Kiedy wreszcie zrozumiecie, że i.n.z.e.l.l.i.z.m. nie ma żadnego sensu, a jedyne co ma sens to traktowanie kobiet tak jak każdej innej konkurencji, ponieważ już dawno osiągnęły równouprawnienie?
To co robi inzell, to boczenie się na to, że ktoś posiada inne możliwości osiągnięcia tego co chce a on nie posiada żadnych. To co robi simp, to próbowanie zaprzyjaźnienia się z kimś, dla kogo jest w praktyce towarem/klientem.
Ludzie, wszystko ma swoje granice xD