Nigdy nie rozmawialem z kobieta poza matka czy ciotka dluzej niz 3 minuty, jestem jednak tak skrzywiony ze moj obraz typowej rowieśniczki wzbiera mnie na wymioty i traktuje je oraz ich inteligencje, zainteresowania z pogardą. Nie mogę już fantazjować o związku, jak to kiedyś robilem, ponieważ ciagle przed oczyma przewija mi sie fakt, że coś takiego jak milosc czy oddanie nie istnieje i normalnym ludzkim odruchem jest sranie sie z kimś innym, prymitywizm pobudzony prymitywnymi zachowaniami jak duzo muskul czy ta slynna pewnosc siebie czyt. zachowywanie sie jak debil. Z drugiej strony nie moge fantazjowac, bo od dluzszego czasu biore wszystko na poważnie, przez co moja obiektywna brzydota potwierdzona przez osoby trzecie co kilka sekund wbija mi do glowy ze przeciez to niemozliwe i brzydze sie soba.
Nie potrafię tańczyc, bawić sie, nawet w zaawansowanym upojeniu alkoholowym, ktorego zreszta tez pije malo, rzeczy te wydaja sie nielogiczne, wstydliwe i zenujace, jakies kurwa wywijanie lapami, nie wspominajac o tym ze jestem sztywny jak stolec na odwodnieniu. Jakies 2 lata temu poszedlem na hehe impreske na defekach bo zapraszali bo nowy rocznik i musimy sie hehe zapoznac. usiadlem na krzeselku. nie wstalem z niego przez 4h. odezwalem sie 3 razy, wypilem dwa litry koli i wyszedlem jak nikt nie patrzyl. nikt nie byl w stanie powiedziec czy tam bylem czy nie. kurwa ja nawet uwazam za zenujace normalne rozmawianie o pogodzie. ciagle musze myslec o tym jak poprawnie chodzic, jak poprawnie oddychac kurwa.
podroz do zabki
>scenariusz 1
>brak meneli przed zabka
>wejscie przez drzwi, zalezy jak otwierane, nalezy podejsc powoli zeby nie zrobic czegos glupiego
>skierowac sie na tyl sklepu zeby sprzedawca nie myslal o mnie dziwnie
>uspokoic sie czytajac etykiety produktow przez 5 minut
>sformulowac glowna linie dialogowa i poboczne na wypadek nieprzewidzianych scenariuszy
>sfinalizowac zakup
>zamknac drzwi powoli zeby niczego nie odjebac
>scenariusz 2
>menele/seby przed zabka
>wprowadzenie obejscia
>rozpoznanie cial pod wzgledem fizycznym, zachowania pod wzgledem wpierdolu
>decyzja czy szukac kolejnego plaza czy moze zaryzykowac mozliwa kompromitacje
i kurwa tak cale zycie wszystko analizuje do chuja, nawet kutasa w cipe bym chyba z katomierzem wpychal, niech mnie ktos zajebie co to jest autyzm czy co do chuja. myslalem ze jestem normalny ale chyba wychodzi na to ze mam dupokanapke i cale zycie bylem nieswiadomy tego ze jestem niedojebany i ojezu ile ja odpierdolilem kurwa sytuacji zenujacych nie chce juz myslec nie chce juz czuc chce juz umrzec