/vichan/ - Symulator Adriana Sitko

36lvl hir t.

Pamiętam jedynie że chodziłem do podstawówki i w 98 mama mi kupiła psxa. A i zabawy na podwórku w chowanego/palec do budki.

Trzeba być grubo po 40 aby pamiętać cokolwiek więcej bo ten rocznik już wtedy chodził do szkoły średniej/technikum xD

>anony na kara piszą?

>piszą w sensie YOUTUBE.KOM: CIEKAWOSTKI Z LAT 90, JAK WYGLĄDAŁY LATA 90

xD

>>175115

mogą być historie od młodszych którzy mają wiedzę

ile % wtedy żyło jak ludzie?

było więcej przemocy, a poza tym żyło się normalnie

>>175111

89lv rocznik here, polska b, tak na bieżąco to:

>rozrywka numer jeden za podwieka to skakanie po stajenkach, smietnikach, grzebanie kijem w mrowisku i dokuczanie menelom co spią po bramach

>kuzyn handlujący ziołem i narkotykami bo to dobry bezproblemowy interes a potem 4 lata w sztumie

>kilka razy odnajduj squoty z kolegami gdzie jakies cpuny sie pierdolą na materacach i spierdalaj bojąc sie wpierdolu

>kilka razy podglądaj sonsiadki w sensie karynki co sie opalają na dachu bloku albo na innej stajence a potem uciekaj bo rzucają w ciebie klapkiem

>ogólnie cale dziecinstwo z innymi brudami na trzepaku, w krzakach albo po bramach szukając rozrywki bo kurwa w domu 3 programy i jeden telewizor

>było podpierdalanie cyganom/ruskom fantów ze straganu jak poszli sie odlać a potem becelowanie ich komuś tam za 2-3 złote na cziperki

>było jeżdżenie z kolegami windą w nowych blokach i wyprowadzanie za ucho przez randomowego janusza/sebe i straszenie policją

>było kradniecie wózka z marketu i ściganie sie nim z innymi gówniakami jak na rydwanie

>było dzwonienie do domofonu i robienie sobie jajec a potem spierdalanie, raz baba rzucała w nas jajkami krzycząc że skurwysyny

potem w 99 le psx nadciąga i zamknij sie w dome, saguj gówniaków, graj w gry, w latach 00 mała przerwa na socjalizowanie sie w sensie siedzenie po kafejkach z innymi brudami i podwiekami, dostan kąpe i potem szkoła a po szkole gierki a potem neet i cale dnie gierki i tak do dzis xD

>>175121

>ile % wtedy żyło jak ludzie?

No tyle samo, co i teraz. Już nie demonizuj tak tych lat 90ych, bo chuja wiesz xD Jak ktoś wtedy był nieudacznikiem, to potem nagle nie stał się magicznie wygrywem z kasą. Kto pracował, to zarabiał, a kto nie to nie i tyle. Ja jestem synem szklarza xD i zawsze miałem kasę na orenżadkę czy na kasety z kucowską muzyką.

>>175128

to, wiecej menelstwa było i patologicznych rodzin alkoholików co napierdalały dzieci, ale bieda była przez chlanie gorzały od rana do nocy a nie przez chujowe czasy, jak zapierdalałes do roboty to normalnie żyłeś jak człowiek.

itt: wspominki z lat '00 jako lata '90

>>175153

to

kultura popularna i telewizja były lepsze niż teraz, poza tym polska przypominała bardziej afrykę niż europę, tego nie da się opisać, a dla oskarków to jest wręcz niewyobrażalne. z małymi wyjątkami balcerowicz rozpierdolił całą gospodarkę i fala biedy była ogromna, do tego usługi publiczne zaczęły działać jak firmy i ciąć koszty na wszystkim, zniszczone pksy, pkp, socjal, wiele ludzi popełniło samobójstwa wtedy ale o tym się tak nie mówi, chuj z demokracją jak nie było co do garnka włożyć. były wyjątki oczywiście, ale trzeba było mieć farta urodzić się w zamożnej rodzinie.

>>175168

to, dobrze ze ja nic nie pamietam bo też bym bohatyrnął a co do oskarków to im sie nie dziwie, 25 lat temu zarabiało sie 250zł miesiecznie za cały etat xD

ja sam pamiętam tylko końcówkę lat 90tych bo rocznik 93 hir, ale rodzeństwo moich starych to były w tamtych czasach podwieki i od nich wiem trochę więcej. przez wczesne lata 90te jeszcze istniało prawdziwe kształcenie zawodowe i były sposoby żeby załatwić za darmo uprawnienia które teraz kosztują majątek. ludzie którzy byli nastolatkami u schyłku komuny załapali się na takie rzeczy jak darmowe prawo jazdy na wszystkie kategorie włącznie z ciężarowymi, uprawnienia na maszyny budowlane i drogowe, pełny zakres zawodów budowlanych, spawacze, cieśle. dlatego mój stary i jego rodzeństwo zarabiają teraz po 3-4k jako ostatnie roczniki tych słynnych specjalistów. ale przez całe lata 90te żyli w biedzie jak chuj, po małych miasteczkach które były gigantami przemysłowymi nagle pracy nie było wcale i wszyscy zaczęli chlać z nudów. pili wszyscy, nawet 10-letnie gówniaki. moi starzy oczywiście musieli wpaść jak jebani debile więc ja nie miałem kompletnie nic z życia. ich młodsze rodzeństwo widziało jak bardzo pierworodni się pogrążyli i czekali, porobili sobie dzieci dopiero między 2005-2010

