>>242017
czyli lepiej ruchać we śnie 10/10 niż przeciętne laski w realu do których nic czujesz.
w ogóle zauważyłem że jak śni mi się ruchanie czy nawet całowanie z moją wymarzoną dziewczyną to wtedy w ogóle mam zajebisty humor po wybudzeniu przez cały dzień. może to właśnie z zajebistego ruchańska się bierze
ta energia do życia u ludzi?
>>242022
nie wiem jak to jest w realu, ale tak jak napisałem wyżej, gdy w snach kończyłem w swojej wymarzonej dziewczynie to też czułem jakby było to w jakimś sensie mistyczne przeżycie a nie takie zwykłe uwolnienie semenu, a już na pewno było to zdecydowanie przyjemniejsze niż walenie konia. choć domyślam się że w rzeczywistości odczucia mogą być jeszcze lepsze
>Jak nigdy nie ruchales to skąd twój mózg ma wiedzieć jak to jest?
dobre pytanie postawiłeś i też się nad nim zastanawiałem. i doszedłem do wniosku że to może to co się dzieje w marzeniach sennych nie należy tylko do nas w sensie jako jednostek, ale ujawniają się tam również elementy nieświadomości zbiorowej, czyli np. doświadczenia moich przodków. bo tak samo można nieraz mieć sen w którym robi się coś czego w rzeczywistości się nigdy nie robiło, choć w marzeniach sennych wydawało się to bardzo realne, np. zabicie drugiego człowieka i strach bądź u niektórych satysfakcja z tym związana.
>>242024
>>242031
no dobra anoni spoko wierzę wam, ale nie spuszczajmy się tutaj nad tym kto ile razy się spuszczał xD lepiej mówcie jakie wy macie doświadczenia z ruchaniem w snach bo o rzeczywistym ruchaniu to każdy otwarcie gada a o tym w swojej głowie już nie
w ogóle ciekawe jest że można się doprowadzić do spustu i orgazmu bez dotyku i tylko za pośrednictwem swojej wyobraźni i świata przez nią wykreowanego. niesamowite