>>175073
a chuj wie, srogi zamulacz od zawsze here ale nightwalki czy nightrajdy ze słuchawkami i jakaś starą muzyczką to nie moj klimat i nigdy tego nie robiłem, z oskarkową depresją mi sie to troche kojarzy xD dla mnie prawdziwy doomer to:
>osoba lekko przed 30stką
>nigdy nie miał lochy i dostawał sagę od loszek
>wieczny neet, z domu wychodzi po żarcie wieczorem przemyka miedzy blokami
>wieczny pesymizm, rozjebana psychika, nostalgia, nienawiść do siebie
>toksyczny tak bardzo że nawet jakby znalazł loszkę to by ją zniszczył w ciagu miesiaca
>często uzależniony od alkoholu albo kodeiny i szlugów
>odrzuca każdą próbę pomocy np. śmieszne tabletki bo jest foliarzem hur dur żydki w mózgach grzebią
>codzienna rutyna typu czytanie o wojnie, głodzie, wypadkach, przeglądanie jakichś stronek z samobójstwami
oczywiscie rodzajów tego mema sie juz narobiło w chuj bo teraz każdy oskarek a nawet normik podkręca mem pod siebie, mamy mode na depresje, płakusianie i atencje na samobójstwo, podwieki na 1 roku studiów forsują doomera i ustawiaja sobie go na avatar bo w szkole ich nie lubia albo loszka wyzwała od zamuleńca, taki prawdziwy doomer to typowy rosjanin mieszkający na ruskim starym blokowisku bez jakichkolwiek perspektyw na lepsze jutro a nie bananowe polaczki gnoje studenci na kiju, tfu.