przepisy podatkowe były wtedy zupełnie inne, skarbówka miała wyjebana na wiele rzeczy i nie było regulacji typu ceny minimalne. można było kupić całe domy i nawet mieszkania blisko centrum miasta za kilka tysięcy. dużo biedoty próbowało wtedy pozbyć się swoich mieszkań i przeprowadzić za robotą, jak jebani debile sprzedawali wszystko za grosze. kto był mądry to skupował takie mieszkania bo one wszystkie były w dzielnicach które ledwo 10 lat później stały się nagle drogimi, atrakcyjnymi miejscówkami. ja do dziś nie mogę wybaczyć swoim starym że nie kupili takiego mieszkania jak ktoś im oferował za 5k, wtedy jęczęli że by się nie dali rady sami się utrzymać mimo że stary świetnie zarabiał, bo wtedy dla nich ważniejsze były hehe imprezki, fajeczki i dla starego rozbijanie się po kasynach. rozdawnictwo mieszkań w ogóle działo się na olbrzymią skalę i kto mógł łapał wtedy mieszkania i domy jak pojebany. każda firma budowlana miała dawaną pulę mieszkań z bloku albo osiedla domków które stawiali żeby rozdać je między swoimi pracownikami za jakieś symboliczne kwoty. właśnie z tamtego okresu pochodzą prawie wszyscy janusze landlordy

>>175178

tez 93 rocznik here, tez wpadka here i chujowizna z grzybnią bo stara kasjerka sklepowa a stary był budowlańcem, a tak to zapierdalanie, chlanie, przepierdalanie, nic nie mieli, nic nie maja, nic miec nie bedą, jak kiedys jakis mądry anon napisał, jakos to bedzie, jakos to jest i tak latka lecą, praktycznie co chwile widok najebanych starych albo innych osob przemykających w mieszkaniu, rozrabianie ruskiego szpirytusu w kuchni to była normalnosc w kazda sobote, patoli jako takiej nie bylo ze napierdalanie i wrzaski na anona albo wchodzenie mu do wanny ale chlali na potęgę, u innych gówniaków było podobnie albo gorzej ale wszedzie za podwieka nawet juz w latach 00+ towarzyszył mi widok wódki i najebanych ludzi, z biegiem lat sytuacja sie poprawiła i było nawet niezle dochodowo ale umysł biedaka i od razu kupowanie elektroniki, telewizorów, rozpierdalanie sałaty, potem tuskowy kryzys i nagle przejebane bo nie ma ani troche oszczednosci a starą wyjebali z roboty na zbity ryj, nawet na to słynne prawo jazdy musiałem sam sobie zarobic zapierdalając na elewacji w wieku 18lv przez weekendy bo starzy żyli od 1 do 1, a jak zostało to zaraz wódka i hehe łosoś do kanapek, oskarki nie wiedzą nawet jaki los wygrali na loterii dostajac od starych siano na prawko czy inne szkolenia aby ich dobrze przygotowac do dorosłego życia, u mnie to mieli wyjebane na zasadzie, wychowac, niech idzie do roboty i pomaga rodzicom swym, chuj by to.

Bylo zajebiscie

Calymi dniami siedzialem przy komputerku i napierdalalem w gry rpg i strategie albo czytalem ksiazki a mame dawala jedzonko

Co roku wyjazd do Wloszech, Niemiec, Hiszpanii

W szkole nie musialem sie uczyc bo bylem super zdolny i wszystko szlo jak z platka

Dresiarze byli mymi kumplami i gralismy razem w gierki na kompach typu Amiga a pozniej PCtach

Pozniej przyszlo dojrzewanie i moje zycie zniszczyly kobiety, kurwy, zmijowe plemie Szatana

Nie musialem sie uczyc

>>175183

nasi starzy to najgorsze gówno. moi dorastali będąc święcie przekonani że oni wszystko dostaną od państwa jak ich starzy, stara miała we wszystko wyjebane i nawet rzuciła zawodówkę i poszła się bawić na melinach bo jej jakaś ciotka założyła książeczkę mieszkaniową z której po denominacji miała jakieś grosze które starczyły akurat na nową parę butów. wtedy mnóstwo polaczków było naiwne jak dzidziusie i nie docierało do nich że już nie będzie zapisywania się na mieszkania i samochody od państwa, ani sobie nie wyobrażali że już nie będzie takich rzeczy jak wyrabianie sobie kilkuletniej praktyki zawodowej będąc jeszcze podwiekiem. oni wszyscy byli mocno obrażeni że w ogóle ktoś kazał im się nauczyć jakiegoś zawodu i robić płatne praktyki na łamach godzin lekcyjnych, tylko potem dzięki temu zaczęli nieźle zarabiać o ile nie zawalili szkoły i jeszcze mogli sobie zarobić na motorynkę czy inne gówno

ja bardzo szybko nie miałem starego z kilku powodów, uciekł w 99 i wtedy stara zaczęła chlać i mnie napierdalać za to że w ogóle się urodziłem. mieszkałem z nią u jej rodziców i tak mieszkam do tej pory bo są idiotami którym kasa zawsze przeciekała przez palce. miałem zasądzone alimenty 300 cbl i potem krew mnie zalała jak usłyszałem że gówniaki urodzone ledwo 2 lata później dostawały już 500-600 cbl, a mojej starej kretynce pierdolonej nigdy nie chciało się iść do sądu i ubiegać o podniesienie alimentów nawet kiedy zarobki szybko szły w górę. w podbazie znałem trochę gówniaków mieszkających z dziadkami bo ich samotne matki albo wyjeżdżały za pracą albo jeszcze były młode i dalej się kurwiły. zawsze inne gówniaki z klasy miały albo rodziców którzy wpadli jako podwieki albo rodziców dorobkiewiczów blisko 40. mi stara zabraniała się kolegować z gówniakami które miały starszych rodziców. praktycznie każdy kto miał rodziców podwieków do tej pory jest żywym gównem, loszki same zostały nastoletnimi samotnymi matkami a chłopaki najczęściej nie mają nikogo, gniją u starych i są pijakami

