Cześć userzy, nie wiem czy to dobre miejsce ale pomyślałem że na forum obrazkowym mógłbym dostać jakąś sensowną odpowiedź z racji zupełnej anonimowości. Może opisze po krótce jak wygląda moje życie:
>praca typu homeoffice, wygodna i bezstresowa a w czasach gdy nie ma pandemii praca w dynamicznym biurze wśród młodego zespołu
>30k euro na koncie odłożone, żyję pensji na bieżąco (2.5k euro na rękę)
> 189cm wzrostu, 80kg wagi, budowa lekko atletyczna bo uprawiam trochę sportu, dziewczyny mówiły mi zawsze że jestem 'dosyć przystojny'
>konkretne wykształcenie na kierunku technicznym, obroniłem się za pierwszym razem, teraz będę zaczynał kolejny stopień studiów
>moja druga połówka - super dziewczyna z którą mieszkam od paru lat w mieszkaniu które dostałem po rodzicach (oni się wybudowali parę lat temu i poszli na swoje), mam z nią regularny seks i kocham ją a ona mnie, zamierzamy się pobrać
>prawo jazdy zdane za pierwszym i w miarę dobre auto
>hobby i pewna rozpoznawalność w środowisku innych hobbystów, ale nie powiem jakie to hobby bo obawiam się stalku
>dosyć dobrzy i liczni znajomi z którymi często imprezuję
>dwóch przyjaciół z którymi mogę pogadać o wszystkim i się im zwierzyć
>rodzice i dziadkowie oraz dalsza rodzina którzy byli i są dla mnie oparciem, wzorowa rodzina która zawsze była mocna i kochają mnie, zależy im na mnie, wspierali mnie finansowo gdy potrzebowałem tego a teraz dają mi atencję, ciepełko i mentalne wsparcie
czego mi brakuje:
>z jakiegoś powodu odczuwam mimo wszystko pustkę w życiu i brak celu w nim. Jem, śpię, pracuję, rucham, spędzam czas z dziewczyną, wydaję pieniądze, kupuję różne dobra (nowe konsole, telefony) dwa razy do roku latam na wakacje w ciepłe kraje, jeżdżę fajnym autem i mam zapełniony grafik różnymi zajęciami, a jednak z tyłu głowy ciągle mi siedzi pytanie: po chuj? Przecież i tak umrę i wszystko przepadnie, rozłożę się w ziemi, moje pieniądze dostanie ktoś w spadku, moje przedmioty i sprzęty się zepsują i rozsypią, rodzina i znajomi też umrą i za 100 lat nikt nie będzie o mnie pamiętał.
Mam wszystko, żyję pełnią życia ale nie wiem dlaczego w środku mnie jest jakaś pustka w którą obawiam się spojrzeć.
Co jest ze mną nie tak?