>>170461
nie masz odpowiedniej wiedzy w tym temacie. Tygrys nie może wcielić się w żuka, podobnie jak człowiek nie może wejść w ciało zwierzęcia. Reinkarnacja nie działa wstecz, podobnie jak ewolucja. Rozwinięte dusze nie cofają się w rozwoju. Ignoranci używają tego argumentu, żeby podważyć prawdziwość wędrówki dusz.
Natomiast nie zwalnia to duszy od odpowiedzialności za podjęte akcje i zależnie od tego trafia do "nieba" lub "piekła". Oba te pojęcia nie oznaczają konkretnych miejsc, są to stany umysłu, gdy człowiek nie jest w stanie uciec od konsekwencji działań za pomocą własnej woli. On sam jest twórcą więzienia w jakim się znalazł i żadna akcja nie skróci czasu jego przebywania w danym miejscu.
Musisz też zrozumieć przyczynowość, czyli to, że nie ma niezawinionego cierpienia. Jeśli zwierzę zostaje zjedzone przez inne, to znaczy, że spłaca ono swoją karmę. Jest to dla niego korzystne, chociaż bolesne. Wszystko się uzupełnia i równoważy. Zwierzęta nie wiedzą czym jest wyzwolenie, bo kierują się instynktem i popędami. Nie są w stanie decydować o swoim postępowaniu, bo brakuje im intelektu (buddhi) i nie są w stanie odróżnić dobra od zła, korzyści od szkody. Wiedzione głodem lub pożądaniem zrobią wszystko, żeby je zaspokoić.
Mówi się, że Jezus umarł za nasze grzechy, ale tak naprawdę nigdzie tego nie powiedział. Powiedział zaś "kto idzie za mną, a nie bierze krzyża swego na ramiona, nie jest mnie godzien" oraz "Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!".
"szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują"
Gdyby Jezus umarł za nasze grzechy, nie musielibyśmy podejmować więcej wysiłków o jakich wspomina. Niebo stałoby dla nas otworem. On zaś swoim życiem pokazał nam drogę, jaką powinniśmy kroczyć i pomimo, że cierpiał i zmarł to zmartwychwstał i wypełnił swoją misję, dzięki temu, że nie zbaczał ze ścieżki Dharmy (prawości).
Każdy kto podejmuje sadhanę, czyli praktykę duchową, automatycznie znajduje się pod opieką Boga i nawet jeśli pisane mu jest doświadczyć trudności, to będzie w stanie wyjść z nich zwycięsko. Kto żyje jak chce, zginie nawet poślizgnąwszy się na skórce od banana.
"ślepi ślepych prowadzą i obydwoje w dół wpadną" Ignorantów można spotkać na każdym kroku. Niektórzy uważają, że chodzenie do kościoła lub modlitwa, zbawiają, inni negują istnienie odwiecznych praw i głosząc fałszywe nauki wprowadzają w błąd innych.
Nie bez powodu Jezus rzekł do faryzeuszy "Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego". Boga nie interesują puste rytuały i składanie ofiar, on patrzy w ludzkie serce, bo to jest jego świątynia. Przed subtelną energią tego świata nie da się uciec, nawet gdy schowasz się w najgłębszej jaskini to sprawiedliwość cię dosięgnie.
"Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?"
W objawieniu św. Jana jest o tym wzmianka:
"A królowie ziemscy i możnowładcy, i bogacze, i wodzowie, i mocarze, i każdy niewolnik, i każdy wolny ukryli się w jaskiniach i skałach górskich. I mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka; Bo nadszedł wielki dzień jego gniewu. I któż może się ostać?"
Katolicy pojmują "ogień, który nigdy nie gaśnie" jako męki w piekle, które nie mają końca. Natomiast sens tych słów to istnienie odwiecznej kary za grzechy.
Jainism na V w. przed Chrystusem, również głosił istnienie nieba oraz piekła, natomiast wg. niego kara lub nagroda były skończone.
>>170471
powinieneś być milszy dla innych jeśli oczekujesz tego samego. pamiętaj, że
"Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony"
Najgorszy zakład zamknięty to ciemności niewiedzy i ignorancja. Jak masz zamiar wyjść cało z opresji jakich pełny jest świat?
Tylko uwolnienie się od iluzji daje koniec cierpieniu. Sama wiedza nie ochroni cię przed niebezpieczeństwami, trzeba pielęgnować w sobie boską intuicję. Słabi ludzie stają się pożywką dla innych, są jak liście na wietrze, dokąd powieje tam lecą. Zadaniem człowieka jest walczyć ze swoim przeznaczeniem, a nie płynąć z prądem jak śmieci. Żadne działanie, nie przynosi korzyści, ponieważ wytrwałość, nie siła, jest cnotą.