Dodam ze rocznik 1979 hir

Co do imprez to dragi byly u mnie powszechnie dostepne typu ecstasy czy marycha, do tego stopnia ze na ravach bywalo ze dj rzucal pigulami w rozbawiony tlum

Ale jak po miescie chodziles to co chwile ktos chcial cie okrasc, i trzeba bylo mowic

"Kurwa znam Lysego z Piastowej I Gienka z Krakowskiej

Tak kurwa?! A za co siedzi?!

Dwudziestaka i pietnastka, byl na jumie z moim kuzynem Gruby na niego mowia

A to spoko, spoko mozesz isc"

I szlo sie dalej

Also do 95 roku bywalo ze dresiarze potrafili wpierdol wpuszczac policja Tom, potem to sie skonczylo

>>175195

moja stara do dzis mysli takimi kategoriami a moj stary w ogole nie mysli bo juz jest na wykonczeniu przez chlanie, w robocie mu sie łapy trzęsą jak menelowi bo jest menelem, pracował i w belgii i nawet w danii na kontrakcie, wszedzie max kilka tygodni i drastyczna wyjebka za chlanie, przeciez tam musiały być takie stawki że ja pierdole a ten chuj to wszystko zaprzepaścił, teraz zapierdala po firmach typu ratuj sie kto moze gdzie janusz jak ma to da jak nie ma to nie da i wszystko na czarno byle by bylo na chlanie, stara chla, pali szlugi, siedzi na bezrobociu, ja spierdolilem juz dawno i odzywam sie tylko od swieta, wiodę żywot robaka i zapierdalam ledwo sie utrzymuje gdzie inne gówniaki ze szkoły sredniej maja jakies firmy i inne cuda, miałem w szkole kolege co jego stary miał firme budowlaną i gówniakowi sprezentował wszystko na gotowe a nawet swoje kontakty i on teraz dupczy polactwo na wykonczeniach wnętrz aż im posoka płynie dupą jak widza ceny jego usług, takie to życie jak to sie mówi pełne niespodzianek.

>>175193

>>175198

to jest mefedroniarz czy ten drugi anon, niech ktos rozpozna bo nie wiem czy mu wrzucac na pape.

>anony na kara piszą

>anony

>na kara

śmiechłem z burzliwych opowieści o okresie po transformacji z ust oskarków 2000+

>>175203

zaraz zobaczymy…

anonki co myslicie o emigracji zarobkowej do wielkiej brytanii? opłaca sie? mam juz dosc tej biedy w polaczkowie i tego smrodu a na zachodzie mozna nawet jesc w makdonaldzie i to codziennie.

ale wyjasnijcie mi, jak to dziala ze janusze nakupowali tych mieszkań za grosze? w sensie ze co, ktos mial mieszkanie w latach 90, sprzedawal je za kilka tysiecy i co z tego mial? inb4 kilka tysiecy

>>175206

pewnie chodzi o to ze wszystko było gówno warte a polactwo przycisniete biedą sprzedawało swoje gównomieszkania nie majac pojecia ze za 20 lat to bedzie warte majatek tak samo jak z ziemią, znajomy ojca kupił wtedy ziemie pod miastem za 800zł budowlana a teraz to jest burzliwe nowoczesne osiedle mieszkaniowe z galerią i ceny ziemii dochodzą do 100-150klocków, cwane janusze kupili polaczkowe rudery, poczekali aż ceny pójdą w górę i maja eldorado.

>>175195

Najgorsze jest, że właśnie ta mentalność wynikająca z przyzwyczajenia się do komuny to tylko jeszcze bardziej przyczynia się do braku rozwoju. A potem widzisz niezbyt bystrych ludzi którzy chcą powrotu komuny (mimo że to ona doprowadziła do tego bagna).

>>175131

Gorsza jest bieda umysłowa niż pieniężna. Ja wprawdzie nie dorastałem w latach 90tych lecz wczesnych 00 ale chodziłem do podstawówki w bardzo patologicznej dzielnicy. Moja rodzina do 08 (czyli już po podbazie) była biedna ale jakoś potrafiliśmy wiązać koniec z końcem, nawet na przełomie wieków jeździliśmy na wakacje za granicę (i to nie tylko jakieś Czechy ale Austria czy Dania). W każdym razie w podbazie dużo biedoty było oprócz pojedynczych oskarków ale ci kolesie mieli znacznie gorsze warunki niż moja rodzina bo po prostu u nich patologia była. Przez to mnie gnębili oskarżając że jakimś bogaczem jestem tylko dlatego że np. dostałem konsolę jako prezent od dziadków (co jest śmieszne bo rządził nimi Oskarek co wiecznie im szpanował swoimi wyjazdami na krańce świata).

