eh anony, poniedziałek wieczur, koniuwa zwalona dwa razy, a humor dalej popsuty
anon farmer hir, dzisiaj świętuję wejście na 23lvl, samotnie upijam się coraz bardziej i liczę że któryś ze znajomych sobie o mnie przypomni, ale bez konta na twarzoksiążce to raczej wątpliwe
od jutra chciałbym wejść w nowy etap w swoim życiu, mimo tego że na koncie 5 cyferek to nadal czegoś mi brak
chciałbym przestać impulsywnie strugać marchewe do żydowskiego porno, nabrać dynaminy, wrócić do ćwiczeń pomimo pracy fizycznej, a także do rozwoju umysłowego
przed tym całym koronagównem dobrze mi szło, przez miesiąc dobrze jadłem, nie paliłem szlugów, uczyłem się niemieckiego i ćwiczyłem, żeby właśnie w dzisiejszy dzień stanąć przed lustrem i patrząc na 8pak godny Klejnotu Nilu powiedzieć sobie 'kurwa w końcu osiągnąłeś postawiony przed sobą cel', jak zwykle gówno z tego wyszło
ITT: najgorsze co Was spotkało w urodziny
z mojej strony to na 21lvl w urodziny dowiedziałem się że rozwód rodziców incoming, nigdy nie lubiłem tego dnia, bo zawsze działo się coś chujowego
nitko leć