>godło z rozkraczonym ptakiem nad głowami
przyzwyczajanie do roli ludzkiej spluwaczki i przeżuwacza scatu tej kurwy polski która wiecznie wymaga a nigdy nie daje zaczyna się
od najmłodszych lat. orłana bielika srającego z góry równo na przedszkolanki i przedszkolaków, nauczycieli i uczniów, następnie w
rozlicznych urzędach, instytucjach państwowych, zostaje w końcu zostaje zinternalizowane w świadomości polaka jako naturalne zjawisko
i porządek rzeczy. dlatego tożsamość narodowa tego kraju znaczy gówno, nawet podczas zrywów narodowych, potrzeby solidarności
społecznej i zaangażowania w próbę zmiany jakości bytu. mam nadzieję że ruszyło to chociaż jednemu te zardzewiałe trybiki. psy.