>>175202

ja się kurwa poddałem jak w licbazie usłyszałem parę rzeczy na temat mojej rodzinki. np. dziadek całe życie robił w budowlance, był członkiem izby budowlanej, zatwierdzał projekty, znał praktycznie wszystkich prezesów na dolnym śląsku. miał oferowane kilka olbrzymich mieszkań i domów na przedmieściach kiedy jego własne dzieci dorastały, ale za każdym razem odmawiał bo już za młodu był zbutwiałym dziadem co jak raz zapuścił korzenie tak koniec. tak samo on i babe panicznie bali się zostać sami więc nie załatwili mieszkań swoim dzieciom, i przez nich dorastałem w zatłoczonym mieszkanku 60mkw z 6 osobami

>>175206

dużo ludzi dostawało spadki po dziadkach i wszystko sprzedawali jak pierdoleni debile. bo nawet jeżeli to były własnościówki w których nikt nie mieszkał, i tak trzeba było płacić 3 różne podatki od mieszkań i jeszcze "czynsze" czyli koszty administracyjne. nikt nie chciał tego wynajmować bo mieszkania stały w miejscach w których wtedy nie było pracy a wszyscy byli przyzwyczajeni że za komuny pracę miało się zaraz przy domu i nie chcieli dojeżdżać do roboty na drugi koniec miasta. w szczycie bezrobocia była taka bieda że ludzi nie było stać nawet na zapłacenie tych podatków i czynszu, a kilka tysięcy które dostali za mieszkanie to dla nich były pieniądze na które musieliby pracować przez 2-3 lata. dużo zjebów właśnie wpadało jako nastolatkowie i nie mieli nawet z czego kupić wyprawki dla gówniaka, to rezygnowali z mieszkań i zostawali u starych, a za kasę z mieszkania kupowali wózki, wanienki, ciuszki i inne gówna. wtedy takie produkty dziecięce były kurewsko drogie, miały zachodnie ceny

>>175203

to trapiarz. nie wiem po co mówicie że to mefedroniarz bo on się przyznawał tylko do ćpania kryształa i fety

>>175198

>>175193

ty kurwa pierdolony pedale, małpiszonie, wypierdalaj z tej nitki, kurewko upodlona, narkomanski podmiocie

>>175205

Anglia to smrod i syf wiekszy niz w Polsce, stanowczo odradzam, lepiej pozostana w Polsce, wyjazd do UK tonajwiekszy blad zyciowy jaki mozesz zarobic

>>175214

aaa dobra czaję, bo zastanawiałem się co oni robili po sprzedaniu takiego mieszkania, przecież nie wszyscy wypierdalali wtedy do anglii

czyli nie było ich stać na utrzymanie mieszkania, a te kilka tysiecy to i tak byla fortuna, chomikowali te pieniadze i wyprowadzali sie do starych, dobrze rozumiem? coś w stylu serca z węgla? ten motyw w którym górnicy rezygnowali z pracy na kopalni i podpisywali kwit, że już nigdy nie będą tam pracować w zamian za 40k a potem harde bezrobocie?

>>175219

>>175203

jednak on xD ale zgniłem

>>175219

ja pierdole co za dzban jebany, hahahahaha xD

>>175220

ja kiedys tam znalazłem stare książeczki mieszkaniowe to w 95 roku czynszu za 90m2 kamienice starzy płacili 79zł xD

>>175220

>wyprowadzali sie do starych

oni najczęściej nigdy nie wyprowadzili się nawet od starych. nikomu nie spieszyło się żeby iść na swoje bo próbowali na siłę przedłużyć sobie dzieciństwo, imprezowanie i wracanie do mame do domu było dla nich najlepsze. dziedziczyli te mieszkania i one po prostu stały puste bo jak sobie przeliczyli ile by ich kosztowało życie bez wsparcia rodziców nagle im się odechciewało samodzielności i zabawy na remizie były ważniejsze

>>175225

a w 2001 juz to było 480zł przy minimalnej 560zł netto

nie było wcale tak źle, a w wielu aspektach było dużo dużo lepiej

łatwiej było wpierdol dostać ale też bez przesady, dzisiaj też można dostać jak się kręcisz po złych miejscach

>>175225

>>175226

ok a ten co kupywał te mieszkania to skąd miał pieniążki?

>>175233

nie jestem w temacie od razu mówie bo szczylem wtedy byłem ale z tego co starzy mówili to każdy ogarnięty polaczek oszczędności trzymał w dolarach jeszcze nawet za komuny, a w latach 90 stare chuje komunistyczne mieli pochowane od chuja dolarów po tapczanach, raz nawet kuzyn co dostał 4 lata za handel ziołem pierdolił sie dziadowi do mieszkania przez otwarte okno i opierdolił 1000 dolarów schowane własnie w tapczanie xD moze po prostu wymieniali te swoje dolary i inwestowali jak polska była rozjebana po komunie, niech ten mądrzejszy anon sie wypowie bo sam ciekawłem.

