>>347200
Zakochany nigdy. W rodzinnej wiosce w moim bloku w drugiej klatce mieszkała dziewczyna, która mi się podobała. Raz na jakiś czas o niej myślałem, od kilku lat mi przeszło. Nie zasługiwała na to, bo z charakteru była głupkowata, nie potrafię wyjaśnić czemu mi się wkręciła. Może wystarczył aspekt fizyczny, przez hormony. To działo się głównie jak byłem nastolatkiem. Obecnie mam 28 lat.
Znam od kilku lat ziomka co w akademiku poznał laskę, która wkręciła mu się mocno. Bajerował ją 3 lata, zawsze jak już było blisko w relacji, to o coś się z nią pokłócił. Ani nie była bardzo ładna, ani charakterna, po prostu się zauroczył. W końcu przelizał ją po 3 latach na Sylwestrze, widziałem to pijany z fotela. Byli potem w luźnym związku 2 miesiące, było cimci rimci i go zostawiła.