O tym, że im bliżej jest zeznań, tym bardziej dramatyczne są materiały na ten temat mediów powiązanych z redemptorystą, piszemy od kilku tygodni. Audycje, programy i teksty w Radiu Maryja i Tv Trwam miały różny charakter; od merytorycznych komentarzy, przez tłumaczenie, że nie naruszono prawa, aż po sugestie o antykatolickim spisku, ograniczaniu wolności słowa i wymienianiu nazwiska Georga Sorosa.
W tych materiałach sprawa nie jest jednak przedstawiona rzetelnie. Brakuje w nich m.in. informacji, że fundacja ojca Rydzyka wcześniej prawomocnie przegrała tę batalię w sądzie administracyjnym. W rzeczywistości sprawa nie jest nawet skomplikowana – Watchdog pytał redemptorystów o wydatkowanie środków publicznych, które dostali od polskich władz i nie otrzymał odpowiedzi na wszystkie pytania.
We wczorajszej publikacji odnotowaliśmy, że za obronę swojego dobrego imienia wziął się również sam ojciec Rydzyk. W wywiadzie dla "Naszego Dziennika" przedstawił siebie jako męczennika takiego, jakim był ksiądz Popiełuszko oraz kapłani mordowani w czasie II wojny światowej. Działania Watchdoga, który jest oskarżycielem w procesie, porównał do działań Hitlera i Stalina.
– Tak było z księdzem Jerzym Popiełuszką – odbierano mu dobre imię, linczowano go w mediach, a później zamordowano – stwierdził ojciec Rydzyk.
– Proszę o modlitwę, ale ponadto trzeba się zebrać, więc proszę, zacznijcie działać – zaapelował Tadeusz Rydzyk do Polaków. – Piszcie państwo do prezydenta, premiera i tzw. prawicy. Pytajcie swoich posłów, o co tutaj chodzi. Czy to jest zgodnie z Konstytucją RP, żeby siły finansowane spoza Polski nas nękały?