>>175233

Pewnie ojebywal na lewo sprzęt z zakładu pracy, koniec końców w socjalizmie środki produkcji należały do proletariatu - a potem biurokraci rozkradali, to co nie należało się

>>175233

w tamtych czasach dzięki słabym przepisom i regulacjom, i zwykłemu kolesiostwu szły gorsze wały niż w bananowych republikach. po zamknięciu sprywatyzowanych zakładów co sprytniejsi i lepiej zorientowani janusze zakładali gównobiznesy które zatrudniały ludzi na czarno, a biedota łapała się tego z czystej desperacji. moja babe pracowała w zakładzie krawieckim który podrabiał markowe ciuchy, mieli kradzione formy i naszywki. rodzeństwo które prowadziło zakład dorobiło się dużych domów dla siebie i swoich dzieci, a zwykłych pracowników jebali jak tylko się dało, często dawali im kary za byle co i puszczali tych ludzi z wypłatami rzędu 200-300 cbl miesięcznie. właściciele takich januszexów jak byli mądrzy po prostu skupowali mieszkania, było ich stać na płacenie czynszu bez większych problemów. wszystko zależało od mentalności, czy ktoś umiał inwestować czy musiał wszystkie szekle ze złotego biznesu przepierdolić na chlanie albo kupowanie gówna w sreberku

Lata 90 to pomieszanie komuny z janusxowym kapitalizmem. Wszechobecne bezrobocie, złodziejstwo, gangsterka, pokomunistyczny smrut.

Ludzie cieszący się, że mają na gęsiwo, ruiny zakładów, łóżka polowe z asortymentem, ruscy handlarze na zabloconym placu sprzedają mydło i powidło. Wszyscy srtają i szczają pod mostem, żuli całe tabuny, śmieci na ulicy, wszystko niewydolne. Na uliczkach mojego miasteczka 25 k widać rolników wozacych świniaka czy kartofle furnanką z koniem. Trabant, maluchy itp. Żuki pełne murarzy w korkach do tej słynnej Warszawy, kolejka do zapisów, bo można do fso na linię, wyjazd o 4:15.

Tęsknię za młodością, zimą, brakiem komórek i żydrury ale nie za tamtą rzeczywistością. Te dzisiejsze gównoburze polityczne to pikuś przy blokadach dróg, zadymach w urzędach, znikajacych ludziach.

prowansal 42 hir

Jak byłem malym gowniakiem lvl. 6-7 mame czasem zabierała mnie do pracy do tate do miasta stołecznego.

Do dzisiaj scenerią moich złych snów jest właśnie dworzec centralny z przełomu lat 99/00, nie wiem dlaczego - ale moja podświadomość nadal z dużą dokładnością przypomina mi jak wyglądał.

Żeby dojść z centralnego do pracy mojego tate przechodziliśmy dw. Centralny i potem przez dw. Śródmiescie, do dzisiaj pamietam ten tłok różnych ludzi, leżący na schodach narkomani (lub pukający hel w tunelu średnicowym, pamiętam jak leżeli w tych wnękach przy torowisku), smród spalonego oleju wówczas na dw. Centralnym pełno było podrzędnych chińczyków, salonów gier oraz masę sklepów z gównopamiątkami typu magnesy Poland, noże, breloczki.

W przejściu pomiędzy dworcami zawsze leżeli menele w kałużach moczu.

W miejscu gdzie teraz są złote tarasy, o ile dobrze pamiętam był zaasfaltowany parking.

Reszta Warszawy w sumie jest taka jak dzisiaj na odcinku do ronda DeGaulle'a.

Potem Tate zabieral mnie do smyka, na trzecim piętrze były zabawki no i oczywiście makiety lego i duże paczki plastikowych żołnierzyków. Najczęściej chodziłem to oglądać, tate kupował mi jakieś małe zestawy ale dobrym suwenirem każdej wizyty był katalog Lego którym potem ma święta terroryzowałem rodziców xD

Na parterze był McDonald, ale wcześniej był BurgerKing - z małym stolikiem dla gwniakow czyt.m.in. Mnie gdzie było wiaderko z klockami i jedząc mozna bylo składać jakieś rzeczy.

Na tym samym piętrze po drugiej stronie sciany byla fabryka misiów, ale nie chodziłem tam zbytnio.

>>175242

>znikajacych ludziach.

napisz vincyj

>>175245

ja tęsknię za starym zapuszczonym wrocławskim dworcem. stary wystrój który był mieszanką jeszcze tego co zostało po niemcach i tandetne komusze dodatki typu neony, mocno mi się to kojarzyło z takimi filmami jak blade runner, trochę noir, trochę syf i żałosne próby skoku w przyszłość. koleżanka starej pracowała w już zlikwidowanym przejściu podziemnym, w sex shopie i przyległym sklepiku z pierdołami. tunel zawsze był chujowo oświetlony i trochę się bałem tam chodzić ale niewiele gówniaków mogło się pochwalić że chodziło w takie straszne miejsca. menele to była dla mnie normalka bo tacy walali się też u mnie na osiedlu i czasami na terenie podbazy. jeszcze na dworcu były rzeczy których wtedy nigdzie indziej nie widziałem, typu klub bilardowy i kręgielnia, rzeczy o których słyszałem że są tylko dla bogaczy

>>175247

Było mnóstwo zaginięć ludzi z polswiatka. Powszechnie było wiadomo, że poplyneli z Wisłą lub są Zakopane ale do puki nie ma zwłok jest zaginięcie.

