpiel, umyla mi plecy
>zaryzykowałem i powiedziałem wprost że lubie stupki, nawet się nie zawachała i dała mi pomasować
>zapaliła pachnące świece
>namiętne pocałunki
>głośne stękanie i spazmy nawet przy zwykłym całowaniu szyji
>paszki do wylizania
>śmieszkowanie w trakcie
>pięknie pachnąca picz, podczas tasowania jęzorem byłem już pewien, że sąsiedzi wiedzą co się u niej wyrabia
>pieniężny lodzik z całowaniem, masowaniem kulek, ocieraniem o piersi, pachy i stopy (ten słynny footjob)
>spust na piersi
>po wszystkim pomogła mi wszystko posprzątać
>cuddlowanie
polka
>zaproś mnie ciulu
>brałam prysznic przed wyjściem, idź sie myj
>byłam w macu, nie jestem głodna
>leży jak rozgwiazda na kanapie
>zajmij sie mno ciulu
>sztywna
>bezgłośna
>na piździe strzępki zaschniętego papiero toaletowego i kłaczki z majtek
>co bym nie liznął = smak potu
>na wzmianke o stupkach zrobiła tylko glupią mine
>po wszystkim poszła wytrzeć piździsko i minutę później juz przegląda instagrama leżąc do mnie plecami
koreanka była taka 7/10 z twarzy, więc nic wybitnego, żaden kpop, ale widać było zaangażowanie i otwartość, bardzo namiętna.
polka to szkoda gadać, gdyby nie wspólne zainteresowania (rpgi xD), i potężny cyc, to bym olał