>>315056
kiedyś siedziałem przy piwku ze znajomym oskariatem w pubie, grupa spora, bo z 15 osób, podbił do mnie jakiś koleś 35-40 lvl i wskazuje na wolne krzesło i coś tam mruczy. myślałem, że chciał je wziąć, więc mówię, spoko nie ma problemu, a łeb się do nas przysiadł i siedzi i się patrzy xD. myślę sobie chuj, może mu tak poradzili na wykopie czy innym czanie, to nie będę niemiły, pytam jak się nazywa, co tam w życiu robi, rzucam jakiś żart. nie pamiętam już dokładnie, ale koleś dziwnie odpowiadał, chciał żebyśmy zgadywali nazwę firmy gdzie pracuje spośród 80 spółek na sWIG80 sugerowanie, że normalny człowiek zna na pamięć listę spółek gównogiełdowych. na początku myślałem, że jest naćpany, ale chyba po prostu semi-assburger xD. julki oczywiście ekstremalne gnicie, jeden oskarek też próbował z nim pogadać, ale jakoś nie szło. koleś posiedział z pół godziny, dopił piwo i się pożegnał. nk czy to to słynne wychodzenie do ludzi, czy on był zmulony benzodiazepinami teoretyk here?