W ten sposób zniknęli mojego znajomego. Wiadomo kto ale nie ma zwłok. Takich wypadków było od chuja i nikt z tym nic nie zrobił

>>175250

no to moze podaj jakies nazwisko dla przykladu

Na plus było:

>łatwe kariery (gdy wchodziły zagraniczne korpo było bajlando, wystarczył papier dowolnych studiów, jako taki angielski i wjeżdżały 2-3 średnie krajowe), brak blokady na starcie, brak praktyk i innych pojebanych pomysłów że zgniłego zachodu

>łatwość dorobienia się gdy ktoś miał łeb na karku (robole czy tępaki mogły się dorobić co najwyżej garba)

>lepsze filmy, ogólnie sztuka na dużo wyższym poziomie

>brak prekariatu

>własny przemysł co dawało szanse na normalną pracę, po latach to doceniono gdy w 2000-2005 wszystko popadało i jedyna praca jaka została w małych miejscowościach to markety i call centre, ewentualnie obozy pracy pokroju Amazon

>

Na minus

<ogromnie większa przestępczość

<plaga przemocy w szkołach

<dziesiony na ulicach, praktycznie każdy w moim mieście chodził ze sprzętem na wypadek napasci typa z nożem (lub kilku)

<mafie wymuszające haracze, dużo fajnych lokali się przez to zwinęło

<mimo wszystko bardzo duża różnica w poziomie życia na minus względem tego słynnego zachodu, teraz jest dużo mniejsza

>>175253

>brak prekariatu

przecież pół kraju jebało wtedy na czarno i łapało się krótkoterminowych fuch

>>175252

Nie, no kurwa bez przesady, sprawcy nie podam ale zaginiony

http://zaginieni.policja.pl/zag/form/r54268566324,KUBE-BOGDAN.html

>>175250

anon od kuzyna i moge potwierdzić, ten jebany zjeb miał lepkie ręce i czesto chodził okradać ludzi, miał do tego talent, raz ojebał jakiegoś podejrzanego typa który był przejazdem, pogadał z nim, napili się wódki, nie wiadomo kiedy wyszedł z jego portfelem zadowolony że opierdolił kolejnego leszcza polaczka, 2 dni pozniej przyjechali po niego i wywieźli go do lasu grożąc spluwą, dostał taki wpierdol że u mojej starej prał swoje obsrane spodnie ze łzami w oczach i nikt nie ogarniał o chuj mu chodzi że siedzi i sie trzesie ze strachu, ja miałem wtedy z 3 lata i chuja pamietam ale kazdy do dzis z niego smiecha a kuzynek robi sie caly czerwony jak tylko o tym slyszy, inb4 opowiesci dziwnej tresci.

>>175211

Do bagna doprowadził balcerowicz i kuroń, odstaw wyborczą

>>175272

balcerowicz przez 40 lat zmuszal polaków do zycia w socjalizmie?

>>175275

>opisuj syf kapitalizmu

>obwiniaj za to komunę

Nieźle was wyborcza, newsweek i polityka wytresowały, nieźle

>>175278

komuna ich po prostu przyzwyczaiła że państwo i zakłady pracy za nich wszystko załatwią a oni mają się martwić tylko tym czy przyjdą do pracy czy nie. wiele zakładów było nierentowne ale fakt że prywatyzacja do reszty je rozpierdoliła bo były sprzedane po znajomości, za ułamek swojej wartości

Blokowisko i szkoła.exe, dorastałem mniej więcej w okolicach reformy edukacji

Plusy:

>dzieciaki trzymały się razem, bo wszyscy siedzieli w tej samej podstawówce

>byli bogatsi, byli biedniejsi, była harda patola- do każdego się chodziło i nie było przypału

>na osiedlu nawet taka ciapa jak ja nie miała wpierdolu- jesteś z naszego bloku, to jesteś z nami

>nie było tej całej gamifikacji i autoreklamy- lajeczki, kto ma co lepszego, jakaś elektronika, smartfony na kiju- nikt nic nie miał, było tylko kilka pecetów na osiedlu, z czego 2 (słownie dwie) osoby miały internet, jeszcze przez faxmodem, ludzie bardziej ze sobą żyli

Minusy:

>jak nie umiałeś into gała, byłeś automatycznie pariasem

>jak miałeś hobby nie będące gałą, też- czytanie? Nauka? Bez szans.

>jak kiepsko ćwiczyłeś na wf-ie, byłeś hardo gnojony i wszyscy włącznie z nauczycielami i starymi uwazali, że słusznie

>to samo jak się dobrze uczyłeś i coś w szkole rzeczywiście cię interesowało

>ciężko było być samotnikiem- starzy hardo wypychali na wszelkie hehe dyskoteki, których nie znosiłeś i nie znosisz do dziś

>wf= gała skutecznie obrzydził mi aktywność fizyczną na następnych 15 lat

>>175286

kurwa jak mnie wkurwiało to wszystko związane z wfem i gównosportami. byłem wyrzutkiem bo mam wadę serca która była zdiagnozowana dopiero kiedy miałem 16 lat. od zawsze głupi bieg na 100 powodował że się dusiłem i traciłem wzrok a stara mnie tylko biła i darła mordę że jestem leniwą kurwą. przez całą podbazę musiałem ćwiczyć na wfie mimo że byłem wykluczony ze wszystkich grupowych rzeczy, kazali mi robić jakieś gimnastyki na kiju. dopiero w gimbazie dostałem zwolnienie ale już samo niechodzenie na to gówno to był dla sebów i matixów powód żeby mnie dojechać. dowiedziałem się co mi jest jak któregoś razu w licbazie zemdlałem i dziadkowie się o tym dowiedzieli, zjebali moją starą i sami zabrali mnie prywatnie do kardiologa. a stara do tej pory mówi że gówno nie wada i tylko całe życie szukam sobie wymówek. jak ja nienawidzę tego kraju

