Heja anonki, fem hir, jeny co ja dzisiaj przeżyłam ;_; zaczynam studia i mieliśmy to słynne spotkanie integracyjne, wiecie piwko, rozmowy, już długi czas jestem sama i wpadł mi w oko pewien przystojny chłopak na tej integracji, jestem raczej nieśmiała i odważyłąbym się zagadać go po kilku drinkach ale nie mogłam, bo ciągle jakieś pierdoł gadał do mnie taki… znacie ten ten styl, niski, wychudzony, lekkie zakola, koszulka jakeigoś heavy metalowego zespołu i ironiczny, pretensjonalny humorek. Spotkanie się skończyło, ktoś do mnie pisze na fb myśle sobie "oho, może to ten przystojny chłopiec" ale to był ten kuc i on powiedział mi, że cytując na tym spotkaniu "ładnie pachniałam, kobieco" Bosz, boje sięiść teraz na studia przez tego creepa