>>175287

Ja mam wrodzoną wadę wzroku, nie mam widzenia peryferyjnego, ani głębi. Trafienie piłką do kosza jest dla mnie niemożliwe, trafienie kopaną piłką do celu też, ale oczywiście jak były wyścigi rzędów, to ja wszystko pierdoliłem i potem moja grupa chciała mnie zajebać. Nauczyciele też oczywiście mieli pretensje, ale co mogłem poradzić? Nic mnie nie nauczyło upartego stoicyzmu tak jak WF- dziś nawet mój własny szef mi mówi, że przeforsowanie u mnie czegoś jest absolutnie kurwa niemożliwe. Mam praktykę, oj kurwa mam.

WF był dla mnie absolutnie najgorszy, jeszcze starzy najpierw mnie przekarmili i roztyli jedz synek skwareczki xD, potem kazali chodzić na WF bo byłem gruby. Do tego mam genetycznie jakieś problemy z wydalaniem wody, więc niezależnie od ćwiczeń i kondycji nie chudnę na brzuchu i cyckach i jestem trochę jak chow chow xD W rezultacie przestałem jeść, przestałem korzystać z komunikacji miejskiej , schudłem i dopiero w liceum pozbyłem się tego gówna.

Jak ja kurwa nienawidziłem WFu- choć co śmieszne, dziś trenuję regularnie jak nie ma korony xD tak po 6h tygodniowo. Nie widać tego po mnie, ale ubity ze mnie skurwiel i w ryj dać mogę dać- na treningu rzucałem o ściany typami dwa razy większymi ode mnie.

>>175289

siemano Paweł

>>175272

Mhm, bo mieliśmy tak zajebistą gospodarkę za PRLu

>>175289

jestes mna a ja tobo, tylko ja na koksach teraz napierdalam.

>>175289

niezły blogasek, wcale nie masz 17 lat.

>>175299

Siemerka xD

t. nie wiem o so chozi xD

>>175303

Ja będę musiał coś ogarnąć, bo już harda nuda wbija.

>>175307

A fcale rze mam.

>>175308

t. piotrek, pytajcie o co chcecie

>>175309

wiktore, elekcje

Pod koniec lat 80 i na początku 90 jeździłem do babci, gdzie było spore gospodarstwo prowadzone przez siostrę ojca. Była też kuzynka, jedynaczka w moim wieku. Było fajnie: całe dnie zabawa, kąpiele w kurewsko brudnej rzeczce, a wieczorem cały stan miejscowej i przyjezdnej dziatwy wylegał na żwirówkę żeby biegać do ciemnej nocy. Młodzież gromadzila się na drewnianym moście wdychając opary ze smródki. Magiczne chwile, migajace cycki 12 letniej kuzynki, pijany wujek i wkurwiona ciotka. Kuzynka była całkiem dobrze rozwinięta, a ja byłem jeszcze chlopczykiem XD

Kiedyś była draka, bo taki nieetatowy ośrodek wujostwa zgwałcił pijanego klienta z tej samej wsi, kiedy tamten leżał najebany w krzakach. Nie znam szczegółów ale była z tego draka. Zresztą ciągle były awantury, bójka na drodze nie ba czymś wyjątkowym, ojciec koleżanki na złość żonie powiesił się na klatce itp. Kiedyś zabraliśmy 2 psy łańcuchowe żeby je wykąpać w rzece. Pouciekaly nam. Potem opierdol bo zabiły kilkanaście kaczek jakichś ludzi z nad rzeki.

Do tej pory, kiedy przyjeżdżam przy oczyszczalni ścieków, smród przypomina mi tamtą rzekę i przełom 80/90. Najlepsze, że nikt nie dawał jebania o pilnowanie nas, nadzór, posiłki na godziny czy mycie. Jedynie do rzeki chodziliśmy pod nadzorem dorosłego-pierwsze 2 dddni. Potem luz.

>>175337

>ojciec koleżanki na złość żonie powiesił się na klatce

xD

>>175337

>smierdzaca rzeczka

tez cos takiego pamietam lata 1990-1995 jak podjezdzalismy wozem zaprzeganym koniem z babcia pod dworzec kolejowy, zeby odebrac matke ktora wpadala na weekend w wakacje do swoich gowniakow. I jak przejezdzalismy przez taka rzeczke to zawsze z niej jebalo Dopiero w drugiej polowie lat 90-tych a moze nawet juz 2000-cznych przestala tarzeczka jebac. Teraz z tej perspektywy rzeczki dobrze widac jakim syfem byla PRL

fajnie bylo, nikt nie mial smartfonow, wszyscy caly czas na osiedlu, siedzienie pod blokiem cale wakacje i zamulanie, lochy mialy ciezko wyjebane na wszystko i sraly sie nawet z typami jak ja typu 4/10

Oddalbym wszystko za powrót do 98 ale najlepiej wspominam wczesne dwutysieczne

to jest kurwa niewyobrażalne jak bardzo zydzi rozpierdolili społeczenstwo w 20 lat

>>175525

mam takie wrazenie ze w latach 90 wiekszosc loch byla szczupla, a nawet chuda, to prawda?

No ja mam taką chłodną opowieść że raz se szedłem normalnie i pach zesrałem się i było klawo. Miało to miejsce w roku 1998

a jak czujecie sie z faktem ze gdybyscie teraz chodzili do szkoly to nikt by was nie byczkowal, ewentualnie lochy i oskarki gniliby za plecami?

>>175596

przeciez teraz masz jeszcze gorzej i przemoc fizyczną od nowobogackich oskarków i nic nie mozesz, kiedys jak seba cie gnębił to mu zajebałes kopa i poszedl w chuj a tu jak oskarkowi cos zrobisz to endzoj sad rodzinny, nigdy jeszcze nie bylo tyle przemocy psychicznej w szkołach co teraz, coraz wiecej podwieków konczy w psychuszce albo na próbach samobójczych, pojedyncze przypadki sie zabijają.

>>175602

also kiedys nie bylo social mediow i telefonów a teraz cie oskarki moga osmieszyc na cale miasto i kraj i zrobic z ciebie mema bo wszystko nagrywają zwłaszcza spierdolonxów a pozniej wrzucaja na swoje grupki top keks.

>>175602

>fizyczną

miało byc oczywiscie psychiczną

>>175529

Prawda, u mnie w klasie na 25 dziewczyn byly 3 grube i 2 z tego powodu mialy ostre przesladowanie, jedna uciekla z le szkoly z tego powodu

>>175529

bo jak na obiad mialy zupe z guwna i octu 40kcal na 100g to sie nie dziw.

Wielu z was pisze wspomnienia przez rozowe okulary o czasach dzieciecych gdzie niemieliscie zadnych zmartwien.

nk pasty pisarza z vi ktory opisywal zycie z guwniaka na osiedlu z sebami

>>175111

nie lata 90 ale wczesne 00, 2001 chyba dokładnie, mieliśmy bujaczkę w sensie kawałek deski, gruby sznur i to przywiązane do gałęzi na w chuj wysokim drzewie przez odważnego sebe, gówniaki z całego miasta na nielegalu przychodziły tu sie bujac w sensie wkładac tą deskę pod dupę i puszczac z ogrodzenia, wypierdalało cie z kapci bo leciałeś w chuj wysoko rozbujany i upadek na łeb z wysokości 1 piętra jakby cos sie odjebało, okolica była opuszczona ale wszedzie byly jakies bloki i inne gówna, taki typowy skrawek rozjebanej niezagospodarowanej zakrzaczonej ziemii, teraz stoją tu nowe bloki pana żyda dla bogaczy, imby sie działy tam nieziemskie, od solówek po ściaganie typowi obsranych gaci, jeden mały cygan nawet otworzył tam "kasyno" w sensie gral z innymi gówniakami w karty na drobne szekle, to była taka stolica i główne miejsce rozrywki, co chwile przychodził ktoś kto tylko słyszał o tym miejscu od kogos tam i na wstępie był przepytywany przez jednego ze starszych sebixów, jak mu sie nie spodobał to pakował wrotki i spierdalał pod groźbą buły na pizde, gówniaki robiły tam grilla z ukradzionej starej kiełbasy z lodówki, odbywał sie tam handel szlugami, pirackimi grami na ps1, różnymi fantami, sebixy umawiały się tam na opierdalanie sklepów w sensie wynoszenie z nich alkoholu/kawy, składały się po 50groszy na kawejke na spółe w x osob albo pytały o tip co skąd załatwić, raz przyszedł jakis nowobogacki gówniak z piłką ligi mistrzów to patusy go klepały po plecach, grali sobie w piłke ale niewiadomo kiedy piłka zniknęła i kazdy załamywał ręce ze pewnie gdzies spadła i niech szuka a gówniak poszedł do domu zapłakany, sebixy potem tą piłkę opierdoliły za 50zł, ogolem dobrze ze ja bylem gowniakiem i nic nie ogarnialem how into zycie bo to bylo wszystko przejebane, teraz jest lepiej, jest spokoj, jest cisza, masz perspektywy, nie chcialbym miec wtedy 25 lat i kurwa byc na swoim bo bym sie odjebał, to była walka o przetrwanie, złodziejstwo, dziesiony a gówniaki 10lv nie były wcale lepsze bo od najmłodszych lat uczyły sie cwaniactwa od starych.

>>175644

Rewir, jedna z najlepszych rzeczy jakie powstały na Vi. Uchowana jedynie przez wyniesienie, niczym starożytne pisma zachowane przez Arabów

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=3&ved=2ahUKEwiVmfOf1L3pAhUG8KQKHSgtCMQQFjACegQIARAB&url=https%3A%2F%2Fmegawrzuta.pl%2Ffiles%2F83dfc099ebbb4974acbd683e20b1961e.pdf&usg=AOvVaw0ScJwd-zkNjQA3gv_UyXmj

mi lata 90 kojarzą się ze smrodem moczu w szatniach na wf

A przypomnialo mi sie ze mialem kolezanki takie ktore byly 8/10 i bawily sie z raperami i hip hopowcami xD To byl ostry melanz bo jedna wpadla w ciag do herbaty a obie wyladowaly w osrodku do uzaleznien, jedna mimo wygladu byla patusiara dilerka do kwadratu i napierdala sie z dziewczynami nonstop(typu za wlosy i o umywalke).

Teraz mi mozg buzuje ze taki nerd jak ja mial takie znajome xD

>>175878

tabletka, paciorek i lulu.

>nostalgia za dzieciństwem

Op nie o to pyta, matoły